Lwów zbombardowany w czasie wizyty Bidena w Polsce

PAP |

publikacja 26.03.2022 17:07

Na północną część Lwowa spadły w sobotę rakiety; z centrum Lwowa widać gęste kłęby dymu, unoszące się nad miastem. Władze miejskie potwierdziły na razie, że doszło do trzech silnych eksplozji.

Lwów zbombardowany w czasie wizyty Bidena w Polsce

Szef obwodu lwowskiego Maksym Kozycki potwierdził, że doszło do trzech silnych eksplozji. "Doszło do trzech silnych eksplozji koło Lwowa ze strony Krzywczyc (dzielnica Lwowa - PAP). Słychać alarm przeciwlotniczy. Prośba o zachowanie spokoju i pozostanie w schronach. Nie informować o miejscu trafienia i nie robić zdjęć! " - napisał Kozycki na Facebooku.

Mer Lwowa Andrij Sadowy zaapelował, by nie rozpowszechniać fotografii i nagrań bezpośrednio z miejsca uderzenia rakiet i by pozostać w schronach.

Według niepotwierdzonych informacji zbombardowany został skład paliwowy i jednostka wojskowa, znajdujące się w okolicach ulicy Łyczakowskiej.

O godz. 16.12 lokalnego czasu we Lwowie ogłoszono alarm bombowy. Mieszkańcy ukryli się w schronach. Dziennikarze PAP, przebywający w centrum prasowym, także musieli zejść do podziemi. Według wstępnych informacji poszkodowane zostało 5 osób.

Po chwili nad północną częścią miasta można było zobaczyć gęsty dym, a w powietrzu wyczuwalny był charakterystyczny zapach spalenizny. W centrum Lwowa nie słychać było eksplozji.

W mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia o kłębach czarnego dymu. Również Reuters, powołując się na świadków zdarzenia, poinformował o unoszącym się nad północno-wschodnią częścią miasta dymie.

ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]