Specjalny status dla Rzymu?

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 15.02.2011 17:57

Rzymowi ze względu na jego międzynarodowe znaczenie jako centrum katolicyzmu można by przyznać we włoskim prawie specjalny status. Ma to podstawy w obowiązującym konkordacie – zwrócił uwagę sekretarz osobisty Benedykta XVI, przyjmując doktorat honoris causa Uniwersytetu dla Obcokrajowców w Perugii.

Specjalny status dla Rzymu? Henryk Przondziono/Agencja GN Rzym 1 maja będzie przeżywał prawdziwy najazd pielgrzymów i turystów

Przed 20 laty ks. Georg Gänswein na tej uczelni prowadzącej kursy języka włoskiego pogłębiał jego znajomość. Już wkrótce potem miało mu to się przydać do pracy w rzymskich kongregacjach, najpierw ds. Kultu Bożego, a następnie Nauki Wiary. Otrzymując dziś doktorat z dziedziny systemów komunikowania w relacjach międzynarodowych, papieski sekretarz wygłosił wykład doktorski o stosunkach między państwem a Kościołem we Włoszech w świetle konkordatu z 1929 r. i rewidującego go porozumienia z 1984 r.

Ks. Gänswein przypomniał, że konkordat w obecnym brzmieniu mówi o uznaniu przez Włochy szczególnego znaczenia, jakie Rzym ma dla katolicyzmu, będąc siedzibą Papieża. To stwierdzenie jest wprawdzie ogólne, ale będąc zamieszczone w akcie o wartości i mocy prawnej, jakim jest konkordat, winno mieć skutki ustawowe. Może uprawniać ustawodawcę i administrację publiczną do interwencji celem zapewnienia miastu lepszego spełniania jego funkcji związanych z tym, że jest siedzibą Papieża i centrum katolicyzmu. Chodzi o normy i zarządzenia dotyczące urbanistyki, transportu, relacji międzynarodowych, przyjmowania pielgrzymów, pomocy socjalnej i służby zdrowia dla emigrantów, turystyki religijnej, konserwacji i waloryzacji dóbr kościelnej kultury. Jako przykłady wskazujące na taką potrzebę papieski sekretarz przytoczył ogromny napływ ludzi na Wielki Jubileusz Roku 2000 i na pogrzeb Jana Pawła II. Specjalny status zapewniony Rzymowi pozwoliłby mu lepiej spełniać rolę jednocześnie stolicy państwa włoskiego, miasta międzynarodowego i centrum katolicyzmu – powiedział ks. Gänswein w Perugii.