Policyjną ochroną objęto nie tylko kościoły Koptów w Egipcie, ale również w Kanadzie i w wielu krajach europejskich m.in. w Niemczech, Francji, Holandii i we Włoszech. Zamachowcy zapowiadają falę terroru.

Pogróżki pojawiły się na tej samej stronie internetowej „Mudżahedin” na której wcześniej, wśród potencjalnych celów, znalazł się koptyjski kościół w Aleksandrii. Po noworocznej liturgii w wyniku wybuchu samochodu-pułapki zginęło tam 21 chrześcijan, a co najmniej 100 zostało rannych. Obecnie autor, podpisujący się jako „Emir”, zapowiada, że „kolejna eksplozje nastąpi szybko” i dodaje „uprzedziłem was, Allah jest mi świadkiem”.

Autor pogróżek zwraca się bezpośrednio do papieża Szenudy III, zwierzchnika Kościoła koptyjskiego w Egipcie. Pisze, że kolejnej masakry można będzie uniknąć tylko wówczas kiedy zostaną wypuszczone na wolność Wafa Constantine i Camelia Shehata, dwie koptyjskie kobiety, które według fundamentalistów nawróciły się na islam, a teraz siłą są przetrzymywane w którymś z koptyjskich klasztorów. Ten sam wymóg pojawił się po masakrze w syrokatolickim kościele w Bagdadzie. Po zamachu terroryści ogłosili, że zaprzestaną swych działań dopiero po uwolnieniu kobiet. Tymczasem świadkowie zeznają, że żadna z nich nie przeszła na islam, a schroniły się w klasztorze po małżeńskiej kłótni. Ich mężowie są koptyjskimi kapłanami.
List pełen pogróżek pod adresem chrześcijan kończy się słowami: „Jest to przesłanie wypisane krwią. Sterroryzujemy was tak samo jak waszych panów w Ameryce i Europie”. List który pojawił się na stronie internetowej „Mudżahedin” potępia też wszystkie apele i gesty solidarności z Koptami, które pojawiły się po zamachu w Aleksandrii. Wymienia m.in. prezydenta Obamę, i Benedykta XVI, którego islamski portal określa mianem „psa Watykanu”.

Widmo zamachów sprawiło, że egipskie kościoły otoczone są przez wojsko, a specjalnie wytresowane psy patrolują okolicę w poszukiwaniu ładunków wybuchowych. Wprowadzono też zakaz parkowania przy kościołach. Drakońskie kontrole prowadzone są również na lotniskach. Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa podjęto nie tylko w Egipcie, ale we wszystkich krajach w których żyje kilkumilionowa koptyjska diaspora.