Rzym: Ładunek w metrze nie mógł eksplodować

PAP |

publikacja 21.12.2010 16:40

Domowej roboty ładunek wybuchowy, znaleziony we wtorek rano w wagonie metra na stacji w Rzymie, nie mógł eksplodować - poinformował burmistrz Wiecznego Miasta Gianni Alemanno powołując się na ustalenia saperów.

Rzym: Ładunek w metrze nie mógł eksplodować Henryk Przondziono/Agencja GN Rzym. Obok Koloseum

Wcześniej burmistrz powiedział włoskim mediom, że ładunek był "niebezpieczny".

Podejrzany pakunek znalazł o godz. 10 maszynista na końcowej stacji linii B, Rebibbia w północno-wschodniej części miasta, gdy skład stał na torze manewrowym. Natychmiast wezwano policję i saperów, którzy otoczyli teren. Ustalono, że pakunek zawierał proch strzelniczy.

Metro w Wiecznym Mieście mimo incydentu kursuje normalnie - zapewniła jego dyrekcja. O porannym incydencie poinformowała po prawie pięciu godzinach.

Do incydentu doszło w dniu ożywionej i pełnej napięć polemiki na temat kolejnej masowej demonstracji studentów w Rzymie, zapowiedzianej na środę, osiem dni po gwałtownych zamieszkach, wywołanych przez chuliganów i anarchistów. Politycy rządzącej centroprawicy przestrzegają przed możliwością przeniknięcia ekstremistów czy wręcz - jak mówią - "zabójców" do szeregów pokojowej manifestacji studenckiej.

Cytowani przez media śledczy, prowadzący dochodzenie w sprawie znalezienia ładunku wybuchowego na stacji metra, wyrażają przypuszczenie, że jego celem było wywołanie stanu jeszcze większego napięcia.