Norowirus w Ustroniu

PAP |

publikacja 27.12.2010 15:20

90 osób, głównie kuracjuszy, zaraziło się już norowirusem w sanatorium w Ustroniu. Według szefowej cieszyńskiego sanepidu Teresy Wałgi sytuacja jest już opanowana, a ognisko choroby wygasa. Żadnemu z zarażonych nie zagraża niebezpieczeństwo.

Norowirus w Ustroniu Marek & Ewa Wojciechowscy / CC-SA 3.0 Panorama Ustronia

Pierwsze zachorowanie wystąpiło 13 grudnia, a następne dzień później. Początkowo epidemiolodzy nie łączyli tych przypadków w jedno ognisko. Najwięcej przypadków zarażenia wystąpiło tuż przed świętami.

W poniedziałek - jak powiedziała Wałga - poważne kłopoty żołądkowe wystąpiły u pięciu kolejnych osób. "To normalne, gdyż objawy zarażenia norowirusem trwają dobę lub dwie, rzadziej nieco dłużej, ale nosiciel może zarażać jeszcze dwa tygodnie po ustaniu objawów. Ognisko w Ustroniu jednak wygasa" - wyjaśniła. Kuracjusze, którzy zarazili się jako pierwsi, zdrowi wyjeżdżają już do swych domów. Ostatni wyjadą 30 grudnia. Trwa dezynfekcja opuszczonych pokojów. Dopiero później przyjęci zostaną kolejni pacjenci.