publikacja 15.07.2021 00:00
Obchody stulecia Komunistycznej Partii Chin przebiegały pod znakiem pogróżek wobec Tajwanu oraz wszystkich, którzy chcą „pouczać” Chiny.
ROMAN PILIPEY /epa/pap
W rocznicowym przemówieniu przywódca Komunistycznej Partii Chin wskazuje na polityczne priorytety Państwa Środka.
Chiny to druga największa gospodarka świata i potęga technologiczna. Kraj, który w czerwcu wysłał swoich astronautów na misję kosmiczną. Jednakże obserwując obchody stulecia Komunistycznej Partii Chin, zwłaszcza stanowiący ich kulminację wiec 1 lipca na stołecznym placu Tiananmen, można było odnieść wrażenie przeniesienia się w czasie, prosto do okresu zimnej wojny: karnie ustawiony tłum skandujący posłuszeństwo względem partii, pierwszy sekretarz ubrany w tzw. mundurek Mao, agresywne przemówienie wygrażające sąsiadom oraz Zachodowi, podkreślanie nierozłączności partii i państwa. W przemówieniu Xi Jinpinga dużo było politycznego teatru i upajania się osobistą potęgą. Ale jednocześnie mowa pierwszego sekretarza zawiera ważną informację o politycznych priorytetach Państwa Środka.
Jedność państwa i partii
Obchody stulecia Komunistycznej Partii Chin, za której symboliczny początek uznaje się zebranie chińskich komunistów 1 lipca 1921 r. w Szang- haju, stanowiły pretekst do wielkiej ofensywy propagandowej. W całym kraju wyświetlane są propagandowe filmy, władze zachęcają obywateli do tzw. czerwonych pielgrzymek, czyli podróży do miejsc związanych z powstaniem KPCh i z życiem jej najważniejszych postaci. 25 czerwca w Pekinie otwarto Muzeum Komunistycznej Partii Chin, a pierwszym zwiedzającym był Xi Jinping.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.