Prezydenci o historii i przyszłości

PAP |

publikacja 06.12.2010 17:04

Niedobra posucha w relacjach polsko-rosyjskich dobiegła końca - ocenił prezydent Bronisław Komorowski po poniedziałkowym spotkaniu z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem składającym oficjalną wizytę w Warszawie.

Prezydenci o historii i przyszłości PAP/Jacek Turczyk Wspólna konferencja prasowa prezydentów Polski i Rosji

Komorowski na wspólnej konferencji prasowej dziękował swojemu gościowi za realizację ustaleń, co do których umówili się w kwietniu w czasie pogrzebu prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "Chciałem publicznie podziękować za wykonanie naszych ustaleń, przez co rozumiem ważną bardzo deklarację, uchwałę Dumy rosyjskiej w sprawie Katynia" - mówił Komorowski.

"Rozpoczynamy nie tylko rozdział w relacjach polsko-rosyjskich, ale dobry rozdział w relacjach polsko-rosyjskich w tej księdze, którą piszemy od tysiąca lat we wzajemnych relacjach" - powiedział polski prezydent.

Komorowski ocenił, że będzie to długa droga, ale "będziemy nią szli coraz szybciej i coraz jaśniej, z lepiej precyzowanymi celami". Według niego ogromna część tych celów będzie definiowana wspólnie.

Prezydent RP jest przekonany, iż Polska i Rosja wspólnie będą budować normalne stosunki dwustronne. Wyraził również przekonanie, że oba kraje potrafią "przejść ponad dramatem trudnej historii do lepszego rozdziału związanego z przyszłością polsko-rosyjskich relacji" i wspólnie będą budować normalne stosunki dwustronne.

Komorowski nawiązał także do kwestii europejskich i euroatlantyckich. Podkreślił, że Polska jako kraj członkowski NATO i Unii Europejskiej, chce też "mieć jak najlepsze relacje wzajemne z Rosją". "Chcemy również wpływać w ten sposób na ogólny kierunek polityki UE i NATO w stosunkach z naszymi ważnymi sąsiadami na Wschodzie" - zaznaczył.

Zauważył, że Rosja jest ostatnim państwem o znacznym potencjale gospodarczym, które nie jest jeszcze członkiem WTO. Mozolne rokowania o przyłączeniu się do globalnego systemu handlowego Moskwa podjęła jeszcze w 1993 roku, ale zostały one zawieszone z inicjatywy Stanów Zjednoczonych w następstwie rosyjskiej akcji zbrojnej przeciwko Gruzji w 2008 roku. Negocjacje wznowiono w ostatnich miesiącach w atmosferze ogólnej poprawy stosunków amerykańsko-rosyjskich za prezydentury Baracka Obamy.

"Polska jest zainteresowana, aby współpraca gospodarcza była oparta o zasady, które się sprawdzają, także w Polsce, o zasady wolnego rynku i gwarantowania pełnego bezpieczeństwa przedsiębiorstw. Stąd Polska życzliwie patrzy na perspektywę wejścia Rosji do WTO, bo to przecież oznacza poszerzenie obszaru obowiązywania tych samych zasad (...) o obszar rosyjski" - powiedział  Komorowski na wspólnej konferencji prasowej z gospodarzem Kremla.

Jak ocenił, może to sprzyjać ożywieniu współpracy gospodarczej pomiędzy Polską a Rosją.

Odnosząc się do kwestii związanych z bezpieczeństwem Komorowski ocenił w poniedziałek, że NATO musi podjąć decyzje, które służą przede wszystkim bezpieczeństwu krajów członkowskich, ale trzeba też szukać odpowiedzi na zagrożenia mogące dotyczyć innych krajów, w tym Rosji.

Prezydent RP poruszył też kwestię ewentualnego utworzenia w Europie tzw. sektorowej tarczy antyrakietowej. Koncepcję taką Miedwiediew przedstawił pod koniec listopada podczas posiedzenia Rady NATO-Rosja w Lizbonie. Jak podano, w inicjatywie tej chodzi o zintegrowanie systemów obrony przeciwrakietowej różnych państw w jednolity schemat, obejmujący wymianę informacji o startach rakiet z terytorium krajów trzecich i wypracowywanie wspólnych zasad przeciwdziałania atakom rakietowym.

"Szukamy rozwiązania, które pozwoliłoby wspólnie skutecznie zwalczać ewentualne zagrożenia, jeśli chodzi nie tylko o przestrzeń NATO, ale też przestrzeń rosyjską" - powiedział Komorowski. Jak dodał, "należy realizować taką formę współpracy w tym obszarze, która jest realnie możliwa".

Polski prezydent ocenił, że obecnie jest realnie możliwa "budowa systemów ze sobą współdziałających - systemu natowskiego i systemu rosyjskiego". "Nikt nie jest w stanie przewidzieć jak szybki będzie postęp w relacjach NATO-Rosja, być może dzisiejsze stanowisko okaże się możliwe do zmodyfikowania w przyszłości. Trwa dyskusja" - powiedział Komorowski.

***

Poniedziałkowe rozmowy polsko-rosyjskie odbywały się w atmosferze zaufania - ocenił z kolei prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Wyraził nadzieję, że to początek "pełnowymiarowych" stosunków między Polską a Rosją.

Miedwiediew podziękował Komorowskiemu za gościnne przyjęcie, przypomniał też, że ich pierwszy kontakt przypadł na czas "trudny dla Polski" (tuż po katastrofie smoleńskiej). "Dzisiaj odbyły się pełnowymiarowe rosyjsko-polskie rozmowy w wąskim i szerokim gronie. Te rozmowy odbyły się w bardzo zaufanej atmosferze. Zaufanie, które powstaje pomiędzy dwoma prezydentami (...) jest nieodłączną częścią rozwoju pełnowymiarowych stosunków między dwoma narodami" - oświadczył Miedwiediew. Wyraził nadzieję, że to "dopiero początek pełnowymiarowych, wzajemnie korzystnych stosunków między naszymi krajami". "Opowiadamy się za pragmatyczną współpracą we wszystkich sferach" - oświadczył prezydent Rosji.

Zapowiedział też, że Rosja będzie kontynuować współpracę z Polską w sprawie Katynia. Myślę, że będzie sprzyjało zamknięciu najbardziej skomplikowanych spraw w naszych stosunkach" - ocenił Miedwiediew.

Jak podkreślił, Rosja w sprawie "tragedii katyńskiej" podjęła w ostatnim czasie "szereg bezprecedensowych kroków, łącznie z "przekazaniem odpowiednich materiałów archiwalnych sprawy katyńskiej". Przypomniał też rezolucję, którą 26 listopada przyjęła rosyjska Duma.

"Taka linia będzie kontynuowana, wybraliśmy ją absolutnie świadomie. Dokonałem swojego wyboru i my z tej drogi nie zejdziemy. Powinniśmy znać prawdę - ona jest potrzebna - i Polakom, i nie w mniejszym stopniu obywatelom naszego kraju, Rosjanom, ponieważ nasza historia jest związana wydarzeniami tragicznymi, przez które cierpieli ludzie, olbrzymia liczba ludzi" - mówił Miedwiediew. Zwrócił uwagę, że podczas represji (stalinowskich) zginęła też olbrzymia liczba obywateli rosyjskich.

"Będziemy kontynuowali naszą współpracę w tej sprawie. Myślę, że w rezultacie końcowym to będzie sprzyjało zamknięciu najbardziej skomplikowanych spraw w naszych stosunkach" - zaznaczył rosyjski prezydent.

Jak dodał, te "komplikacje" nie dotyczą tylko tematu Katynia, ale również wcześniejszego okresu. "Mam na myśli wojnę domową w naszym kraju, gdy dziesiątki tysięcy czerwonoarmistów, którzy znaleźli się w Polsce, zniknęli albo zginęli i w tych sprawach też trzeba prowadzić dialog" - podkreślił Miedwiediew.

"Jestem pewien, że ta wizyta, długo oczekiwana wizyta, nada naszym stosunkom nową dynamikę" - powiedział rosyjski przywódca. Dodał, że większa część Polaków oczekuje po tej wizycie polepszenia stosunków między obydwoma krajami. "Nie mamy prawa oszukać ich zaufania" - dodał.

Poinformował, że podczas rozmowy z polskim prezydentem rozpatrywano także kwestię bezpieczeństwa europejskiego. "Rosja leży na terenie Europy. Chociaż nie należymy ani do Unii Europejskiej, ani do NATO, tym niemniej budujemy pełnowymiarowe stosunki z obiema organizacjami" - podkreślił Miedwiediew.

Jak zaznaczył, Rosja ma nadzieję, że "bardziej aktywne zaangażowanie do tego dialogu polskich kolegów" będzie sprzyjało rozwiązywaniu spraw i pytań, które powstają pomiędzy Rosją a NATO oraz Rosją a UE.

Miedwiediew pytany był podczas poniedziałkowej konferencji prasowej o ocenę śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej i o to czy dopuszcza możliwość, że polscy i rosyjscy śledczy dojdą do różnych ustaleń.

"Nie dopuszczam takiej możliwości. Odpowiedzialni politycy, przywódcy struktur śledczych powinni wyjść z obiektywnych danych. We wszelkich sprawach karnych należy przeprowadzić pełne śledztwo w oparciu o drobiazgową analizę dostępnych faktów. Tak sprawy mają się i w Polsce, i w Rosji" - podkreślił Miedwiediew.

"Musimy zrobić wszystko, żeby ustalenia śledztwa były w pełni znane i dostępne dla wszystkich zainteresowanych stron. (...) Wydaje się, że nie ma tu ograniczeń czasowych. Nie chodzi o to, żeby przyspieszać śledczych, chodzi o to, żeby w najpełniejszy sposób przeprowadzili wszystkie czynności śledcze, procedury. Tylko wtedy będziemy mogli mówić o obiektywności" - powiedział prezydent Rosji.

Miedwiediew był też pytany o to kiedy wrak samolotu Tu-154M i czarne skrzynki mogą wrócić do Polski.

"Jeśli chodzi o przedmioty i inne elementy materiału dowodowego, powinny zostać podjęte decyzje ze strony organów śledczych" - powiedział Miedwiediew.

Mówił też o "informacjach znajdujących się na czarnych skrzynkach". "Wszystkie te informacje już dawno zostały przekazane stronie polskiej. Mam nadzieję, że tutaj nie powinno być żadnych problemów" - zaznaczył.

Katastrofę smoleńską nazwał "tragiczną kartą" zarówno dla narodu polskiego, jak i rosyjskiego.

Prezydent Rosji stwierdził też, że z tego co wie rosyjskie spółki energetyczne są zainteresowane prywatyzacją Lotosu.  "Jesteśmy zainteresowani tym, żeby rosyjskie spółki inwestowały w Polsce" - powiedział. Dodał, że rozmawiał z prezydentem Komorowskim m.in. o tym, że szczególną uwagę należy poświęcić średniemu i małemu biznesowi, który jest bardzo ważny dla gospodarki i Polski, i Rosji. "Największe spółki nie rozwiną gospodarki całego kraju - ani Rosji, ani Polski" - podkreślił.

Miedwiediew nie wykluczył wejścia rosyjskich spółek na polską giełdę. "To dodatkowe możliwości ich dokapitalizowania. Są notowane na giełdach w innych krajach" - mówił prezydent Rosji.

Jak dodał, z polskimi biznesmenami poznał się o wiele wcześniej niż z politykami. "Kiedy w latach 90. byłem adwokatem i kiedy nasze państwa zaczęły współpracę, polscy biznesmeni przyjeżdżali do Sankt Petersburga. Niektóre plany były zrealizowane, niektóre upadły" - powiedział Miedwiediew.

Rosyjskie przedsiębiorstwa są zainteresowane prywatyzacją obiektów energetycznych w Polsce, ale do tego musi być wzajemne zaufanie. "Tylko wtedy współpraca będzie możliwa" - zauważył rosyjski prezydent.

Prezydent Bronisław Komorowski podkreślił natomiast, że kwestie gospodarcze, w tym także te związane z systemami przesyłowymi energii, powinny być podporządkowane przede wszystkim regułom biznesu, a nie regułom politycznym.

"Jestem przekonany, że także w ramach zbliżenia UE - Rosja taki punkt widzenia będzie przybierał na znaczeniu w relacjach ogólnoeuropejskich" - powiedział. Według Komorowskiego jest parę projektów, które mogą być przedmiotem zainteresowania nie tylko biznesu polskiego, ale także życzliwości ze strony państwa polskiego.

"Jednak muszą one być najpierw dobre od strony biznesu, a dopiero potem podlegać ocenie, czy to jest zgodne z intencjami UE jako całości. Wydaje mi się, że znajdziemy tutaj wspólny obszar zainteresowania i wspólny obszar działania, który by pozwolił obu stronom na przedsięwzięciach tego typu zarabiać" - dodał.