Sekularyzacja jako "druga rafa"

KAI |

publikacja 10.12.2010 20:36

Drugą „rafą”, na jaką napotyka ewangelizacja we współczesnym świecie, jest sekularyzacja - podkreślił kaznodzieja Domu Papieskiego o. Raniero Cantalamessa w drugim kazaniu adwentowym. Wygłosił je dziś w Kaplicy „Redemptoris Mater” w Watykanie w obecności Benedykta XVI i jego współpracowników z Kurii Rzymskiej.

Sekularyzacja jako "druga rafa" Marek Piekara/ Agencja GN O. Raniero Cantalamessa

Tym razem włoski kapucyn poruszył temat „«Miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat» – o reewangelizację zeświecczonego świata”. „Sekularyzacja jest zjawiskiem złożonym i dwuznacznym” – stwierdził mówca. Wyjaśnił, że z jednej strony może ona ukazywać autonomię rzeczywistości ziemskich i rozdział między Królestwem Bożym a królestwem cezara i w tym sensie nie tylko nie przeciwstawia się Ewangelii, ale czerpie z niej swe głębokie korzenie. Z drugiej jednak strony sekularyzacja może wskazywać także cały zestaw zachowań, sprzecznych z religią i wiarą, dlatego lepiej jest używać terminu „sekularyzm” – stwierdził o. Cantalamessa.

Włoski kapucyn zauważył, że upadek widnokręgu wieczności ma dla wiary chrześcijańskiej taki skutek jak piasek rzucony na płomień: tłumi ją i gasi. Wiara w życie wieczne stanowi jedną z przesłanek umożliwiających ewangelizację – mówił dalej kaznodzieja Domu Papieskiego. Dodał, że stopniowo również słowo „wieczność” popadło w zapomnienie i milczy się na jego temat. Materializm i konsumizm dokonały reszty w społeczeństwach obfitości, prowadząc nawet do tego, że wśród osób wykształconych i dotrzymujących kroku współczesności niezręcznie jest mówić jeszcze o wieczności.

Wszystko to znalazło wyraźne odbicie w wierze ludzi wierzących, którzy w tej dziedzinie stali się zastraszeni i powściągliwi – przypomniał o. Cantalamessa. Jego zdaniem, praktycznym skutkiem tego zaniku idei wieczności jest przekształcenie naturalnego pragnienia lepszego i przewrotnego życia w pragnienie lub wręcz żądzę dobrego życia, a więc przyjemnego, nawet kosztem innych, jeśli to konieczne.

Najskuteczniejsza odpowiedź na sekularyzm polega nie na zwalczaniu tego błędu, ale na tym, aby na nowo zajaśniała w ludziach pewność życia wiecznego, wzbudzając siłę, będącą istotą prawdy, gdy towarzyszy jej świadectwo życia – podkreślił o. Cantalamessa. Zaznaczył, że dla człowieka wierzącego wieczność nie jest tylko nadzieją, ale jest również obecnością, której „doświadczamy za każdym razem, gdy dokonujemy prawdziwego aktu wiary w Chrystusa”.

Było to drugie adwentowe kazanie 76-letniego obecnie włoskiego kapucyna, który od 1980 jest kaznodzieją Domu Papieskiego. Tydzień temu mówił on o zagrożeniach dla wiary, płynących z postawy scjentystycznej.

Warto przypomnieć, że urząd ten ustanowił w 1555 Paweł IV (1555-59), przy czym początkowo kaznodziejami byli kapłani różnych zakonów i zgromadzeń i dopiero Benedykt XIV (1740-58) powierzył stanowisko kaznodziejów papieskich kapucynom.