Litwa: 20. rocznica krwawych wydarzeń

PAP |

publikacja 13.01.2011 16:33

Uroczystym posiedzeniem parlament Litwy uczcił we czwartek pamięć ofiar poległych 13 stycznia 1991 roku w czasie ataku wojsk radzieckich na wieżę telewizyjną w Wilnie.

Litwa: 20. rocznica krwawych wydarzeń VALDA KALNINA/ PAP/EPA Uroczystości w litewskim parlamencie

W posiedzeniu poświęconemu 20. rocznicy krwawych wydarzeń uczestniczyli przedstawiciele władz Litwy, korpusu dyplomatycznego, blisko 100 gości z zagranicy.

Polskę reprezentowali wicemarszałek polskiego Sejmu, współprzewodnicząca Polsko-Litewskiego Zgromadzenia Poselskiego Ewa Kierzkowska, przewodniczący Polsko-Litewskiej Grupy Parlamentarnej Tadeusz Aziewicz, doradca prezydenta Polski Henryk Wujec, a także 17-osobowa grupa polskich działaczy niepodległościowych, którzy wspierali Litwę w okresie tragicznych wydarzeń.

"Wolności nie otrzymaliśmy w prezencie, musieliśmy ją wywalczyć i obronić" - powiedziała prezydent Litwy Dalia Grybauskaite, występując w Sejmie.

Przypomniała, że wolność Litwy zażądała ofiar, że "radzieccy żołnierze zaatakowali w nocy w obawie przed światłem i prawdą". "Oni zabijali bezbronnych ludzi. Jednakże siła była nie po ich, a po naszej stronie, byliśmy uzbrojeni w prawdę i perspektywę" - dodała prezydent.

"13 stycznia 1991 roku jest najważniejszym dniem w najnowszej historii Litwy, ale również ważnym dniem dla Polski i całej Europy" - powiedziała PAP wicemarszałek Ewa Kierzkowska.

Wskazała, że przed 20 laty wolności Litwy, obok Litwinów, bronili litewscy Polacy, a także polscy parlamentarzyści. W budynku litewskiego parlamentu, ówczesnej Rady Najwyższej, zagrożonej atakiem wojsk radzieckich, znajdowali się posłowie Bronisław Geremek, Jacek Kuroń i Adam Michnik.

"Łączy nas wiele wieków wspólnej historii i chcemy być razem w tym najważniejszym dniu dla narodu litewskiego, jak też dla Polaków - obywateli Litwy. Chcemy razem oddawać należny hołd ofiarom sprzed 20 laty" - powiedziała wicemarszałek polskiego Sejmu.

W czwartek delegacja polska złożyła wieńce na wileńskim Cmentarzu Antokolskim, na grobach ofiar 13 stycznia 1991 roku.

Jak zaznaczyła Kierzkowska, jej wizyta w Wilnie była również okazją do rozmowy z wiceprzewodniczącym Sejmu Litwy Algirdasem Kaszetą o sytuacji polskiej mniejszości na Litwie.

"Każde spotkanie jest okazją do wymiany zdań na temat obecnej sytuacji, która dotyczy obywateli Litwy - mniejszości polskiej. (...)Mam nadzieję, że do tej pory częste i w rzetelnej atmosferze przebiegające kontakty będą wpływały na zmianę sytuacji mniejszości polskiej na Litwie" - powiedziała Kierzkowska.

Przed 20 laty, w nocy 13 stycznia, w Wilnie od kul i pod gąsienicami czołgów stacjonujących tam wojsk radzieckich zginęło 14 osób, a kilkaset zostało rannych. Tej nocy tysiące bezbronnych ludzi zebrały się przy strategicznych obiektach: przy Sejmie, budynku Litewskiego Radia i Telewizji i wieży telewizyjnej, by nie dopuścić do zajęcia ich przez siły sowieckie. Wydarzenia te stanowiły decydujący zwrot w walce o niepodległość Litwy.

Na komentarze, że ranga delegacji polskiej świadczy o pogarszających się stosunkach polsko-litewskich zareagował szef PISM Marcin Zaborowski:

"Generalnie nie są to uroczystości o bardzo dużym ciężarze międzynarodowym. Reprezentowanie Polski przez wicemarszałek Sejmu nie odbiega znacząco od generalnego standardu na tej imprezie. Czechy, Finlandię, Norwegię, Estonię będą reprezentować wiceszefowie parlamentu. Wyższe rangą reprezentacje będą miały tylko Łotwa i Szwecja.

Jest to standard, ale z drugiej strony, gdyby Polska chciała pokazać, że stosunki polsko-litewskie są bardzo dobre, to nasza obecność byłaby ponadstandardowa. Jak wiemy, nasze stosunki są w tej chwili w miarę skomplikowane, choć nie są tak złe, jak donosi prasa. Istnieje jednak pewien stopień skomplikowania, co oznacza, że nasz wysiłek nie był większy niż państw sąsiednich.

Nie oznacza to, że stosunki się pogorszyły, ale też nie ma widocznej poprawy".

"Generalnie nie są to uroczystości o bardzo dużym ciężarze międzynarodowym. Reprezentowanie Polski przez wicemarszałek Sejmu nie odbiega znacząco od generalnego standardu na tej imprezie. Czechy, Finlandię, Norwegię, Estonię będą reprezentować wiceszefowie parlamentu. Wyższe rangą reprezentacje będą miały tylko Łotwa i Szwecja.

Jest to standard, ale z drugiej strony, gdyby Polska chciała pokazać, że stosunki polsko-litewskie są bardzo dobre, to nasza obecność byłaby ponadstandardowa. Jak wiemy, nasze stosunki są w tej chwili w miarę skomplikowane, choć nie są tak złe, jak donosi prasa. Istnieje jednak pewien stopień skomplikowania, co oznacza, że nasz wysiłek nie był większy niż państw sąsiednich.

Nie oznacza to, że stosunki się pogorszyły, ale też nie ma widocznej poprawy".

TAGI: