Trwają obchody Dnia Judaizmu

KAI |

publikacja 16.01.2011 10:25

Błogosławiony ksiądz Emilian Kowcz, który za pomoc Żydom zginął w obozie na Majdanku i rodzina Ulmów, która za przygarnięcie pod swój dach dwóch rodzin żydowskich, została zamordowana – to bohaterowie pierwszego spotkania głównych obchodów 14. Ogólnopolskiego Dnia Judaizmu w Kościele Katolickim. W tym roku odbywają się one w Przemyślu.

Michael Schudrich Paweł Supernak/pap Michael Schudrich
Naczelny rabin Polski

„Wiem, że czynicie usilne starania, aby mnie uwolnić. Bardzo was proszę, nie róbcie tego” – pisał ks. Kowcz podczas pobytu w obozie koncentracyjnym na Majdanku. Film o nim rozpoczął sobotnie spotkanie.

Ks. Kowcz trafił na Majdanek na początku 1943 r. za pomoc Żydom, których, gdy o to prosili, katechizował i chrzcił. Któregoś dnia z narażeniem życia uratował grupę Żydów, zamkniętych w płonącej synagodze. Gdy odmówił zaprzestania swojej działalności został osadzony na Majdanku. Tam, jako jedyny ksiądz pośród kilkudziesięciu tysiącami więźniów, był aktywny duszpastersko. W służbie uwięzionym widział szerokie pole do pracy kapłańskiej, starał się ich jednać z Bogiem. Nazywany był „proboszczem Majdanka”. Zmarł 25 marca 1944 r.

Zrealizowany przez ks. Stefana Batrucha dokument ukazywał całe życie świętego kapłana, który także przed wojną odznaczał się miłością wobec wszystkich ludzi, nie tylko Ukraińców, ale i Polaków oraz Żydów. „Zawsze powtarzał: Kochaj bliźniego, jak siebie samego” – wspominali naoczni świadkowie jego życia.

Ks. Batruch powiedział, że obejmując administrowanie parafią greckokatolicką w Lublinie towarzyszyła mu myśl, że jego poprzednikiem był ks. Kowcz i musi on realizować swoją posługę podobnie – czyli posługując wszystkim przełamując granice narodowościowe.

Bohaterami drugiego filmu była rodzina Ulmów z Markowej koło Łańcuta. To małżeństwo z szóstką małych dzieci w wieku 1,5 roku – 8 lat, mimo ogromnego zagrożenia i niewielkich możliwości materialnych, w swoim domu ukrywało ośmioro Żydów.

W nocy 24 marca 1944 r. (czyli dzień przed śmiercią ks. Kowcza na Majdanku) do ich domu weszła niemiecka policja. Najpierw zamordowali Żydów, a potem całą rodzinę Ulmów, w tym Wiktorię, która była w dziewiątym miesiącu ciąży. Ich proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 2003 r.

Ks. kan. Stanisław Ruszała powiedział, że każdego dnia wierni w kościele w Markowej odmawiają modlitwy, prosząc o rychłą beatyfikację Sług Bożych i o łaski za ich wstawiennictwem. O żywej wobec nich pamięci może również świadczyć fakt, że imieniem rodziny Ulmów nazwane są dwie szkoły w Markowej oraz Dom Ludowy.

Na zakończenie spotkania głos zabrali arcybiskupi: Jan Martyniak i Józef Michalik.

Abp Martyniak – metropolita przemysko-warszawski Kościoła greckokatolickiego wspominał, jak jego matka ukrywała w oborze grupę Żydów. „Nigdy nie zapomnę, jak kiedyś otworzyłem drzwi do tej stajni, a tam zobaczyłem oczy wystraszonych dzieci” – opowiadał hierarcha. Powiedział, że mimo bardzo młodego wieku, bo miał wówczas kilka lat, obrazy wojny bardzo mocno zapisały mu się w pamięci. Zaapelował o modlitwę za oprawców i ofiary tamtych wydarzeń.

Abp Michalik – metropolita przemyski obrządku łacińskiego stwierdził, że nie można zapomnieć o tragicznej i bolesnej historii. „Żydzi to naród, który wycierpiał więcej niż inne. O tym nie wolno zapominać. Ale musimy tworzyć atmosferę dobra, przestrzegać przed złem i ukazywać to dobro, jakie prezentują bohaterowie dzisiejszych filmów. Nie wszyscy stanęli na wysokości zadania, ale nie mogą oni przysłonić tego heroizmu, który widzieliśmy przed chwilą” – mówił abp Michalik.