Klisze z powstania w getcie odnalezione po 80 latach

tg/ polin.pl

publikacja 23.01.2023 15:59

W rodzinnych zbiorach zostały znalezione oryginalne ujęcia z 1943 r. ze zdjęciami Zbigniewa Leszka Grzywaczewskiego.

Klisze z powstania w getcie odnalezione po 80 latach Polin.pl Autor zdjęć spędził w getcie blisko cztery tygodnie, najprawdopodobniej od 21 kwietnia do 15 maja 1943 r.

Klisza zawiera komplet zdjęć wykonanych w czasie powstania w getcie warszawskim przez Zbigniewa Leszka Grzywaczewskiego, który w czasie wojny służył w Warszawskiej Straży Ogniowej. Niemcy skierowali strażaków do płonącego getta – mieli pilnować, żeby pożar nie przenosił się na domy po stronie "aryjskiej". Wówczas dwudziestotrzyletni strażak wykonał zdjęcia.

Obraz jest na nich często niewyraźny, rejestrowany w pośpiechu, z ukrycia, częściowo przysłonięty elementami najbliższego otoczenia: ramą okna, ścianą budynku lub stojącymi postaciami ludzi. Fotografie, choć tak niedoskonałe, są bezcenne. Są to jedyne znane nam zdjęcia zrobione wewnątrz getta w czasie powstania, które nie są autorstwa Niemców.

Poszukiwania negatywów trwały od wielu miesięcy. Maciej Grzywaczewski, syn autora zdjęć, przejrzał na prośbę autorek wystawy "Wokół nas morze ognia. Losy żydowskich cywilów podczas powstania w getcie warszawskim" całe archiwum fotograficzne swojego ojca. Znalazł kliszę dopiero w ostatnim pudełku.

W sumie negatywy zawierają 48 ujęć, 33 z nich pokazuje getto. Jest wśród nich 12 publikowanych już wcześniej zdjęć, zachowanych w formie odbitek w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie i Żydowskim Instytucie Historycznym, ale są i takie, które wcześniej nigdy nie były pokazywane. To widoki dymu nad gettem, na jego ulicach i podwórkach, wypalone domy, strażacy gaszący pożar, stojący na dachu domu i spożywający posiłek z metalowych menażek na ulicy. Dużo kadrów to powtórzenia tych samych ujęć, w szczególności płonących budynków, muru getta i ludzi prowadzonych na Umschlagplatz. Wydaje się, że Leszek Grzywaczewski starał się jak najlepiej zarejestrować te sceny, zdając sobie sprawę z wagi dokumentacji wydarzeń niedostępnych dla wzroku ludzi po drugiej stronie muru getta.

Na kliszy widać nieznaną dotychczas kolejność robienia poszczególnych zdjęć. Wynika z niej, że autor wchodził do getta z aparatem więcej niż jeden raz. Natężenie światła na zdjęciach pokazuje, że były robione o różnej porze dnia i przy różnej pogodzie. Kadry z getta są przedzielone obrazami ze spaceru w parku. 

Autor zdjęć spędził w getcie blisko cztery tygodnie (najprawdopodobniej od 21 kwietnia do 15 maja 1943 roku). W dzienniku prowadzonym w czasie wojny zapisał:

"Widok tych ludzi wyprowadzanych stamtąd to mi chyba do końca życia pozostanie w oczach. Twarze (…) o obłąkanym, nieprzytomnym spojrzeniu. (…) sylwetki słaniające się z głodu i przerażenia, brudne, zdarte. Rozstrzeliwani masami, jedni żywi przewracają się przez trupy innych już zlikwidowanych".

W dzienniku nie ma informacji o robieniu zdjęć w getcie. Jednak odnalezienie ich negatywów wśród rodzinnych pamiątek przez Macieja Grzywaczewskiego pozwoliło na potwierdzenie ich autorstwa.

W 2023 roku Muzeum POLIN organizuje roczny program "Nie bądź obojętny. 80. rocznica powstania w getcie warszawskim". Jego kluczowym elementem będzie otwarcie w kwietniu wystawy czasowej "Wokół nas morze ognia. Losy żydowskich cywilów podczas powstania w getcie warszawskim", której autorką koncepcji jest prof. Barbara Engelking, kierująca Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN, a kuratorką Zuzanna Schnepf-Kołacz z Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Współorganizatorami wystawy są Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce i Centrum Badań nad Zagładą Żydów.

Na wystawie "Wokół nas morze ognia" pokażemy kliszę, jako oryginalny materiał, z którego w kolejnych latach robiono odbitki i ich kopie. Niektóre z nich krążyły po świecie w publikacjach i na wystawach. Znalezienie ich negatywów jest jak dotarcie do źródła – pierwszego zapisu zawierającego wszystkie ujęcia, pokazującego sekwencję ich rejestrowania. Możemy zobaczyć nieznane dotąd kadry z powstania, a jednocześnie dostrzec na pokazywanych wcześniej zdjęciach nowe szczegóły i fragmenty obrazu, który był obcięty na odbitkach. Historia autora fotografii i okoliczności ich wykonania jest równie ważna. Wiedza o kontekście powstania tego materiału umożliwia jego zrozumienie i percepcję, jako świadectwa wykraczającego poza zapis obrazów z powstania.

Zbigniew Leszek Grzywaczewski urodził się 19 lipca 1920 roku w Warszawie. Był synem Stanisława i Zofii. Ożenił się z Marią Magdaleną Paprocką (1923-2003). Mieli dwoje dzieci: córkę Dorotę (ur. 1953) oraz syna Macieja (ur. 1954).

Zbigniew Leszek Grzywaczewski ukończył II Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Batorego, gdzie do klasy chodził wraz m.in. z Janem Bytnarem, Maciejem Dawidowskim. Zdał maturę w 1939 roku. Od 1941 pracował w Warszawskiej Straży Ogniowej. Jego pasją była fotografia. Przez cały okres okupacji robił zdjęcia, w tym fotografie w trakcie powstania w getcie warszawskim. Był także Żołnierzem Armii Krajowej. Uczestniczył w powstaniu warszawskim, podczas którego został ranny w nogę. 

Po zakończeniu wojny pracował w Straży Pożarnej w Katowicach. Następnie ukończył Wydział Budownictwa Okrętowego na Politechnice Gdańskiej. Pracował w Polskim Rejestrze Statków i Instytucie Morskim. Redagował czasopismo "Budownictwo Okrętowe". Był członkiem Stowarzyszenia Przyjaciół Muzeum Morskiego. Był autorem m.in.: Ilustrowanej Encyklopedii Okręty i Żegluga; "Walka z pożarami na statkach"; "Wspomnienia Strażaków uczestników Powstania Warszawskiego"; "Żeglarz, Człowiek Morza". Zmarł w Gdańsku 28 sierpnia 1993 roku.

Maciej Grzywaczewski urodził się 17 listopada 1954 roku w Gdańsku. Jest synem Marii i Zbigniewa Grzywaczewskich. W latach siedemdziesiątych XX wieku był działaczem opozycji demokratycznej, w tym współzałożycielem Nurtu Niepodległościowego, Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, Ruchu Młodej Polski. Jest współautorem tablic z 21 postulatami strajkujących robotników w 1980 roku; producentem programów telewizyjnych i filmów. W latach 1988-2004 był dyrektorem Agencji Filmowej Profilm, a następnie w latach 2004-2006 dyrektorem TVP1. Był także wiceprezesem zarządu medialnej spółki giełdowej – ATM Grupa SA. Jest Fundatorem Fundacji im. Arama Rybickiego oraz Fundacji Video Studio Gdańsk. W latach 2000-2022 zasiadał w zarządzie Fundacji Centrum Solidarności.