Piękna sprawa

Jacek Dziedzina

GN 37/2021 |

publikacja 16.09.2021 00:00

Czy można wytłumaczyć tajemnicę zła i cierpienia, odwołując się do… piękna? Ojciec Tomasz Gałuszka OP udowadnia, że innej drogi nie ma.

Na początku jest nie grzech, tylko piękno. Świat, który został stworzony pięknym, dopiero później został naznaczony przez brzydotę. istockphoto Na początku jest nie grzech, tylko piękno. Świat, który został stworzony pięknym, dopiero później został naznaczony przez brzydotę.

Czy można zło demoniczne nazwać „pięknem zawłaszczonym”? Zło winy – „pięknem obnażonym”? Zło kary – „pięknem hartowanym”, a zło skandaliczne (np. cierpienie niewinnych)... „pięknem ukrzyżowanym”? I wreszcie czy można odpowiedzialnie powiedzieć, że dowodem na to, że Bóg nas prawdziwie kocha, jest to, że… Bóg nas nie potrzebuje? Ta książka nie pozostawia suchej nitki na czytelniku. Nie jest to jednak poczucie wdeptania w ziemię. Przeciwnie – czytelnik rośnie wraz z kolejnym rozdziałem i opadającym złudzeniem, dotychczasowym wyobrażeniem na temat „przyczyn zła” na świecie. „Pisząc tę książkę, stawałem się na nowo chrześcijaninem” – wyznaje o. Gałuszka już na okładce. Czytelnik ma szansę przejść z autorem tę samą drogę.

Sekret

„Czyżby zło było tajemnicą także dla Boga? Czy to, co On może zrobić, to jedynie stanąć obok umęczonego człowieka i samemu dziwić się, trwożyć, współczuć jemu i całej ludzkości? Czy nawet Bóg wobec tajemnicy zła musi w końcu zamilknąć, schować się za niepojętym poczuciem bezsilności, a może i wstydu, że czegoś nie dopilnował, że coś umknęło Jego boskiej uwadze?”.

Takie pytania na wstępie stawia autor. Na pierwszy rzut oka wydają się może nieco prowokacyjne, wręcz łobuzerskie, tymczasem dominikanin otwiera nimi drzwi, przez które chce zaprosić czytelnika do czegoś więcej niż tradycyjnych odpowiedzi w rodzaju „zło jest tajemnicą”. Gałuszka trafnie zauważa, że grecki źródłosłów tajemnicy oznacza „zamykać dostęp”, „zamykać usta lub oczy”. Pisze: „Tajemnicy z definicji nie da się wyjaśnić, lecz można w nią tylko wejść i być przez nią ogarniętym”. I proponuje: „A gdyby tak spojrzeć na zło nie jako na tajemnicę, lecz jako na sekret? Sekret przecież też jest tajemnicą, z tą jednak różnicą, że za sekretem zawsze ktoś stoi. Ten ktoś jako jedyny zna rozwiązanie, trzyma je w sobie i może wyjawić temu, komu zechce. A zatem sekret można odkryć. Co więcej, człowiekowi po to zostaje wyjaśniony sekret, aby poznał jakąś ukrytą prawdę (…). W przypadku tajemnicy odpowiedź na pytanie »dlaczego?«, brzmi: »bo tak już musi być« (…). Sekret natomiast nie zamyka ust i nie gasi zapału śmiałka (…)”. Ta książka taka jest: pełna śmiałych pytań i odpowiedzi, które wywracają nasze myślenie o złu i cierpieniu do góry nogami, a raczej – stawiają je na nogi.

Dostępne jest 27% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.