Dunaj wpada do Jordanu

Jacek Dziedzina

GN 40/2021 |

publikacja 07.10.2021 00:00

Jeszcze 20 lat temu Węgry miały zatargi z Izraelem podobne do tych, jakie dziś miewa Polska. Obecnie rząd Orbána uchodzi za najbardziej proizraelski w Europie. Czy Warszawa również doczeka się takiego poważania, jakim w Izraelu cieszy się Budapeszt?

Premier Węgier Viktor Orbán (z lewej) i były premier Izraela Benjamin Netanjahu rozumieli się bardzo dobrze. Ariel Schalit/UPI/Newscom/pap Premier Węgier Viktor Orbán (z lewej) i były premier Izraela Benjamin Netanjahu rozumieli się bardzo dobrze.

Pierwszy okres rządów Viktora Orbána w latach 1998–2002 nie zapowiadał tak ciepłych stosunków z Izraelem. Oskarżenia o antysemityzm i angażowanie Amerykanów w medialną nagonkę na centroprawicowy rząd w Budapeszcie do pewnego stopnia wyglądały podobnie jak te, w których „przeciwnikiem” stała się Polska w ostatnich latach. Jest oczywiście wiele zasadniczych różnic między ówczesnymi sporami Izraela z Węgrami a dzisiejszymi z Polską. Inny jest także punkt wyjścia i historyczne tło zatargów między naszymi narodami. Dlatego również ewentualna analogia dotycząca perspektywy poprawy stosunków z Izraelem – choć budząca zrozumiałą nadzieję – niekoniecznie musi być oczywista.

Bagaż historii

Zacznijmy od różnic. Po pierwsze w przypadku Węgier mówimy o kraju, który nosi balast historii związanej z Zagładą Żydów dużo cięższy pod względem moralnym niż Polska. Regulacje antyżydowskie Węgry zaczęły wprowadzać już w 1938 roku, natomiast po przystąpieniu do formalnego sojuszu z Hitlerem w 1940 roku zostały one zaostrzone. Owszem, jest faktem, że rząd węgierski nie od razu zgodził się na deportację Żydów, a gdy upadek III Rzeszy był coraz bardziej realny, Miklós Horthy miał nadzieję na zawarcie pokoju z aliantami. Problem w tym, że jeszcze w marcu 1944 roku, gdy granicę Węgier przekroczył Wehrmacht, Hitler wymusił na Horthym zgodę na deportację Żydów. Do Budapesztu przyjechała specjalna grupa esesmanów, która utworzyła liczne getta i przygotowywała akcję deportacyjną – wszystko to we współpracy z rządem węgierskim. Skończyło się na tym, że do obozu Auschwitz codziennie z Węgier wywożono kilka tysięcy Żydów.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.