Niewinny!

ks. Adam Pawlaszczyk

GN 40/2021 |

publikacja 07.10.2021 00:00

Brudna, jarmarczna opowieść napisana przez upadły wymiar sprawiedliwości przyczyniła się do powstania niezwykłego traktatu o człowieku, chrześcijaństwie i sekularyzmie. I o wielu kłamstwach na temat Kościoła, które pojawiając się w przestrzeni publicznej, świadomie i celowo niszczą jego wizerunek.

Kardynał Pell podczas Mszy św. w intencji ofiar ataku terrorystycznego w Sydney. Reuters Photographer /Reuters/Forum Kardynał Pell podczas Mszy św. w intencji ofiar ataku terrorystycznego w Sydney.

Biorąc do ręki pierwszy tom więziennego dziennika kardynała George’a Pella, należy przygotować się na sporą dawkę emocji, w tym gniewu. Jeden z moich krewnych, starszy już człowiek, sięgnął po niego i odłożył po przeczytaniu pierwszych dwóch stron. Zdenerwowany stwierdził, że nie jest w stanie czytać dalej. Nie może się pogodzić z tym, że są na ziemi ludzie zdolni do takiej podłości, jaka spotkała niesprawiedliwie skazanego kardynała. I to jest całkiem uzasadniona reakcja. Ale książkę obowiązkowo trzeba przeczytać, bo oprócz szczegółowej analizy przypadku zawiera też dużą dawkę autentycznej mądrości. A mędrców pośród nas coraz mniej.

Trzy słowa

Osiemdziesięcioletni duchowny został skazany za czyny, których nie popełnił i których popełnienie przez niego było – ściśle rzecz ujmując – po prostu niemożliwe. Stało się to przez zaniedbanie Sądu Najwyższego stanu Nowa Południowa Walia, który nie rozpatrzył uzasadnionych wątpliwości przemawiających na korzyść oskarżonego, oraz przez totalną indolencję ławy przysięgłych. Jeden ze skarżących zmarł, a przed śmiercią przyznał, że zarzuty były fałszywe. Przeciwko drugiemu przemawiały zeznania 20 świadków. Pomimo tego wyrok zapadł, a kardynał trafił za kratki. Od samego początku prowadził dziennik, w którym oprócz wielu swoich osobistych przemyśleń notował cytaty. Na początek jeden z nich, rada, jak stać się człowiekiem (wiersz znany również pod tytułem „List do syna”) autorstwa Rudyarda Kiplinga: „Jeżeli potrafisz czekać, nie męcząc się czekaniem,/ I sam nie kłamiesz, chociaż na twój temat kłamią,/ I będąc przedmiotem nienawiści, sam jej nie ulegasz,/ A przy tym nie udajesz świętego ani mędrca…”.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.