Kraków. Ujawniono wyniki badań szczątków należących najprawdopodobniej do marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza

Bogdan Gancarz

publikacja 02.12.2022 22:39

Wyniki badań szczątków odnalezionych w trakcie ubiegłorocznych prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie wskazują, że należały one do marszałka Polski Edwarda Śmigłego-Rydza (1886-1941). Muszą to jeszcze potwierdzić dalsze badania genetyczne. Relację na ten temat zdał w trakcie krakowskiej konferencji naukowej o marszałku prof. Krzysztof Szwagrzyk z Instytutu Pamięci Narodowej.

Kraków. Ujawniono wyniki badań szczątków należących najprawdopodobniej do marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza Bogdan Gancarz /Foto Gość Prof. Krzysztof Szwagrzyk prezentował w trakcie konferencji zdjęcie odnalezionych szczątków należących najprawdopodobniej do marszałka Polski Edwarda Śmigłego-Rydza, widocznych po otwarciu wieka trumny.

Konferencja odbyła się 2 grudnia w Muzeum Armii Krajowej, w 81. rocznicę śmierci Naczelnego Wodza Wojska Polskiego. Jej uczestnicy z zapartym tchem słuchali relacji prof. Szwagrzyka, wiceprezesa IPN, kierującego Biurem Poszukiwań i Identyfikacji IPN.

­- Wyniki badań archeologicznych, historycznych, medycznych, antropologicznych dają podstawy do tego, żeby uznać, że 15 listopada 2021 r. w kwaterze 139. cmentarza Powązkowskiego w Warszawie odnaleziono szczątki ludzkie, których opis zgodny jest z opisem szczątków marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego - stwierdził uczony. - Nie mogę powiedzieć jednak, że to są szczątki marszałka, bowiem brakuje jednego ważnego elementu - wyników badań genetycznych. Osoby spokrewnione z marszałkiem mają zbyt dalekie pokrewieństwo, żeby materiał genetyczny dał stuprocentową pewność, że są to jego szczątki. Prowadzimy jednak intensywne działania zmierzające do tego, by pozyskać ten najlepszy materiał genetyczny. O szczegółach tych starań nie mogę powiedzieć. Na razie muszą pozostać w tajemnicy - dodał prof. Szwagrzyk. Pewną wskazówką może być to, że ostatnia fotografia pokazana w trakcie prezentacji przedstawiała grób matki marszałka na zarośniętym trawą cmentarzu w Brzeżanach (obecnie na terenie Ukrainy). Być może więc materiał genetyczny o rozstrzygającym znaczeniu zostanie pobrany ze szczątków Marii Babiak-Rydzowej (1867-1896).

Więcej informacji na następnej stronie.

Profesor Szwagrzyk przypomniał, że od kilkudziesięciu lat toczyły się spory dotyczące okoliczności, daty i miejsca śmierci marszałka Śmigłego, a także jego pochówku. Jedni twierdzili że marszałek zmarł w Warszawie 2 grudnia 1941 r. w mieszkaniu generałowej Jadwigi Maxymowicz-Raczyńskiej przy ul. Sandomierskiej, gdzie się ukrywał i został pochowany na cmentarzu Powązkowskim w kwaterze 139 pod nazwiskiem Adama Zawiszy. Zwolennicy drugiego poglądu twierdzą, że marszałek nie zmarł w sposób naturalny, lecz został zamordowany i nie było to w 1941, lecz w 1942 r. w Otwocku i tam powinien być pogrzebany.

Sprawę miały rozstrzygnąć ubiegłoroczne poszukiwania. - Rozpoczęto od rozebrania pomnika i fundamentu. Podczas pierwszych prac ziemnych wydawało się, że to nie jest właściwe miejsce. Aż do głębokości 170 cm nie było widać żadnej trumny i żadnych szczątków. Potem natrafiliśmy na murowane sklepienie. Po jego usunięciu odnaleźliśmy piękną, ozdobną cynkową trumnę. Była umieszczona w murowanym grobowcu - mówił prof. Szwagrzyk.

Uczestnicy konferencji w napięciu oglądali film, gdzie było widać mężczyznę wewnątrz wykopu, oczyszczającego trumnę z ziemi. W trumnie było widać bardzo dobrze zachowane szczątki mężczyzny, ubranego w garnitur. Zachowały się nawet zeschnięte kwiaty położone w nogach. Świadczyło to m.in. o tym, że wcześniej nie dokonywano ekshumacji. W trumnie znaleziono też ryngraf, krzyżyk i medalik z Matką Boską. Kilka miesięcy później przeprowadzono badania antropologiczne i genetyczne. Oględziny szczątków wykazały, że należały do mężczyzny w wieku ok. 50-60 lat o wzroście. ok. 167 cm.

W trakcie sesji plenarnej konferencji występowali także najwybitniejsi znawcy życia i działalności drugiego marszałka Polski: prof. Marek Kornat, prof. Marek Jabłonowski, dr Grzegorz Kała i prof. Wiesław Jan Wysocki. Odbyła się także debata ekspertów. - Marszałka Śmigłego ocenia się po chwilę obecną przez pryzmat dramatycznej decyzji podjętej w nocy z 17 na 18 września 1939 r. w Kutach o przekroczeniu wraz z prezydentem Rzeczypospolitej i rządem granicy z sojuszniczą Rumunią po to, aby odtworzyć armię i kierować walką z terenów sojuszniczych. Decyzji, moim zdaniem, najbardziej racjonalnej, niewpisującej się jednak w naszą tradycją romantyczną, w którą wpisują się ci, którzy po prostu giną, mimo że istnieją inne sposoby prowadzenia dalszej walki. Ocenia się marszałka przez ten pryzmat, zapominając o dziesięcioleciach jego życiorysu, niezwykle ważnych dla Polski, dla odrodzenia państwa polskiego w 1918 r. - powiedział na początku konferencji minister Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, zapowiadając wydanie w przyszłym roku publikacji będącej pokłosiem rocznicowego spotkania naukowego.