Kołobrzeg pożegnał bp. Werno

Karolina Pawłowska

publikacja 22.12.2022 23:10

- Chociaż był zawsze wierny i oddany niepodzielnie Kościołowi, to na pierwszym miejscu była dla niego diecezja koszalińsko-kołobrzeska. "Diecezja" brzmiało w jego opowiadaniach jak święte słowo - mówił o zmarłym biskupie Tadeuszu żegnający go w Kołobrzegu bp Krzysztof Zadarko.

Kołobrzeg pożegnał bp. Werno Karolina Pawłowska /Foto Gość Uroczystości pogrzebowe zmarłego biskupa rozpoczęły się od kołobrzeskiej konkatedry.

Uroczystości pogrzebowe zmarłego 20 grudnia biskupa Tadeusza Werny rozpoczęły się od Kołobrzegu.

Mszy św. żałobnej przewodniczył bp Edward Dajczak. Koncelebrowali ją: bp Zbigniew Zieliński, bp Krzysztof Zadarko, bp Henryk Wejman oraz kilkudziesięciu prezbiterów, którzy zjechali do kołobrzeskiej bazyliki, by pożegnać biskupa seniora. 

– Zarówno do kapłaństwa, jak i biskupiej posługi przybrał sobie motto "Omnibus omnia factus sum" (Stałem się wszystkim dla wszystkich). Biskup Tadeusz do wszystkich z nas znalazł drogę. Z pewnością przez swoją posługę słowa - dobitną, jednoznaczną i charakterystyczną. Jego wiarę można było usłyszeć, dotknąć wręcz w każdym jego słowie, w jego interpretacjach Pisma Świętego - przypominał bp Krzysztof Zadarko w homilii i zaznaczył, że nie była to przypadkowo wybrana sentencja, ale potwierdzona posługą kapłańską, proboszczowską, urzędniczą, a wreszcie biskupią – głęboka medytacja nad słowami św. Pawła.

Kreśląc życiorys zmarłego pasterza, hierarcha odwoływał się do słów pozostawionego przez niego testamentu, do głębokiej wdzięczności, jaką w nim zapisał wobec „mądrych rodziców i wspaniałych profesorów, którzy odsłaniali mu tajemnice żywego Boga”.

Był jedynie dwa lata "młodszy" od diecezji, której został pierwszym biskupem pomocniczym. Święceń biskupich udzielił mu w koszalińskiej katedrze 25 maja 1974 r. prymas Polski kard. Stefan Wyszyński.

– Chociaż, jak napisał – był zawsze wierny i oddany niepodzielnie Kościołowi – to na pierwszym miejscu była dla niego diecezja koszalińsko-kołobrzeska. „Diecezja" brzmiało w jego opowiadaniach jak święte słowo – mówił bp Zadarko. 

Przypominał również o tym, że posługa bp. Tadeusza Werno przypadła na niełatwe czasy komunizmu, wobec którego przybierał zawsze jednoznaczną postawę.

– Dla prześladowanych katolików w stalinowskim czasie był ulgą i niósł nadzieję, że jest światło, a mroki są tylko przejściowe. Dla internowanych w stanie wojennym niósł kolejny raz nadzieję, że nadzieja jest w Chrystusie, nadzieja jest w Kościele, nadzieja jest w naszej wierze, która czyni nas wolnymi, nawet jeżeli jakiś czas musimy spędzić w więzieniu – podkreślał hierarcha.

Mówił również o wyjątkowej łatwości, z jaką bp Tadeusz potrafił zjednać sobie młodzież. Przywoływał świadectwo tych, którzy pamiętali go z pieszych pielgrzymek na Jasną Górę.

– Jak napisali, był to pierwszy biskup polskiego episkopatu, który odważył się pójść z młodzieżą drogą wiary na Jasną Górę jako pielgrzym. Wzbudzając nie tylko zdziwienie, ale i fascynację Jezusem, którego głosił – zauważył.

Odwołując się kolejny raz do testamentu pozostawionego przez zmarłego biskupa, podkreślał jego świadomość ludzkich ograniczeń.

– Zdawał sobie sprawę, że jego „wszystko dla wszystkich” jest ograniczone ludzką ułomnością. Ze szczerą pokorą pisał w testamencie: „Potykałem się nie raz o moją porywczą naturę i bezkompromisową postawę. Proszę najpokorniej o wybaczenie mi moich słabości wszystkim, którym wyrządziłem przykrość lub dałem posmakować goryczy jakiegoś zgorszenia” – mówił bp Zadarko.

Zakończył również cytatem z testamentu zmarłego biskupa:

– „Żegnam się do czasu chwalebnego zobaczenia z wami wszystkimi w domu, w wieczności, u Boga. Alleluja”.

Główne uroczystości pogrzebowe zaplanowane są na piątek 23 grudnia. Odbędą się w koszalińskiej katedrze. Mszy św. w południe będzie przewodniczył kardynał Kazimierz Nycz. Biskup Tadeusz Werno spocznie w kwaterze kapłańskiej na starym cmentarzu w Koszalinie.