Ukończyć budowę wspólnego rynku energii

PAP |

publikacja 31.01.2011 15:16

UE musi ukończyć budowę wewnętrznego rynku energii wraz z niezbędnymi, brakującymi dotąd połączeniami, aby żaden kraj nie był odizolowany od reszty Europy - oświadczył w poniedziałek po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem szef KE Jose Manuel Barroso.

Ukończyć budowę wspólnego rynku energii Henryk Przondziono/Agencja GN

"Wspólna polityka energetyczna musi być następnym wielkim projektem integracyjnym Europy" - powiedział Barroso. Wykorzystał konferencję prasową po spotkaniu w Brukseli z szefem polskiego rządu, by mówić o wyzwaniach piątkowego szczytu przywódców państw UE.

"Chcę, by Rada Europejska pod koniec tygodnia porozumiała się w sprawie kluczowych, brakujących połączeń w infrastrukturze energetycznej oraz podjęła decyzję, jak zlikwidować bariery na drodze do stworzenia europejskiego rynku energii" - powiedział Barroso.

Jak dodał, liczy na "konkretne projekty", a nie tylko kolejne deklaracje. Przypomniał, że w czwartek, na dzień przed szczytem, organizuje kolację dla premierów czterech państw Grupy Wyszehradzkiej (w tym Donalda Tuska) oraz premiera Bułgarii i prezydenta Rumunii, poświęconą połączeniom gazowym Północ-Południe. 9 lutego ma odbyć się pierwsze posiedzenie tzw. Grupy Wysokiego Szczebla na temat połączeń Północ-Południe pod przewodnictwem komisarza UE ds. energii Guenthera Oettingera.

Projekt interkontektorów Północ-Południe, od bałtyckiego gazoportu LNG w Świnoujściu, przez Polskę, Czechy, Słowację i Węgry po Chorwację, obejmujący wiele interkonektorów dwustronnych lub narodowych gazociągów już istniejących, bądź będących na różnym etapie planowania lub budowy, należy do priorytetowych projektów Unii Europejskiej.

Zgodnie z uzyskanym przez PAP projektem wniosków z energetycznego szczytu UE 4 lutego, które mogą jeszcze ulec zmianie, Unia chciałaby, żeby do końca 2014 roku zakończona została integracja rynku gazu i elektryczności w UE. Tak, by "po 2015 roku żaden kraj nie pozostawał odizolowaną wyspą" - napisano w dokumencie. Nie przesądza on jednak o tym, jak mają być finansowane niezbędne w tym celu inwestycje.