Dobrego tygodnia! W obecności świętych

redakcja

publikacja 01.10.2021 08:00

Mała Tereska, Franciszek, Faustyna, Brunon... To święci z kalendarza pierwszego tygodnia października. Wykorzystaj ich obecność i buduj wiarę.

Dobrego tygodnia! W obecności świętych   Fotoreprodukcja Henryk Przondziono / Foto Gość Święta Teresa od Dzieciątka Jezus

Papież Franciszek w adhortacji „Gaudete et exsultate” stwierdza krótko: „Świętość jest najpiękniejszym obliczem Kościoła”. Jak co roku październik rozpoczynamy z Małą Tereską, najmłodszym doktorem Kościoła. W kolejnych dniach Kościół przypomina jeszcze Aniołów Stróżów, Franciszka z Asyżu czy Faustynę Kowalską. Jak nie zmarnować najbliższych dni i odkryć na nowo piękne oblicze świętych? Oto kilka inspiracji na każdy dzień tygodnia.

Piątek, 1 października – wspomnienie św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Winda do nieba

Ty wiesz, moja Matko, że zawsze pragnęłam być świętą, ale cóż! kiedy porównuję się ze świętymi, stwierdzam nieustannie, że między nami jest ta sama różnica, jak między niebotyczną górą, a zagubionym ziarenkiem piasku, deptanym stopami przechodniów…chcę jednak znaleźć sposób dostania się do Nieba, jakąś małą drogę, bardzo prostą i bardzo krótką, małą drogę zupełnie nową. Otóż i ja chciałabym znaleźć taką windę, która by mnie uniosła aż do Jezusa, bo jestem zbyt mała, by wstępować po stromych stopniach doskonałych. (Św. Teresa od Dzieciątka Jezus: Dzieje duszy, rozdz. X).

Pomyśl na modlitwie, co dzisiaj może być Twoją „małą drogą” do nieba.

Czytaj dalej na następnej stronie

Dobrego tygodnia! W obecności świętych   Andrzej Kerner / Foto Gość Obraz z prywatnego Muzeum Sztuki Sakralnej w Ligocie Dolnej pod Górą Świętej Anny.


Sobota, 2 października – wspomnienie świętych Aniołów Stróżów

Rozmawiacie ze swoim aniołem?

Papież Franciszek o aniołach stróżach:

Pan mówi, abyśmy szanowali Anioła Stróża, bo on ma autorytet, aby nami kierować. Należy go słuchać. „Bądź uważny na jego słowa i nie sprzeciwiaj mu się w niczym”. Słuchać podpowiedzi, które zawsze pochodzą od Ducha Świętego, ale to anioł inspiruje nas do tego. Chciałbym wam zadać jedno pytanie: rozmawiacie ze swoim aniołem? Znacie jego imię? Słuchacie go? Pozwalacie, aby prowadził was za rękę po drodze, albo popychał, by ruszyć?

***

Nasz anioł nie tylko jest z nami, ale widzi Boga Ojca. Jest z Nim w kontakcie. Jest codziennym mostem, od godziny, kiedy wstajemy, do chwili, gdy idziemy spać, towarzyszy nam i jest pomostem między nami a Bogiem Ojcem. Anioł jest codziennymi drzwiami do transcendencji, do spotkania z Ojcem: anioł pomaga nam, ponieważ widzi Ojca i zna drogę. Nie zapominajmy o tych towarzyszach naszej drogi.

***

Istnieje niebezpieczeństwo, że nie wyruszymy w drogę. Jak wielu ludzi stoi w miejscu i nie idzie i całe życie przeżywają w stagnacji, bez poruszania się, nie robią nic... To jest niebezpieczne. Podobnie jak ten człowiek z Ewangelii, który bał się zainwestować otrzymany talent. Zakopał go i mówił sobie: «Jestem spokojny, osiągnąłem pokój. Nie mogę się pomylić. W ten sposób nie będę ryzykował». I wielu ludzi nie wie, jak iść przez życie albo boi się ryzyka i stoi w miejscu. Ale my wiemy o tym, że jest reguła, która mówi, że kto stoi w miejscu cofa się, umiera za życia. Podobnie jak woda: kiedy jest stojąca, wtedy komary składają tam swe jaja i wszystko się psuje. Wszystko. Anioł nam pomaga, zachęca nas do podjęcia wędrówki.

Czytaj dalej na następnej stronie

Dobrego tygodnia! W obecności świętych   Pixabay


Niedziela, 3 października – wspomnienie bł. Kolumbana Marmion (benedyktyni)

Poszukiwanie Jego woli

Kilka uwag o kierowaniu życiem, skierowanych przez bł. Kolumbana do pewnej osoby (fragment z pism):

Bóg był dla ciebie bardzo dobry, gdyż dał ci światło i łaskę zrozumienia, że „prawdziwa pobożność” polega w o wiele mniejszym stopniu na wielkiej liczbie modlitw i praktyk niż na szczerym i wiernym poszukiwaniu Jego świętej woli. Ta orientacja, to ukierunkowanie naszego życia i naszej aktywności według jego woli jest „istotą” życia duchowego. Modlitwy, sakramenty, praktyki są „środkami” dla umocnienia nas, dla podtrzymania nas w tym poszukiwaniu.

Jednakże Bóg pragnie, aby każdy z nas, według swego powołania i okoliczności, złożył każdego dnia dar ze swej modlitwy i wymaga w tym wielkiej wierności. Nie z wielu modlitw, lecz z wielkiej wierności w ich podejmowaniu… (...) Kochasz bardzo naszego Pana i On cię kocha, trzeba jednak, abyś była bardziej w Jego Rękach.

Czytaj dalej na następnej stronie

Dobrego tygodnia! W obecności świętych   Roman Koszowski / Foto Gość Asyż


Poniedziałek, 4 października – wspomnienie św. Franciszka z Asyżu

Modlitwa „Ojcze nasz” ze św. Franciszkiem z Asyżu

Ojcze nasz, Najświętszy, nasz Stwórco, Odkupicielu, Zbawicielu i Pocieszycielu.
Któryś jest w niebiesiech: wśród aniołów i świętych, gdy oświecasz ich ku poznaniu, że Ty, Panie, jesteś światłością. I rozpalasz ich ku miłości, bo Ty, Panie, jesteś miłością. Ty mieszkasz w nich i napełniasz ich aż do wiecznej szczęśliwości, bo Ty, Panie, jesteś najwyższym dobrem, wieczystym dobrem, od którego wszelakie dobro jest i poza którym nie masz dobra.
Święć się Imię Twoje: Rozświeć się w nas Imię Twoje Najświętsze, abyśmy poznali, która jest szerokość Twoich dobrodziejstw, długość Twoich obietnic, wysokość Twojego majestatu i głębokość Twoich sądów.
Przyjdź królestwo Twoje: ażebyś panował w nas za pomocą Twojej łaski i sprawiał, byśmy weszli do królestwa Twego, gdzie Ciebie niezasłoniętego będziemy oglądali i doskonale kochali i żebyśmy byli szczęśliwi Twoją obecnością i wiecznie Ciebie używali.
Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi: Abyśmy Ciebie kochali całym sercem z myślą zawsze o Tobie, całą duszą tęskniąc zawsze za Tobą, całym umysłem zwracając wszystkie zamysły nasze ku Tobie i dążąc do Twojej czci wszystkimi uczynkami naszymi, i z wszystkich sił naszych: używając wszystkich sił i zmysłów duszy i ciała w służbie Twej miłości, a nie do czego innego, i ażebyśmy kochali bliźniego jak siebie samych, skłaniając każdego z całych sił ku miłości Twojej, radując się powodzeniu cudzemu jakby własnemu, współczując nieszczęściu cudzemu i nie ubliżając nikomu w niczym.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj: Twojego ukochanego Syna, naszego Pana Jezusa Chrystusa, daj nam dzisiaj ku pamięci i poznaniu i ku uczczeniu miłości, którą żywił dla nas, i tego, co dla nas mówił, czynił i cierpiał.
I odpuść nam nasze winy: Przez niewypowiedziane miłosierdzie Twoje, mocą męki Twojego umiłowanego Syna, naszego Pana Jezusa Chrystusa i przez zasługi i orędownictwo Najświętszej Maryi Panny i wszystkich wybranych Twoich.
Jako i my odpuszczamy naszym winowajcom: I czego nie odpuszczamy całkowicie, to Ty, Panie, dopomóż nam odpuścić całkowicie, ażebyśmy gwoli Ciebie prawdziwie kochali wrogów naszych i wstawiali się pobożnie za nich u Ciebie, nikomu nie nagradzali złem za złe i dążyli do pomagania wszystkim w Tobie.
I nie wódź nas na pokuszenie: Ani tajemne ani na jawne, na żadne nagłe i żadne burzliwe.
Ale nas zbaw ode złego: od przeszłego, obecnego i przyszłego.
Chwała Ojcu...

Czytaj dalej na następnej stronie

Dobrego tygodnia! W obecności świętych   Henryk Przondziono / Foto Gość


Wtorek, 5 października – Wspomnienie św. Faustyny Kowalskiej

5 cytatów z Dzienniczka św. siostry Faustyny, które pomogą ci dobrze przeżyć dzień:

Kiedy się przebudzę, chwilę wielbię Trójcę Świętą i dziękuję, że raczył mi darować jeszcze jeden dzień  (Dz 486)

Z jednakowym usposobieniem przyjmuję radość, czy cierpienie, pochwałę, czy upokorzenie, pamiętam o tym, że jedno i drugie przemijające jest, cóż mnie obchodzi to, co o mnie mówią. (Dz 485)

Dziś dusza moja ma usposobienie dziecka. Jednoczę się z Bogiem,  jak dziecko z Ojcem. Czuję się w całej pełni dzieckiem Bożym. (Dz 1818)

Staram się, aby wśród dnia być wierną Duchowi Świętego. I czynić zadość Jego wymaganiom. Staram się o ciszę wewnętrzną, abym mogła słyszeć Jego głos.  (Dz 1828)

Wiem tylko to, że kocham i jestem kocham. To mi wystarcza. (Dz 1828)

Czytaj dalej na następnej stronie

Dobrego tygodnia! W obecności świętych   Wikipedia Św. Brunon Kartuz


Środa, 6 października – Wspomnienie św. Brunona z Kolonii

Cieszcie się ze swojej przystani

Swoich „synów Kartuzów” Bruno Kartuz pouczał w jednym z listów: „Cieszcie się, bracia umiłowani, szczęściem, które wam przypadło w udziale, oraz hojnością danej wam łaski. Cieszcie się, że uniknęliście tak wielu niebezpieczeństw i nieszczęść w zawierusze tego świata. Cieszcie się, że znaleźliście spokojną i bezpieczną przystań w doskonale chronionym porcie; wielu pragnie się tam dostać, wielu dokłada starań, a jednak nie dochodzą. Liczni zaś, chociaż doszli, zostali usunięci, ponieważ nie otrzymali łaski z wysoka”.

Pomyśl dziś na modlitwie o własnej przystani, własnym bezpiecznym porcie. Podziękuj Bogu zwłaszcza za to, za co dotąd nie podziękowałeś.

Czytaj dalej na następnej stronie

Dobrego tygodnia! W obecności świętych   Przemysław Kucharczak /Foto Gość


Czwartek, 7 października – Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej

Różaniec jak proca

Różaniec pojawia się w wielu objawieniach Maryjnych. Czym więc jest ta modlitwa, skoro Matka Zbawiciela tak często do niej nawołuje? Pius XII w encyklice Ingruentium malorum porównał Różaniec do procy, z którą Kościół jak Dawid „będzie mógł wyjść naprzeciw swojego odwiecznego wroga”. W tej samej encyklice papież pisał: „Chociaż istnieje wiele rodzajów modlitwy, aby otrzymać tę pomoc, uważamy Różaniec za najbardziej właściwą i najbardziej owocną, na co wyraźnie wskazuje jej pochodzenie – bardziej niebiańskie niż ludzkie”.

Niebiańskie pochodzenie Różańca? Sceptyk powiedziałby, że to modlitwa monotonna i nudna, automatyczna i infantylna, niegodna dorosłego człowieka. Albo że to przeżytek z czasów, gdy dostęp do Biblii był ograniczony choćby przez analfabetyzm. Kto odkrył Różaniec, wie, że jest inaczej. Odnosząc się do zarzutu, że Różaniec jest powtarzaniem wciąż tych samych słów, Albino Luciani, późniejszy Jan Paweł I przywołał słowa Karola de Foucauld: „Miłość wyraża się kilkoma tylko słowami, zawsze tymi samymi, wciąż powtarzanymi”.