Wyzwania dla Rady Nowej Ewangelizacji

KAI |

publikacja 06.02.2011 16:30

Na łamach „L'Osservatore Romano”, w refleksji na temat dokumentu Benedykta XVI „Ubicumque et semper” powołującego do życia Radę ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji, patriarcha Wenecji kardynał Angelo Scola zastanawia się, co jest ową „ciężką próbą”, o jakiej papież mówi na samym początku.

Wyzwania dla Rady Nowej Ewangelizacji The World FactBook 2009; Washington DC; CIA, 2009 Watykan od strony Tybru

Papież – przypomina purpurat – cytuje adhortację „Christifideles laici” Jan Pawła II: „Całe kraje i narody, w których niegdyś religia i życie chrześcijańskie kwitły i dały początek wspólnocie wiary żywej i dynamicznej, dzisiaj wystawione są na ciężką próbę, a niekiedy podlegają procesowi radykalnych przemian wskutek szerzenia się zobojętnienia, sekularyzmu i ateizmu” (n. 34).

„Zachód, który swego czasu mógł o sobie powiedzieć, że jest chrześcijański, musi dziś zmierzyć się z tym, co Henri de Lubac nazwał 'dramatem humanizmu' ateistycznego'... Indyferentyzm, sekularyzm i ateizm, które na rozmaite sposoby i w różnych wersjach szerzyły się w XX wieku i aż do naszych dni jako drogi prowadzące do wyzwolenia człowieka i osiągnięcia przez niego swej właściwej wielkości, okazały się częstokroć złudne. A to, co zapowiadało się jako pełna obietnic jutrzenka, jawi się teraz pod postacią 'ciężkiej próby'. Widzimy to po wpływie, jaki – przynajmniej w Europie – porzucenie wiary chrześcijańskiej miało na formy życia osobistego... i wspólnotowego, jak pokazują nietrwałe rozwiązania najpilniejszych problemów, jak na przykład kryzys gospodarczy, imigracja i integralny rozwój narodów” – napisał patriarcha Wenecji.

Zdaniem kardynała Scoli w tej sytuacji inicjatywa Benedykta XVI, to jest powołanie Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji, „okazuje się cenną decyzją, by dzielić próby mężczyzn i kobiet borykających się z dramatycznymi transformacjami”. „Ponieważ Bóg stał się bliski ludziom, stoi u boku każdego. Dlatego serce każdego człowieka, czy o tym wie, czy nie, tęskni zawsze za Bogiem i pragnie spotkać Tego, który – jak czytamy w Gaudium et spes (n. 22) – 'objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi i okazuje mu najwyższe jego powołanie”.