Komisja Majątkowa kończy działalność

KAI |

publikacja 09.02.2011 11:58

Spośród złożonych do Komisji 3063 wniosków, do rozpatrzenia pozostało 216. Kościołowi zwrócone zostały dobra o wartości nie wyższej od ok. 5 mld zł.

Komisja Majątkowa kończy działalność Jacek Zawadzki/ Agencja GN Abp Sławoj Leszek Głódź

Jednym z tematów obrad spotkania Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu jest zakończenie prac Komisji Majątkowej. Jest to pierwsza spośród pięciu komisji regulacyjnych (pomiędzy państwem a określonymi związkami wyznaniowymi), która kończy działalność.

Nowelizacja ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego, zawierająca zapisy likwidujące Komisję weszła w życie 1 lutego br. W ich świetle Komisja ma istnieć do końca miesiąca, a jej zadaniem jest przygotowanie sprawozdania z dotychczasowej pracy. Sprawozdanie opracowane zostało już w MSWiA, a współprzewodniczący Komisji Majątkowej ze strony państwowej Józef Różański przekazał je ministrowi Jerzemu Millerowi. Przed końcem miesiąca sprawozdanie ma zostać podpisane przez obu współprzewodniczących Komisji Majątkowej, a z dniem 1 marca przestanie ona istnieć.

Geneza Komisji Majątkowej

Po zmianach 1989 r. państwo polskie zadeklarowało wolę naprawienia krzywd wobec Kościoła, zgadzając się na zwrot tej części dóbr zagarniętych instytucjom kościelnym, jaka została dokonana z pominięciem wprowadzonego przez komunistów prawa.

Znalazło to wyraz w ustawie z 17 maja 1989 r. o stosunku państwa do Kościoła katolickiego, w której znalazł się rozdział nt. regulacji spraw majątkowych. W tym celu utworzono Komisję Majątkową, składającą się z przedstawicieli rządu i Kościoła, której prace zostały zaplanowane na kilkanaście miesięcy. Komisja ta nie była sądem ani organem administracji publicznej, a postępowanie regulacyjne miało charakter postępowania „quasi mediacyjno-polubownego” między państwem a osobami prawnymi Kościoła. Dlatego też nie przysługiwał jej tryb odwoławczy, co zresztą później stało się przedmiotem krytyk.

W późniejszych latach zostały powołane analogiczne komisje dla innych Kościołów bądź związków religijnych: Komisja Regulacyjna ds. Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (1991), Komisja Regulacyjna ds. Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego (1994), Komisja Regulacyjna ds. Gmin Wyznaniowych Żydowskich (1997) oraz Międzykościelna Komisja Regulacyjna (2000) rozpatrująca roszczenia innych związków wyznaniowych. Komisje te powstały na mocy ustaw regulujących stosunki państwa z danym związkiem wyznaniowym i mają analogiczny tryb działania jak Komisja Majątkowa. Warto zauważyć, że prerogatywy, jakie po 1989 r. uzyskał w Polsce Kościół katolicki, były dokładnie kopiowane w ustawodawstwie dotyczącym innych związków wyznaniowych. Nie można więc mówić o jakimkolwiek uprzywilejowaniu naszego Kościoła.

Przedmiotem postępowania przed Komisją Majątkową mogły być tylko nieruchomości zagarnięte z ominięciem komunistycznego prawa. Postępowaniem zostały objęte także nieruchomości kościelne, jeżeli zostały wywłaszczone, a odszkodowanie nie zostało wypłacone, lub wywłaszczone w trybie egzekucji zaległości podatkowych. W przypadku majątku stowarzyszeń kościelnych lub zgromadzeń bezhabitowych przedmiotem postępowania mogły być ich dobra przejęte na drodze rozporządzenia ministra administracji publicznej z 10 marca 1950 r. o ich likwidacji.

Postanowiono, że regulacja nie może naruszyć praw nabytych przez osoby trzecie. W takich wypadkach postanowiono przydzielać mienie zastępcze lub wypłacać odszkodowanie. Wprowadzono jednak istotne ograniczenie – dany podmiot kościelny mógł odzyskać nieruchomość o powierzchni do 50 ha, niezależnie od skali dokonanego zaboru.

Członkowie Komisji Majątkowej wyznaczani byli na zasadzie parytetu przez stronę rządową i kościelną – po sześciu. Ze strony rządu robił to minister spraw wewnętrznych i administracji, a ze strony Kościoła – sekretarz Konferencji Episkopatu Polski. Obsługę administracyjną Komisji zapewniało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Stroną postępowania była zawsze poszkodowana instytucja kościelna, która przedstawiała roszczenie do Skarbu Państwa. Najprostszym rozwiązaniem była dobrowolna ugoda. Komisja mogła zatwierdzić ugodę między stronami, której nadawała klauzulę wykonalności. Jeśli strony nie były w stanie dojść do ugody, to Komisja była zobowiązana do wydania orzeczenia przywracającego określoną nieruchomość, odszkodowanie bądź przyznającego nieruchomość zastępczą.

Jeśli stanowiska członków Komisji strony kościelnej i rządowej były rozbieżne, następowało tzw. „nieuzgodnienie stanowisk”. Wnioskodawca kościelny mógł wówczas w ciągu sześciu miesięcy wnieść sprawę do sądu.

W praktyce jednak orzeczenia Komisji Majątkowej często napotykały na niespotykane trudności. Najczęściej blokowane były na różnych szczeblach administracji.

Ile oddano?

Wedle danych jakie zawiera raport sporządzony ostatnio w MSWiA, do Komisji Majątkowej złożone zostały 3063 wnioski. Do rozpatrzenia pozostało jeszcze 216. Zgłoszone sprawy zakończyły się: zatwierdzeniem 1486 ugód przywracających lub przekazujących własność kościelnym osobom prawnym, wydaniem 990 orzeczeń przywracających lub przekazujących własność kościelnym osobom prawnym. Natomiast 666 postępowań zakończono odrzuceniem lub oddaleniem wniosku, bądź też umorzeniem postępowania przed Komisją Majątkową. W 136 postępowaniach Zespoły Orzekające nie uzgodniły orzeczenia.

W toku postępowań regulacyjnych Zespoły Orzekające Komisji Majątkowej przekazały osobom prawnym Kościoła katolickiego nieruchomości o łącznym obszarze 65 tys. hektarów oraz rekompensatę i odszkodowania w wysokości 143 mln zł. Przekazano także kościelnym osobom prawnym 490 nieruchomości zabudowanych.

Nie wyliczona została dotąd sumaryczna wartość dóbr odzyskanych przez Kościół? W świetle szacunkowych wyliczeń ks. prof. Dariusza Walencika - eksperta od tematyki zwrotu dóbr kościelnych - Kościół odzyskał majątek wart najwyżej kilka miliardów złotych. Biorąc pod uwagę, że Kościół dostał tytułem rekompensaty 65 tys. 771 ha ziemi rolnej, a średnia cena jednego hektara waha się w granicach 15 tys. zł, łatwo wyliczyć, że jej wartość wynosi ok. miliarda złotych. Ponadto z puli wojewodów uzyskał 17 tys. hektarów na ziemiach poniemieckich, wartych 250 mln zł. Nie znamy wartości wymienionych wyżej 490 nieruchomości zabudowanych. Trzeba by wycenić osobno każdą z nich. Ale biorąc pod uwagę aktualne ceny rynkowe, szacować można, że ich wartość nie przekracza kilku miliardów złotych. W sumie więc Kościołowi zwrócone zostały dobra o wartości nie wyższej od około 5 mld zł.

Konflikt z samorządami

Szczególne problemy wystąpiły na linii Komisja Majątkowa – samorządy. Spowodowane zostało to faktem, że kiedy zapadała decyzja o powstaniu Komisji Majątkowej w 1989 r. – nie było samorządów, dlatego nie uwzględniono ich jako partnera w postępowaniu regulacyjnym. Jednak w późniejszych latach na mocy ustaw tworzących samorządy, państwo przekazało im na własność znaczną część tych gruntów, jakie znajdowały się na ich terenach. W ustawie samorządowej jest zapis, że w takich przypadkach samorząd staje się uczestnikiem postępowania regulacyjnego przed Komisją i spadają nań te same obowiązki, jakie miał Skarb Państwa.

Wychodząc z tego założenia, Komisja Majątkowa – w sytuacji, kiedy państwowa agencja nie wyznaczyła gruntu zamiennego za skonfiskowaną nieruchomość – korzystała z prawa możliwości przyznania wnioskodawcy jako mienie zastępcze wskazanej przez niego (i samodzielnie wyszukanej) nieruchomości. Sytuacja ta rodziła jednak olbrzymie napięcia, gdy np. wójt wystawił jakąś nieruchomość na sprzedaż, a w pewnym momencie zostawała ona przyznana określonej instytucji kościelnej. Tak było np. w Krakowie. W 2006 r. komisja przyznała zakonowi cystersów siedem działek o wartości 24 mln złotych. Była to – częściowa tylko – rekompensata za 300 hektarów ziemi zabranej zakonowi, na których pobudowano Nową Hutę. W odpowiedzi na to prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski zapowiedział skierowanie sprawy do sądu. Podobne przypadki miały miejsce gdzie indziej.

Niekonstytucyjność?

Zarzut o „niekonstytucyjności” prac Komisji majątkowej powstał ze względu na brak możliwości postępowania odwoławczego od jej orzeczeń. Zostało to zaskarżone w styczniu 2009 r. do Trybunału Konstytucyjnego przez SLD. 15 grudnia ub.r. Komisję zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego także rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz. Tak jak SLD, prof. Lipowicz zaskarżyła przede wszystkim fakt, że od decyzji Komisji nie przysługuje odwołanie. Ale przedstawiła szerszą argumentację za tym, że gminy mają prawo do sądowej ochrony mienia.

Przypomnieć należy, że na mocy Konstytucji z 1997 r. wprowadzono konieczność dwuinstancyjności postępowań sądowych. Jednak zdaniem niektórych prawników Komisja Majątkowa winna być wyjątkiem od tej zasady, gdyż nie jest ona sądem ani organem administracji publicznej.

Trybunał Konstytucyjny, który zebrał się w tej sprawie 31 stycznia br. przychylił się do wniosku marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny i odroczył rozprawę. Marszałek Sejmu w swoim wniosku o odroczenie rozprawy przypomniał, że z dniem 1 lutego wchodzi w życie nowelizacja ustawy o stosunku Państwa do Kościoła katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnie z którą Komisja Majątkowa przestanie działać z dniem 1 marca.

Zarzuty o przestępstwa

Szeroko lansowany był zarzut o zaniżaniu wartości gruntów, które były przyznawane przez Komisję Majątkową jako rekompensaty za utracone mienie. Tymczasem warto pamiętać, że Komisja Majątkowa rozpatrzyła ponad 2800 wniosków, a zarzuty dotyczą zaledwie kilku, a wiec około promila rozpatrzonych spraw. Ponadto żaden z zarzutów nie został dotąd potwierdzony.

Zarzuty te w istocie dotyczą trzech spraw. Gliwicka prokuratura przedstawiła zarzuty rzeczoznawcy o zaniżenie wartości trzech działek w Zabrzu. Z kolei zarzuty tejże prokuratury odnośnie do zakupu gruntów w Świerklańcu dotyczą braku uprawnień do zakupu ziemi rolnej przez nabywcę, który nie spełniał wymaganych przez prawo kryteriów, a kupił te działki od instytucji kościelnej. Z kolei Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła zarzut poświadczenia nieprawdy w dokumentach dotyczących orzeczenia Komisji Majątkowej przekazującego nieruchomości w Białołęce.

Najwięcej jednak szkód przyniosła działalność Marka Piotrowskiego, który pełnił rolę pełnomocnika niektórych podmiotów kościelnych przed Komisją Majątkową – a wcześniej między rokiem 1966 a 1974 pracował w milicji i SB. Zaczęło być o nim głośno, kiedy współprzewodniczącym Komisji w latach 2000-2003 był ks. Tadeusz Nowok z Bielska Białej. U jego boku pojawił się Piotrowski, występując w roli pełnomocnika parafii, której proboszczem był ks. Nowok. W 2003 r. „Newsweek Polska” ujawnił, że po orzeczeniu Komisji Majątkowej, gdzie współdecydującym był ks. Nowok, działkę otrzymała parafia, której był proboszczem. Natomiast Piotrowski został przezeń wynagrodzony możliwością zakupu części tej ziemi. Te dwuznaczności – choć nie były w sprzeczności z prawem, tylko z dobrym obyczajem – spowodowały odwołanie ks. Nowoka przez sekretarza Episkopatu z funkcji współprzewodniczącego Komisji. Fakt ten nie przeszkodził Piotrowskiemu w dalszej działalności. Był pełnomocnikiem m.in. zakonu elżbietanek, bazyliki Mariackiej w Krakowie, zgromadzenia norbertanek czy Towarzystwa Pomocy dla Bezdomnych im. Brata Alberta. Część spraw, w których Piotrowski występował jako pełnomocnik budzi zarzuty prokuratury (Białołęka, Zabrze). Oskarżony jest on też o rzekome wręczenie łapówki jednemu z członków Komisji.

Co dalej?

Episkopat od kilku lat wysuwał postulat jak najszybszego zakończenia prac Komisji Majątkowej i przekazania nierozstrzygniętych spraw na drogę sądową. Jesienią 2008 r. strona kościelna podczas spotkania Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu wystąpiła z takim wnioskiem.

Jesienią 2010 r. rząd przygotował nowelizację ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego przewidującą likwidację Komisji Majątkowej. Została ona uchwalona przez Sejm 16 grudnia, a 22 stycznia br. została podpisana przez prezydenta. Stanowi ona, że Komisja Majątkowa zakończy prace do dnia 28 lutego 2011 r., oraz, że w tym terminie „przedstawi ministrowi właściwemu do spraw wyznań religijnych oraz mniejszości narodowych i etnicznych. Sekretariatowi Konferencji Episkopatu Polski oraz Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencji Episkopatu Polski sprawozdanie ze swojej działalności”.

Z kolei uczestnicy postępowań regulacyjnych (czyli instytucje kościelne), w których Komisja Majątkowa nie uzgodniła orzeczenia, mogą w terminie 6 miesięcy od dnia otrzymania o tym pisemnego zawiadomienia, skierować te sprawę na drogę sądową.