PAP |
publikacja 09.04.2011 17:54
Kolejnych 10 osób zginęło w sobotę podczas głosowania w wyborach parlamentarnych w Nigerii. Są to ofiary wybuchu bomby w miejscowości Maiduguri na południowym wschodzie kraju. W piątek w zamachach na lokale wyborcze zginęło 12 osób.
GEORGE ESIRI /PAP/EPA Kolejnych 10 osób zginęło w sobotę podczas głosowania w wyborach parlamentarnych w Nigerii; Suleja, Nigeria, 9 kwietnia 2011 r.
Policja państwowa nie skomentowała zamachu, ale Narodowa Agencja ds. Kryzysowych potwierdziła, że wybuch nastąpił, natomiast nie podała liczby ofiar.
Reporter Associated Press, który odwiedził uniwersytecki szpital w Maiduguri, widział 10 ciał, wśród nich zwłoki policjantki. Powiedział, że bomba wybuchła w czasie gdy 300 wyborców starało się o rejestrację w komitecie wyborczym.
Wybory parlamentarne, dwukrotnie odkładane ze względu na niestabilną sytuację polityczną w kraju, są uważnie obserwowane przez społeczność międzynarodową. Część obserwatorów wątpiła, czy będą mogły w ogóle się odbyć. Nigeria, kraj o największej liczbie ludności na kontynencie afrykańskim i równocześnie największy regionalny eksporter ropy, pogrążona jest od dłuższego kraju w chaosie, a rząd centralny nie panuje nad sytuacją.
Sobotnie wybory otwierają prawdziwy maraton wyborczy. Tydzień później, 16 kwietnia Nigeryjczycy mają wybrać prezydenta, a 26 kwietnia odbędą się wybory 36 gubernatorów stanowych. (PAP)