Wyjdziemy na prostą

PAP |

publikacja 10.03.2011 12:25

Dzięki efektom cyklicznym w latach 2011 i 2012 deficyt sektora finansów publicznych zmniejszy się o więcej niż 4,4 pkt proc. PKB wynikających z konsolidacji finansów publicznych - powiedział minister finansów Jacek Rostowski.

Wyjdziemy na prostą Jakub Szymczuk/Agencja GN Minister finansów zapewnia, że w latach 2011 i 2012 deficyt sektora finansów publicznych zmniejszy się o więcej niż 4,4 pkt proc

Dodał, że rząd podtrzymuje zobowiązanie, iż w 2012 roku nadmierny deficyt sektora zostanie zlikwidowany.

"W 2011 i 2012 roku Polska będzie liderem jeśli chodzi o konsolidację finansów publicznych. Działania, które polski rząd podejmie, będą skutkowały w 2011 i 2012 roku obniżeniem deficytu sektora finansów publicznych o 4,4 pkt proc. PKB, ale deficyt zmniejszy się jeszcze bardziej ze względu na efekty cykliczne, większe dochody z CIT. W Polsce mamy procykliczność dochodów podatkowych względem wzrostu gospodarczego" - powiedział w czwartek na konferencji prasowej Rostowski.

"Rząd Polski może podtrzymać swoje zobowiązanie, że w 2012 roku nadmierny deficyt sektora finansów publicznych zostanie zlikwidowany" - dodał.

Zdaniem Rostowskiego, konsolidacja finansów publicznych przyniesie w ciągu kilku lat poprawę ratingu Polski.

"Jestem przekonany, że ta konsolidacja odbije się z czasem pozytywnie na Narodowym Banku Polskim jeśli chodzi o jego politykę monetarną oraz na ratingu Polski, który za kilka lat powinien się poprawić" - powiedział.

MF planuje, że w latach 2011-2012 deficyt sektora finansów publicznych spadnie o 4,44 pkt proc. PKB. W liście przesłanym do komisarza UE ds. gospodarczo-walutowych Olli Rehna przez ministra finansów Jacka Rostowskiego Polska zobowiązała się, że w 2012 roku ograniczy deficyt sektora finansów publicznych do 3 proc. PKB.

Źródło rządowe poinformowało w środę PAP, że z największym prawdopodobieństwem deficyt sektora finansów publicznych w 2010 roku wyniósł nie więcej niż 7,9 proc. PKB.

Rostowski poinformował w czwartek, że Polska dąży do przystąpienia do strefy euro. "Oczywiście będziemy w średnim horyzoncie czasowym do strefy euro dążyli. Ale dziś jesteśmy świadomi, że żyjemy w zupełnie innym świecie i zupełnie innej Europie niż ta, w której myśleliśmy trzy lata temu, że żyjemy".

Minister powiedział, że w ciągu kilku ostatnich lat dowiedzieliśmy się, że polska gospodarka jest silniejsza niż wcześniej się spodziewano, ale także, że konstrukcja strefy euro zawiera poważne instytucjonalne błędy. "Strefa euro wymaga gruntownej naprawy, a jej konstrukcja gruntownego przeglądu" - dodał.