Kościół naszym domem

KAI |

publikacja 25.01.2011 11:58

Najbliższy rok duszpasterski w Polsce będzie przebiegać pod hasłem: „Kościół naszym domem”. Realizacja programu rozpocznie się 27 listopada br., wraz z początkiem Adwentu.

Kościół naszym domem Roman Koszowski /Foto Gość Abp Stanisław Gądecki

Nad jego szczegółami obraduje w Warszawie Komisja Episkopatu ds. Duszpasterstwa pod przewodnictwem arcybiskupa Stanisława Gądeckiego.

Rok obchodzony pod hasłem: „Kościół naszym domem” będzie elementem realizowanego już trzyletniego programu duszpasterskiego: „Kościół domem i szkołą komunii”.

Wśród zasadniczych celów przygotowywanego programu abp Gądecki wymienił pomoc wiernym w zrozumieniu tajemnicy Kościoła poprzez ukazanie komunii jako dzieła Ducha Świętego, a przy tym umocnienie ducha ekumenizmu. Bardzo ważne będzie zatem odnawianie i budowanie „struktur komunijnych” w Kościele, czyli różnorodnych struktur o charakterze wspólnotowym oraz pogłębianie ducha zaangażowania i współodpowiedzialności za Kościół ze strony wiernych świeckich.

Owocem tego – jak zaznaczył wiceprzewodniczący Episkopatu – winno być m.in. pogłębienie „ducha współpracy miedzy duchowieństwem, osobami życia konsekrowanego i świeckimi oraz większa obecność i zaangażowanie świeckich w życiu parafialnym”. Do tego niezbędny jest rozwój takich struktur w ramach Kościoła jak: Rady Kapłańskie i Rady Duszpasterskie na poziomie diecezjalnym oraz Rady Duszpasterskie i Rady Ekonomiczne, które winny znajdować się w każdej parafii.

Referat o „strukturach komunijnych” w Kościele wygłosił ks. dr Adam Włodarczyk. Podkreślił, że światło ku rozwojowi tego rodzaju struktur dał Sobór Watykański II i jego wizja Kościoła jako wspólnoty. Znajduje to wyraz m.in. w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele „Lumen gentium” . Jego zdaniem „eklezjologia komunii jest kluczem do zrozumienia przesłania ostatniego Soboru”. Prelegent wyjaśnił, że budowanie struktur komunijnych ma na celu kształtowanie odpowiedzialności za wspólnotę Kościoła na zasadzie większej partycypacji poszczególnych jego członków. Zaznaczył, że budowanie struktur komunijnych, które są wyrazem diakonii (czyli służby), musi być poprzedzone pogłębioną ewangelizacją i właściwą formacją katechumenalną.

Bp Edward Dajczak podkreślił, że wszelkie struktury, w jakich działać będą wierni w Kościele, będą o tyle skuteczne, o ile zaangażowanie w nie będzie wynikać z autentycznej wiary, której istotą jest osobiste spotkanie człowieka z Bogiem. Dlatego postulował skupienie się na tworzeniu centrów formacyjnych w każdej diecezji, które poprzez pogłębioną duchową formację przygotowywałyby liderów, którzy później będą „budować Kościół”.

Pozytywne doświadczenia działania parafialnych Rad Duszpasterskich oraz Rad Ekonomicznych na terenie archidiecezji poznańskiej przedstawił abp Gądecki. Na 400 parafii istnieją one w 98 proc. „Aby umożliwić skuteczne działanie rad duszpasterskich organizujemy szkolenia dla ich członków. W przypadku Rad Ekonomicznych jest to zadanie proste. O wiele trudniejsze jest przekonanie świeckich, że są współodpowiedzialni za duszpasterstwo. Wielu powtarza w kółko: „Proboszcz się na tym zna, on to najlepiej robi!”. Tłumaczymy im więc, na czym polega odpowiedzialność duszpasterska świeckich w parafii. Na czym polega ich współodpowiedzialność za Kościół” – wyjaśniał arcybiskup.

Dodał, że ważnym zadaniem Rad Duszpasterskich w parafiach archidiecezji poznańskiej jest aplikacja ogólnopolskiego programu duszpasterskiego do lokalnych, parafialnych potrzeb.

Marcin Przeciszewski postulował, aby realizacja programu „Kościół naszym domem” wiązała się w diecezjach z tworzeniem rad w każdej z parafii. Dodał, że pojęcie „dom” dla każdego z wiernych jest zrozumiałe. O ile kiedyś wierni ci wznosili swój kościół w sensie materialnym, teraz jest czas, aby zachęcić ich do włączenia się do budowy „Kościoła jako domu” od strony duszpasterskiej – poprzez aktywny udział w proponowanych strukturach komunijnych.

Zbigniew Nosowski proponował, aby program duszpasterski pod hasłem „Kościół naszym domem” wypełnić bardzo konkretnymi treściami ukazującymi różne etapy życia Kościoła, w kategoriach związanych z życiem domu, które są dobrze zrozumiałe dla wiernych. Chodzi więc tu m.in. o „solidne fundamenty”, na których dom musi być zbudowany, o stół, jako miejsce budowania wspólnoty, o właściwy wystrój, itp. Generalnie jednak celem programu winno być z jednej strony „większe zadomowienie wiernych w Kościele” oraz „większe udomowienie samego Kościoła”. Dodał, że warto jest pomyśleć także o „sprzątaniu domu z brudów”, co można by połączyć z opracowaniem specjalnego programu reagowania w Kościele na sytuacje kryzysowe.

Abp Henryk Hoser powiedział, że jednym z najważniejszych dzisiejszych wyzwań duszpasterskich jest istnienie społeczeństwa coraz bardziej „sierocego”, gdzie następuje zanik więzi, spowodowany w dużej mierze kryzysem rodziny. Kolejne pokolenie, chociaż ma lepszą sytuację materialną, wychowuje się przy praktycznej nieobecności rodziców, szczególnie ojca, co rodzi później katastrofalne konsekwencje. Odbija się to także na religijności młodzieży, której trudno jest pojąć czym jest „ojcostwo Boże”, skoro nigdy nie doświadczyli własnego. Dochodzi do tego ogromny deficyt modlitwy charakteryzujący dzisiejsze chrześcijaństwo, co dotyka nawet zgromadzeń zakonnych.

Zdaniem obecnego na spotkaniu abp. Józefa Michalika, olbrzymie znaczenie ma odpowiedź na pytanie jak wierni rozumieją Kościół. Podkreślił, że nie można długo pozostać na poziomie powierzchownej fascynacji Kościołem, gdyż zazwyczaj kończy się to bolesnym i tragicznym rozczarowaniem. „Kościół to Tajemnica jedności tego, co ludzkie, widzialne i tego, co nadprzyrodzone, dostrzegalne przez wiarę, to rzeczywistość obecności Chrystusa i ludzi działających w płaszczyźnie widzialnej w oparciu o swe człowieczeństwo, a jednocześnie skutecznie posługującej w płaszczyźnie nadprzyrodzonej mocą Ducha Świętego” – wyjaśnił. Dlatego „Bez wiary udział w Kościele staje się nużący, niepełny, a jego wymagania nie do przyjęcia”.

Mówiąc o wymiarze braterstwa w Kościele jak i o strukturach komunijnych przewodniczący Episkopatu wskazał m. in. na rolę biskupa jako „pasterza, ojca i brata”. „A zatem braterstwo chrześcijan, braterstwo kapłańskie, apostolskie nie jest sprawą zwrotu grzecznościowego czy romantycznej emfazy, ale jest sprawą wiary w zmartwychwstanie. Jezus zostawił nam zadanie braterstwa jako prosty, ale trudny dar, jako rodzaj znaku rozpoznawczego naszej wiary ujawnianej w relacjach do ludzi i prowadzącej do zmartwychwstania” – wyjaśniał.

Odnosząc się do programu duszpasterskiego, abp Michalik proponował, aby zwrócić uwagę na to, „co w polskim duszpasterstwie stanowiło – jak się wyraził – dominantę jak dotąd chyba twórczą i pozytywną, skoro Kościół Polski wydał duszpasterza na miarę światową, jakim jest Jan Paweł II”.

Zdaniem abp. Michalika „ludowa, pogardzana przez tzw. elity pobożność ma ciągle swoją siłę, trzeba ją pielęgnować i pogłębiać, ożywiać ale i podtrzymywać tradycyjne jej formy. (...) Trzeba zatem troszczyć się o autentyzm przeżyć, czyli o ich prawdę i nie bać się prostych form pobożności i przekazu wiary, bo one mają wewnętrzną skuteczność”. Podkreślił przy tym „potrzebę wierności tradycji i zachowania polskich zwyczajów, obrzędów i obchodów, świętowanych w powiązaniu z Kościołem”.

„I tu nie należy zmieniać zbyt lekkomyślnie ani rannej procesji rezurekcyjnej, nocnej pasterki, święcenia pól i pokarmów ani obchodów świąt i odpustów. Swoją twórczą wartość formacyjną mają też uroczyste, nadzwyczajne manifestacje religijne z udziałem licznych wiernych. Stanowią bowiem nobilitację skromnych, zabiedzonych i pomijanych ludzi, którzy przy tej okazji stają się częścią wielkiej całości, są nobilitowani we wspólnocie. Te formy drażnią nietolerancyjnych ideologów modernistycznych, nie rozumiejących ich głębszej wartości. Dla nas to znak potwierdzający rolę obecności religii w przestrzeni publicznej” – wyjaśnił.

Kolejnym elementem formacyjnym – podkreślił abp Michalik – niezrozumianym i krytykowanym przez elitę postoświeceniową jest „związek religii z narodem i promocja zdrowego patriotyzmu”.

„Jako wielką wartość – kontynuował przewodniczący Episkopatu – widzę obecność religii w szkole, bo wyprowadziła tę społeczność z getta antyreligijnego i pozwoliła wreszcie z powszechnym przekazem wiedzy religijnej dotrzeć do wszystkich, którzy chcą z tego kontaktu skorzystać. Niepokoją mnie jednak próby wyprowadzenia przynajmniej jednej godziny ze szkoły do kościoła, motywowane potrzebą związku dzieci i młodzieży z parafią oraz trudnościami z młodzieżą gimnazjalną, co uważam za błędne, bo cała reforma szkolna wyrywająca młodzież ze środowiska w najtrudniejszym okresie dojrzewania jest błędna. Rozwiązanie problemu widzę w uatrakcyjnieniu katechezy przy jednoczesnym pogłębieniu kontaktu młodzieży z katechetą”.

Podkreślił też znaczenie umiejętnej współpracy duchownych ze świeckimi. „Chodzi o to, aby ksiądz w Polsce umiał się napracować z laikatem w taki sposób, że świeccy wkrótce będą mogli wziąć na siebie część jego zadań. Czuwać jednak trzeba, aby nie wytworzyła się pustka w kontaktach i wzajemnej odpowiedzialności księdza i działaczy świeckich” – wyjaśnił.

Wreszcie – powiedział abp Michalik – istotną sprawą jest „troska o takie zaangażowanie księży (i katolików?) w życie społeczne, które nie będzie utożsamianiem się z konkretną partią, ani z jej programem, bądź częścią programu. To bowiem jest przyczyną najmocniejszych oskarżeń o brak jedności w Kościele, a przykładów z ostatnich miesięcy mamy kilka”.

Ks. dr Tomasz Wielebski z UKSW mówił z kolei o potrzebie troski o właściwe rozumienie i przeżywanie niedzieli, jako szczególnego czasu budowania komunii Kościoła. Podkreślił, że w Polsce niezbędna jest szczególna praca nad „kulturą świętowania w niedzielę” i kwestia ta winna stać się elementem programu duszpasterskiego. Jego zdaniem rolą Kościoła jest ukazywanie niedzieli nie tylko w perspektywie religijnej, ale także jako „dobra publicznego i wartości kulturowej”. Dlatego postulował stworzenie szerokiej akcji społecznej na rzecz wolnej niedzieli, w której powinny wziąć udział ruchy i stowarzyszenia katolickie. Proponował wykorzystanie do tej kampanii najlepszych taktyk marketingowych, ogólnopolskich akcji bilbordowych, portali internetowych, itp.