W Iraku odwołano pasterki

KAI |

publikacja 24.12.2010 12:14

Z obawy przed terrorem w tym roku w Iraku nie zostaną odprawione tradycyjne pasterki. Jest to smutna konsekwencja zamachu sprzed dwóch miesięcy na syro-katolicką katedrę w Bagdadzie, w wyniku którego zginęło 58 osób.

W Iraku odwołano pasterki The World FactBook 2009; Washington DC; CIA, 2009 Irak

W ciągu minionych siedmiu lat, mimo gróźb wobec chrześcijan, pasterki można było odprawić, jednakże w tym roku trzeba było je odwołać w niegdyś zamieszkanych przez liczne grupy chrześcijan siedzibach biskupich w Bagdadzie, Mosulu i Kirkuku – poinformowała rzymska agencja misyjna „AsiaNews”. Według agencji Msze św. odwołano ze względów bezpieczeństwa.

Jak powiedział agencji chaldejski arcybiskup Kirkuku Louis Sako, ze względu na groźbę podpalenia i wybuchu pożaru w kościołach nie ma dekoracji świątecznych. Msze św. będą odprawiane wyłącznie w ciągu dnia i „z zachowaniem maksymalnej ostrożności”.

Wśród największych trosk abp Sako wymienił sytuację młodych chrześcijan, którzy od miesięcy nie mogą uczęszczać na uniwersytet. W maju doszło do krwawego zamachu na autobus, którym jechali chrześcijańscy studenci. Autobus jechał z Hamdaniya do oddalonego o ok. 40 km. Mosulu. Po tym zamachu kilkaset rodzin chrześcijańskich uciekło na północ, gdzie jednakże nie wiedzą, jak mają dalej żyć.

Od nowego „rządu jedności narodowej” z szyickim premierem Nuri al-Maliki abp Sako nie oczekuje efektywnych środków dla ochrony chrześcijan. Hierarcha zauważył, że trochę poprawiło się bezpieczeństwo w Kirkuku i jest nieco lepsze niż w stolicy. Nie ustały jednakże zastraszania i porwania. Na ulicach, przy których mieszkali chrześcijanie, nie widać dziś żadnych oznak świątecznych, odwołane też zostały wszelkie uroczystości z udziałem przedstawicieli władz państwowych i komunalnych.

Odwołane też zostały lekcje religii i katechezy, gdyż mogłoby to się też łączyć z zagrożeniem bezpieczeństwa. Wprawdzie wszędzie widać służby porządkowe, to w chwili, gdy tylko opuszczą obiekty chrześcijańskie, stają się one łatwym celem ataków.

Podobnie o sytuacji chrześcijan w Iraku, a także w innych częściach Bliskiego Wschodu, mówił na łamach tygodnika „Der Sonntag” archidiecezji wiedeńskiej Markus Bugnyar. „Tysiące chrześcijan uciekają przed wrogością , prześladowaniami i śmiercią” – napisał rektor hospicjum austriackiego w Jerozolimie. Dodał, że „w żadnej części świata nie można przejść obojętnie wobec faktu, iż w naszych czasach piętnuje się, spycha na margines, a nawet morduje ludzi tylko ze względu na ich wiarę”.