PAP |
publikacja 09.04.2011 10:19
Pięć osób zostało rannych a strażacy interweniowali ponad dwieście razy po tym, jak w nocy z piątku na sobotę przez Pomorze Zachodnie przeszła wichura. Ponad osiem tysięcy gospodarstw w regionie nie ma prądu.
Strażacy usuwają z torów kolejowych wywrócone przez wiatr drzewo, 8 bm. w na stacji w Łubowie. Nad zachodniopomorskim szaleje wichura, prędkość wiatru dochodzi do 100 km/h. Jerzy Undro/PAP
Jak poinformował w sobotę PAP Bartłomiej Budzisz z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie, pięć osób zostało rannych, gdy na samochody, w których się znajdowały, spadły drzewa.
Straż pożarna wyjeżdżała do usuwania skutków wichury 220 razy. Głównie usuwała połamane drzewa. Wiatr zrywał także dachówki. W Szczecinie porwał wiatę z przystanku autobusowego, która uszkodziła kilka samochodów.
Porywy wiatru spowodowały również uszkodzenia ponad dwustu stacji średniego napięcia. Problemy z dostawą prądu wystąpiły m.in. w rejonie Gryfic, Goleniowa, Stargardu Szczecińskiego i Koszalina.
Kapitan portu w Szczecinie ogłosił pogotowie sztormowe.
Jak informują meteorolodzy, wiatr na Pomorzu Zachodnim już ustał.