Meduza killer poparzyła kobietę

baja /Corriere della Sera

publikacja 22.07.2022 16:40

Chodzi o bardzo rzadką meduzę, tzw. żeglarza portugalskiego. Poparzona w okolicy sycylijskiej Wyspy Cyklopów kobieta trafiła na intensywną terapię.

Meduza killer poparzyła kobietę Corriere della Sera /FB To jedna z najniebezpieczniejszych meduz na świecie. Gorsza od niej jest tylko tzw. osa morska (Chironex fleckeri).

 

Meduza należy do rurkopławów, ma cienkie czułki sięgające długości nawet 30 m. Bardzo rzadko można na nią trafić w Morzu Śródziemnym, ale w 2010 r. odnotowano nawet przypadek śmiertelny na Sardynii.

„Tak poważne objawy i charakterystyczne zmiany skórne na plecach, pośladkach i nogach sugerują, że jest to ukłucie żeglarza portugalskiego” - zawyrokowała Benedetta Stancanelli, szefowa Polikliniki św. Marka w Katanii.

„Kąpiąca się kobieta, również z powodu wcześniejszych chorób, musiała zostać hospitalizowana na oddziale intensywnej terapii po tym, jak jej stan pogorszył się kilka godzin po prawdopodobnym zetknięciu się z długimi czułkami meduzy (nazwa naukowa Physalia physalis) w pobliżu Wyspy Cyklopów. (...) Kobieta skarżyła się na ból głowy, osłabienie, wymioty, napady paniki, trudności w oddychaniu i poważną arytmię serca” - pisze Paolo Virtuani w „Corriere della Sera”, największym mediolańskim dzienniku.

Choć żeglarza portugalskiego rzadko można spotkać w Morzu Śródziemnym (najczęściej występuje w oceanie wokół Australii), pierwsze wzmianki o nim we Włoszech pochodzą z XIX wieku. W tym roku zaobserwowano ją już w pobliżu Sycylii, Sardynii, w Cieśninie Mesyńskiej oraz w Morzu Liguryjskim niedaleko Chiavari. W sierpniu 2010 r. na Sardynii z powodu poparzenia przez tę meduzę zmarła 69-letnia kobieta.

Czułki żeglarza portugalskiego nie są widoczne pod wodą, a kontakt z nimi powoduje bardzo bolesne poparzenia. Trucizna może spowodować wstrząs anafilaktyczny, a meduza najbardziej niebezpieczna jest dla dzieci i dla chorych na serce.

Włoscy naukowcy radzą, co należy zrobić w przypadku kontaktu z żeglarzem portugalskim. „Nie panikuj i wyjdź z wody. Aby złagodzić ból, nie należy używać octu, amoniaku ani alkoholu, które zwiększają podrażnienie wywołane toksynami” - przestrzega Stefano Piraino, profesor zoologii na Uniwersytecie w Salento. „Zwilż miejsce poparzenia wodą morską, nałóż lód lub zimny okład. Wodę i okłady należy stosować tylko w przypadku poparzenia przez żeglarza portugalskiego. Natomiast w przypadku objawów dotyczących przyspieszonego oddechu lub bicia serca należy natychmiast udać się na pogotowie”.