Nadeszła zima

PAP |

publikacja 29.11.2010 11:25

Niemal w całym kraju intensywnie pada śnieg, na drogach jest ślisko. W wielu miejscach doszło do wypadków lub kolizji, które powodują utrudnienia w ruchu. Policja apeluje do kierowców o ostrożność i dostosowanie prędkości do warunków na drogach. Apel kierowany jest także do pieszych, by przestrzegali podstawowych zasadach bezpieczeństwa.

Nadeszła zima Henryk Przondziono/Agencja GN

"Rozpoczynająca się zima, pierwsze opady śniegu to najtrudniejszy okres dla kierowców. Na drogach zalega śnieg lub błoto pośniegowe, bo w trakcie opadów drogowcy nie są w stanie wszystkiego oczyścić. Dodatkowo spada temperatura, więc jest bardzo ślisko" - powiedział w poniedziałek PAP rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.

Jak dodał, do tego dochodzi wcześniej zapadający zmrok. "Jest gorsza widoczność, wydłuża się droga hamowania. Trudniej wykonywać wszystkie manewry na drogach. Dlatego apelujemy do kierowców, by zwolnili, jechali rozważnie i ostrożnie" - powiedział Sokołowski. "Nowoczesne samochody wyposażone są w nowinki techniczne, systemy, które mają nas ustrzec przed wypadkami. Pamiętajmy jednak, że żaden system nie wygra z lodem. Zwolnijmy, by bezpiecznie dojechać do celu" - zaznaczył.

Policjanci apelują też do tych kierowców, którzy jeszcze nie wymienili opon na zimowe, by zrobili to jak najszybciej. "Najlepiej zrobić to, jeszcze zanim temperatura spadnie poniżej zera stopni Celsjusza i zaczną się intensywne opady śniegu. Dzięki tym oponom zwiększa się przyczepność naszego samochodu, skraca się też - w porównaniu z oponami letnimi - droga hamowania" - podkreślił Sokołowski.

Jak dodał, kierowcy powinni wymienić także płyn do spryskiwaczy na taki, który nie zamarza przy niskich temperaturach.

"Zwracajmy również szczególną uwagę na pieszych. Jesienią i zimą ginie ich na drogach najwięcej. Także piesi powinni przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa - czyli nie przechodzić w niedozwolonych miejscach, uważać przy wchodzeniu na drogę np. zza autobusu i, jeśli jest taka możliwość, korzystać z chodników" - dodał rzecznik.

Jak przypomniał, pieszy dostrzega samochód ze zdecydowanie większym wyprzedzeniem niż kierowca dostrzega pieszego. "Dlatego tak ważne jest noszenie elementów odblaskowych czy choćby włączonej latarki. Kierowca jadący z prędkością 80 km/h widzi pieszego ubranego na ciemno z odległości 30 - 40 metrów. Już jeden element odblaskowy powoduje, że pieszego widać z odległości 120-160 metrów" - zaznaczył Sokołowski.

Według synoptyków trudna sytuacja może utrzymywać się przez kilka kolejnych dni. Śnieg pada prawie w całym kraju; najsłabiej na Pomorzu i Wybrzeżu.

Intensywne opady śniegu i silny wiatr są m.in. w województwie świętokrzyskim. Na drogach jest ślisko; tiry mają trudności z podjazdem pod wzniesienia. Jak informuje policja i drogowcy, ciężarówki blokują m.in. drogę krajową nr 7 Warszawa - Kraków w Łącznej i Pogorzałem, trasę nr 9 Radom - Barwinek w Sulisławicach i Młynku, 74 Sulejów - Hrubieszów w Piórkowie i Łagowie. Problemy są także w Sandomierzu na drodze 79 Warszawa - Bytom.

Według dyżurnej kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, na drogach leży błoto pośniegowe. Na trasach pracuje 56 pługów, pługosolarek i pługopiaskarek.

Trudna sytuacja jest także na Śląsku, gdzie obecnie nawet na głównych trasach leży śnieg lub pośniegowe błoto. Według informacji centrum zarządzania kryzysowego wojewody śląskiego, na większości dróg krajowych i wojewódzkich zalega cienka warstwa pośniegowego błota; drogi lokalne są białe. Stosunkowo najlepsza sytuacja jest w powiecie częstochowskim, gdzie nawierzchnie ważniejszych dróg są czarne.

Śliskie i zaśnieżone drogi wymuszają wolną jazdę, co potęguje korki. Na podjazdach ruch hamują - podobnie jak w woj świętokrzyskim - ciężarówki, które nie są w stanie wjechać pod górę. Z tego powodu zatory tworzyły się m.in. na drodze krajowej nr 1 w Siewierzu i Podwarpiu, utrudnienia były też na drodze nr 94 w Dąbrowie Górniczej, Strzemieszycach, w kierunku Olkusza.

Od rana na drogach dochodzi też do kolizji. Na autostradzie A4 w Rudzie Śląskiej cysterna przewożąca butle z tlenem uderzyła w barierki i stanęła w poprzek drogi blokując dwa pasy ruchu w kierunku Wrocławia. Przez kilka godzin ruch odbywał się tam dwoma pasami ruchu, obecnie nie ma większych utrudnień.

Opadom śniegu towarzyszy też silny, boczny wiatr. To on spowodował w poniedziałek utrudnienia w Międzynarodowym Porcie Lotniczym Katowice w Pyrzowicach. Wszystkie loty były opóźnione o dwie - trzy godziny. Jak powiedział PAP rzecznik lotniska Cezary Orzech, sytuacja poprawiła się ok. 9 rano i samoloty mogły już startować bez przeszkód.

Także na Dolnym Śląsku opady śniegu utrudniają jazdę - wszystkie drogi wojewódzkie i krajowe są jednak przejezdne. Korki mogą się tworzyć w rejonach górskich: Kotlinie Jeleniogórskiej czy Kłodzkiej gdzie duże samochody ciężarowe mają problemy ze sprawnym podjechaniem pod górę.

Śliskie drogi są także w województwie podkarpackim, gdzie cały czas pada śnieg i śnieg z deszczem, a temperatury utrzymują się w okolicach zera stopni Celsjusza. Mimo to wszystkie trasy są przejezdne. Najtrudniejsza sytuacja jest obecnie na północy regionu. Tam dodatkowym utrudnieniem jest zajeżdżony śnieg na drogach. Według drogowców na trasach krajowych i wojewódzkich pracuje około 120 pługów.

Podobnie jest w Małopolsce. Największe utrudnienia czekają kierowców na drodze 94 (Kraków - Olkusz - Bytom) w miejscowościach Jerzmanowice, Gotkowice, Przeginia; na drodze nr 4 (w Brzesku i Sufczynie), a także na "zakopiance" (Głogoczów). Na tych trasach zalega błoto pośniegowe, a ruch odbywa się powoli. W samym Krakowie największe utrudnienia są w okolicach Ronda Grzegórzeckiego, gdzie tworzą się olbrzymie korki. W powiecie brzeskim jest odciętych od prądu 15 miejscowości - poinformował dyżurny małopolskiej straży pożarnej.

Trudne warunki na drogach są też od rana na Opolszczyźnie. Jak informuje dyżurny akcji zima, wszystkie drogi są przejezdne. Na drogach krajowych pracuje ponad 60 pojazdów odśnieżających. Na autostradzie A4 szczególną ostrożność kierowcy powinni zachować w rejonie Góry św. Anny. Podjazd pod górę sprawia tam kłopoty - zwłaszcza kierowcom samochodów ciężarowych.

Tak samo jest w woj. lubelskim - drogi są bardzo śliskie. Utrudnienia powodują też tiry, które ślizgają się na wzniesieniach - np. na wjeździe do Lublina od strony Warszawy drogą nr 17, gdzie utworzył się kilkunastokilometrowy korek sięgający Jastkowa.

Z kolei w województwie podlaskim właśnie zaczął padać śnieg, dotychczas jednak nie ma żadnych poważniejszych utrudnień.

W stolicy od rana doszło do siedmiu kolizji i trzech poważniejszych utrudnień w ruchu. Nie było jednak żadnego wypadku.