Chłopak, który strzelił gola Anglii

Justyna Jarosińska

GN 37/2021 |

publikacja 16.09.2021 00:00

Na ramieniu ma wytatuowany różaniec, a na jego profilu na Instagramie rzuca się w oczy hasło „God is First”. Damian Szymański, objawienie sportowe, pokazuje, że wiara ma znaczenie.

Damian po meczu z Anglią – z siostrą Sylwią i bratem Jakubem. archiwum rodzinne Damian po meczu z Anglią – z siostrą Sylwią i bratem Jakubem.

Po meczu z Anglią rozegranym na Stadionie Narodowym 8 września Damian stał się bohaterem narodowym. Wcześniej mało kto o nim słyszał. Dziś jest jednym z 13 polskich piłkarzy, którym udało się strzelić gola Anglii.

Damian Szymański pochodzi z Kraśnika, niewielkiego miasta na Lubelszczyźnie. To tu rozpoczął swoją przygodę z piłką. – Na pierwszy trening zaprowadził go wujek Andrzej, bo mnie wtedy nie było w domu – wspomina Krzysztof Szymański, ojciec Damiana. – Byłem zawodowym żołnierzem, często wyjeżdżałem na misje. Chłopak rwał się do piłki i nie było sensu, żeby kopał w nią tylko z dziadkiem.

Rodzina piłkarza, choć nie jest i nie była związana z żadnym konkretnym sportem, amatorsko uprawiała go od zawsze. – Moja żona grała w siatkówkę, ja z wykształcenia jestem nauczycielem wychowania fizycznego i mimo że pracowałem jako zawodowy żołnierz, to w wojsku zajmowałem się sportem. Starsza siostra Damiana pływała, jego młodszy o 10 lat brat tańczył w zespole, a dziś trenuje piłkę nożną w naszym lokalnym klubie.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.