Powrót naszych kolorów

Przemysław Kucharczak

GN 17/2010 |

publikacja 28.04.2010 21:45

Po 1989 roku Polacy jakby wstydzili się swojej flagi. Jej wywieszanie kojarzyło się z komunistycznym przymusem. To już przeszłość.

Rodacy, którzy w PRL-u wieszali biało-czerwoną flagę w komunistyczne święta, nieraz czuli niesmak, że robią to z obawy, by się nie narazić. Ten ich niesmak skupił się na samej fladze. Coś zaczęło się zmieniać przy okazji sukcesów Adama Małysza, a później siatkarzy. Chyba najbardziej jednak przeorał polskie serca widok tysięcy biało-czerwonych flag, które chyliły się przed martwym ciałem Jana Pawła II, niesionym przez Plac Świętego Piotra w Watykanie.

Reakcja Polaków po smoleńskiej katastrofie odnowiła i wzmocniła to odrodzenie szacunku do narodowych barw. Pomógł też Sejm, ustanawiając w 2004 r. 2 maja Dniem Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. W PRL-u właśnie 2 maja polskie flagi były w pośpiechu zdejmowane, żeby żadna nie została na przypominającą niepodległość rocznicę Konstytucji 3 maja. Data 2 maja wiąże się też ze zdobyciem Ber-lina w 1945 roku. Polscy żołnierze w krwawo okupionym szturmie zdobyli berliński Park Tiergarten. Stoi tam wysoka na 66 m kolumna Zwycięstwa, jeden z symboli Berlina. 2 maja Polacy zatknęli na niej biało-czerwone flagi. Łopotały one zwycięsko nad miastem, z daleka widoczne.

W PRL-u milczano, że tymi żołnierzami Ludowego Wojska Polskiego, którzy często wyszli z sowieckich łagrów, dowodzili przeważnie sowieccy generałowie. Że bezsensownie wysyłali oni Polaków na śmierć w atakach na wprost, na „zadeptanie” przeciwnika, zamiast stosować bardziej wyrafinowaną myśl taktyczną. Jeśli między wyższymi dowódcami trafiał się jakiś Polak, był nieraz jeszcze gorszy od Sowietów, jak komunista generał Karol Świerczewski, ignorant w sztuce dowodzenia. Jednak zwykli żołnierze LWP są dziś nie-słusznie zapomniani, choć im też należy się nasza pamięć. Zapraszamy na opowieść o najważniejszych polskich flagach i znakach rozpoznawczych.
 



Flaga państwowa
Biały orzeł widnieje na czerwonym polu i stąd wzięły się nasze barwy narodowe. To tradycja jeszcze sprzed rozbiorów. Wtedy te barwy występowały na kokardzie. W XIX w. pojawiały się jednak różne propozycje flagi, także np. biało-czerwono-granatowa. – Nawet w czasie I wojny światowej Polacy, którzy demonstrowali w Krakowie, nie byli pewni, jaką flagę podnosić. Nieśli więc po prostu czerwoną flagę z dużym, białym orłem – mówi Andrzej Bebłowski z Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego. Właśnie zwykłą biało-czerwoną flagę, bez dodatków i napisów, powinniśmy wywieszać przed domami w chwilach radości i bólu, wspólnych dla całej ojczyzny. Ta flaga jest też banderą dla statków w żegludze śródlądowej.



Bandera wojenna
Skąd to trójkątne wcięcie między językami bandery wojennej? – To taka tradycja bałtycka. Tak po prostu wśród okolicznych państw jest, i to już od średniowiecza – wyjaśnia Andrzej Bebłowski.
Jako pierwsze pod „ogoniastą” banderą swojego króla pływały okręty duńskie. Od Duńczyków ten zwyczaj przejęli Szwedzi, a później Niemcy, Finowie, Polacy, a także Norwegowie i Islandczycy. Na banderze wojennej też widnieje polskie godło, by nikt nie pomylił jej z sygnałem „Mam pilota na statku”. Takie bowiem ma znaczenie na morzu biało-czerwona flaga według Międzynarodowego Kodu Sygnałowego. Przed rozbiorami na polskiej banderze wojennej widniał biały orzeł na czerwonym polu.





Szachownica lotnicza
W 1918 r. wymalował ją na swoim samolocie porucznik Stefan Stec, pilot wojskowy, który bronił Lwowa przed Ukraińcami.Szachownica była jego znakiem osobistym.15 listopada 1918 r. porucznik Stec poleciał tym samolotem z oblężonego Lwowa do Warszawy, z meldunkiem dla Józefa Piłsudskiego. W Warszawie prostota i oryginalność szachownicy Steca tak zachwyciły najwyższych dowódców, że kazali wymalować ją na wszystkich polskich samolotach. To chyba najbardziej udany i oryginalny lotniczy znak rozpoznawczy na świecie. Znaki innych państw najczęściej są do siebie bardzo podobne. Większość z nich to koła, wypełnione różnymi kolorami.





Flaga państwowa z godłem
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wprowadził ten drugi rodzaj flagi państwowej ze względu na... statki. Gdybyśmy podnieśli na morzu zwykłą biało-czerwoną banderę bez orła, marynarze z obcych jednostek myśleliby, że to sygnał: „Mam pilota na statku”. – Prawo do flagi z godłem mają też polscy dyplomaci za granicą. To dlatego, że w niektórych krajach ze-staw biało-czerwony już był. Posługiwali się nim między innymi Czesi, zanim wprowadzili flagę biało-czerwoną z niebieskim klinem – tłumaczy Andrzej Bebłowski. Według ekspertów, flaga ta przeznaczona jest do wywieszania tylko w specjalnych miejscach, gdzie jest do tego uzasadnienie.



Flaga marszałka Polski
To tylko ciekawostka, bo w armii nie służy żaden marszałek. A wśród tych, którzy kiedyś służyli, chwałę Wojsku Polskiemu przyniósł tylko jeden: Józef Piłsudski. Marszałek Rydz-Śmigły zawiódł w dniach próby w wojnie z Niemcami w 1939 r. Z komunistycznymi marszałkami było znacznie gorzej: Rokossowski był Rosjaninem wiernym Związkowi Sowieckiemu, Spychalski w czasie wojny wydawał akowców Niemcom, a Rola-Żymierski przed wojną zajmował się przestępstwami kryminalnymi. Teoretycznie jest możliwe, że w przyszłości ktoś otrzyma stopień marszałka. W czasie jego wizyt na okrętach podnoszona będzie wtedy flaga z orłem, który w zaciśniętych szponach trzyma dwie marszałkowskie buławy.





Proporzec Prezydenta – Zwierzchnika Sił Zbrojnych RP
Generalski wężyk w obramowaniu oznacza, że prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych. A biel i czerwień w obwódce to znak, że reprezentuje wszystkich obywateli. Proporzec pochodzi od sztandarów królewskich. Podobną, przedwojenną chorągiew przywiózł do Polski w 1990 r. ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Lech Wałęsa miał ją ze sobą przy przysiędze prezydenckiej. Pięknie to świadczyło o ciągłości trwania Polski. – W II RP pisano, że ta chorągiew jest podnoszona „w przytomności prezydenta”, powiewała nad jego siedzibą zawsze, gdy był w środku. Do tej przedwojennej tradycji warto wrócić – mówi Bebłowski. Okrycie proporcem trumny Lecha Kaczyńskiego wzruszyło Polaków.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.