List przeora Taizé

KAI |

publikacja 28.12.2010 08:50

„List z Chile”, napisany przez przeora ekumenicznej Wspólnoty Taizé br. Aloisa będzie przedmiotem rozważań podczas 33. Europejskiego Spotkania Młodych w Rotterdamie.

List przeora Taizé Sabine Leutenegger/Wikipedia/PD Brat Alois

Wydarzenie, będące kolejnym etapem „pielgrzymki zaufania przez ziemię”, odbędzie się w dniach 28 grudnia 2010 r. – 1 stycznia 2011 r. Młodzi będą nawiązywać do niego także podczas spotkań w Taizé podczas całego roku 2011.

Przesłanie br. Aloisa zatytułowane zostało „List z Chile”, bowiem przygotowano je po odbywającym się od 8 do 12 grudnia w Santiago w Chile spotkaniu młodzieży, w ramach „pielgrzymki zaufania przez ziemię”.

Motywem przewodnim listu przeora ekumenicznej Wspólnoty Taizé jest radość. Br. Alois podkreśla, że „w życiu przechodzimy trudne próby i dotykają nas cierpienia, które czasem trwają bardzo długo. Chcielibyśmy jednak zawsze starać się odnaleźć radość życia”. „Skąd ona do nas przychodzi?” – pyta zakonnik.

Br. Alois wyjaśnia, iż budzi ją niespodziewane spotkanie, długotrwała przyjaźń, dzieło sztuki a także piękno przyrody. „Okazana nam miłość daje szczęście, które stopniowo napełnia duszę do głębi i doprowadza nas do tego, by świadomie wybrać radość” – stwierdza. Przypomina, że czasami ci, którzy zaznali biedy i ponieśli straty, są zdolni do całkowicie spontanicznej radości życia, do radości, która broni przed zniechęceniem. Przeor Taizé podkreśla, że gdy Biblia zachęca do radości, wskazuje również jej źródło – jest nim zaufanie do Boga.

„Chrystus nie przybył, by założyć religię, która miałaby konkurować z innymi religiami. W Nim Bóg wziął na siebie nasz ludzki los, żeby każdy człowiek wiedział, że jest kochany miłością odwieczną i tak odnajdywał radość w komunii z Bogiem” – czytamy w „Liście z Chin”.

Br. Alois pisze również, że to Duch Święty „składa” w głębi naszego jestestwa radość Chrystusa zmartwychwstałego. Jak zauważa jest ona tam nie tylko, gdy wszystko przychodzi łatwo. „Kiedy stajemy przed zadaniem wymagającym wielkiego wysiłku, to właśnie podjęcie go może ożywić radość” – podkreśla.

Przeor Taizé zwraca uwagę, że świadomy wybór radości nie jest ucieczką od życiowych problemów, przeciwnie, pomaga on bez lęku zamierzyć się z rzeczywistością, nawet z cierpieniem. „Świadomy wybór radości idzie w parze z troską o człowieka. Ten wybór napełnia nas współczującą miłością bez granic. Zakosztowanie choćby odrobiny Bożej radości sprawia, że stajemy się ludźmi komunii. Indywidualizm jako droga do szczęścia to iluzja” – pisze br. Alois.

Dalej wyjaśnia, że bycie świadkiem komunii wymaga odwagi pójścia pod prąd, zapewnia przy tym, że Duch Święty da nam wystarczająco dużo wyobraźni, aby wiedzieć, jak zbliżyć się do tych, którzy cierpią, wysłuchać ich i wziąć sobie do serca ich niedostatki.

Br. Alois zauważa, że jednym ze znaków naszych czasów jest wspaniała szczodrość, z jaką niezliczone osoby pomagały ofiarom dramatycznych kataklizmów przyrody. „Co zrobić, aby nasze społeczeństwa mogły kierować się taką wspaniałomyślnością także na co dzień?” – pyta przełożony Taizé. Podkreśla, że czasem pomoc materialna jest niewystarczająca. „Chodzi przede wszystkim o to, by biednym oddać sprawiedliwość” – pisze. „Chrześcijanie w Ameryce Łacińskiej przypominają: walka z biedą to walka o sprawiedliwość. Sprawiedliwość w stosunkach międzynarodowych, a nie przyznawanie zapomóg” – stwierdza zakonnik.

Zwraca uwagę na takie aspekty jak emigracja czy narastająca bieda wewnątrz krajów bogatych. Z mocą podkreśla, że przesadne gromadzenie dóbr materialnych zabija radość. „Szczęście jest czymś innym: wybierając skromny styl życia, pracę, która ma nie tylko przynosić dochód, ale nadawać sens istnieniu, dzieląc się z innymi, każdy może włączyć się w budowanie przyszłości pełnej pokoju” – pisze br. Alois.

Podkreśla również, że kontynuacją sprawiedliwości powinno być przebaczenie. „W wielu miejscach na świecie rany zadane w przeszłości wciąż są dotkliwe. Odważmy się i połóżmy kres temu” – zachęca br. Alois. Jak stwierdza, w taki sposób przyszłość pełna pokoju, przygotowana w Bożym sercu, zdoła się w pełni rozwinąć.

Jednocześnie przeor Taizé przyznaje, że są sytuacje, w których nie udaje się nam przebaczyć. „Pamiętajmy więc, że Boże przebaczenie nigdy nie zawodzi” – przypomina.

Na zakończenie br. Alois podkreśla, że wszyscy możemy odkryć: przebaczenie otrzymane lub ofiarowane jest źródłem radości. Pewność, że mi przebaczono, to może najgłębsza z radości, ona daje wolność. Tu jest źródło wewnętrznego pokoju, którym Chrystus chciałby nas obdarować. Ten pokój zaprowadzi nas daleko i ogarnie innych ludzi i cały świat.

„List z Chile” stanowił będzie podstawę rozważań w czasie 33. Europejskiego Spotkania Młodych, które odbędzie się w Rotterdamie w Holandii w dniach od 28 grudnia 2010 r. do 1 stycznia 2011 r. Oczekuje się, że weźmie w nim udział ok. 30 młodych Europejczyków. Następnie powracać będą do niego młodzi przez cały roku 2011.