Papież odwołuje się do „oręża moralnego"

KAI |

publikacja 17.12.2010 10:21

Naczelny redaktor „L'Osservatore Romano”, Giovanni Maria Vian dostrzega w papieskim orędziu na najbliższy Światowy Dzień Pokoju – 1 stycznia 2011 roku – echa łacińskiej maksymy „si vis pacem para bellum” (jeśli chcesz pokoju, gotuj się do wojny).

Benedykt XVI Jakub Szymczuk /GN Benedykt XVI

Zdaniem szefa watykańskiego dziennika, chodzi tu jednak o inną „broń”, aniżeli ta, która „ma zabijać i zgładzić ludzkość”. Vian przypomina, iż Paweł VI pisał, że: „potrzebne jest bowiem «nade wszystko oręże moralne, które daje moc i prestiż prawu międzynarodowemu»”. „A tą, której pilnie potrzeba, jest wolność religijna, której papież poświęca swoją refleksję, poczynając od straszliwych aktów przemocy i nietolerancji, które nie mają końca przede wszystkim w Iraku” – konkluduje naczelny „L'Osservatore Romano”.

G. M. Vian cytuje opinię Benedykta XVI, że „chrześcijanie są w chwili obecnej grupą religijną, która cierpi najwięcej prześladowań z powodu swej wiary”, po czym dodaje, że „w Europie wiele sił zabiega o wyrzeczenie się historii i symboli religijnych większości obywateli, depcząc w ten sposób pluralizm i laickość, w rezultacie zaś podsycając nienawiść i uprzedzenia”.

Stwierdzeniu, że „negowanie wolności religijnej i zaciemnianie publicznego wymiaru religii rodzi społeczeństwo niesprawiedliwe i godzi w pokój”, towarzyszy „radykalna krytyka moralnego relatywizmu” oraz „odparcie fundamentalizmu i laicyzmu”.

Zdaniem redaktora naczelnego watykańskiego dziennika, „siła stwierdzeń Benedykta XVI zasadza się na przeświadczeniu, ze świat «potrzebuje Boga» i na rozumowaniu, które wszyscy mogą podzielać”, o czym świadczy również cytat z Cycerona.