Po 85 latach Łukaszowcy wracają do Kazimierza Dolnego

PAP |

publikacja 18.06.2023 15:58

Wicepremier Gliński wziął udział w niedzielę w otwarciu wystawy prac 11 artystów z Bractwa św. Łukasza, którzy zrealizowali cykl siedmiu obrazów ukazujących najważniejsze wydarzenia w historii Polski. Dzieła były prezentowane w pawilonie polskim na Wystawie Światowej w Nowym Jorku w 1939 r. W ubiegłym roku - dzięki staraniom MKiDN - udało się je sprowadzić do Polski.

Po 85 latach Łukaszowcy wracają do Kazimierza Dolnego Otwarcie wystawy „Łukaszowcy. Kazimierz Dolny – USA – Kazimierz Dolny” w Muzeum Nadwiślańskim w Kazimierzu Dolnym. Prace autorstwa członków Bractwa św. Łukasza na Wystawę Światową w Nowym Jorku w 1939 roku powstały w Kazimierzu Dolnym, w willi malarza Tadeusza Pruszkowskiego. Wystawa jest najważniejszym wydarzeniem obchodów 60-lecia Muzeum. PAP/Wojtek Jargiło

Szef MKiDN podczas wernisażu stwierdził, że jest to wystawa niepowtarzalna, ponieważ "po 85 latach Łukaszowcy wracają do Kazimierza Dolnego". "Bardzo mi zależało na tym, żeby jedna z pierwszych prezentacji obrazów odzyskanych po ponad 83 latach była właśnie tutaj" - powiedział przypominając, że obrazy powstały w Kazimierzu Dolnym w 1938 roku.

"W ciągu sześciu miesięcy 11 członków Bractwa św. Łukasza pod kierunkiem prof. Tadeusza Pruszkowskiego malowało je wspólnie według wskazań specjalnej komisji historycznej pod kierunkiem prof. Oskara Haleckiego" - powiedział dodając, że komisja wybrała wydarzenia z polskiej historii, które można uznać za wkład do rozwoju cywilizacji zachodniej, europejskiej. Natomiast Łukaszowcy - wskazał - odwoływali się do klasycznego malarstwa holenderskiego, włoskiego.

Jako przykłady wydarzeń uwiecznionych na płótnach wymienił zjazd gnieźnieński, który - wskazał wicepremier - mówi "o uznaniu polskiej państwowości przez Europę Zachodnią", chrzest Litwy, czyli "poszerzenie cywilizacji zachodniej na nasz region Europy, wkład Polski i budowa państwa Jagiellonów", przywileje demokracji szlacheckiej, które przesądzały o tym, że "wielonarodowe i wieloreligijne państwo polskie w tamtym czasie było wolne, tolerancyjne i te wartości były zabezpieczone".

Opisując tematy kolejnych obrazów wymienił unię lubelską i Konstytucję 3 maja, które określił, jako "wielkie akty polskiej państwowości, mądrości ustrojowej ówczesnych polskich elit". "Mamy wreszcie wiktorię wiedeńską, czyli obronę cywilizacji zachodniej, europejskiej przed zagrożeniami zewnętrznymi" - wskazał.

"Te wszystkie wydarzenia miały promować Polskę na wystawie światowej w Nowym Jorku w 1939 roku" - powiedział szef MKiDN przypominając, że tytułem wystawy był "Świat jutra". "Niestety, organizatorzy zbyt optymistycznie podeszli do przyszłości świata i Europy, bo cztery miesiące po inauguracji tej wystawy wybuchła II wojna światowa. Świat pokazał swoje oblicze inne, przeciwstawne tym wszystkim wydarzeniom, które tutaj są prezentowane na obrazach" - stwierdził.

Po wybuchu wojny - wskazał Gliński - obrazy zostały w Stanach Zjednoczonych i przez wiele lat nie można było ich odzyskać. "Wreszcie udało się to zrobić w zeszłym roku. Za to dziękuję wszystkim tym, którzy się do tego przyczynili" - powiedział i wspomniał wieloletniego dyrektora jednego z departamentów MKiDN śp. Jacka Milera, który "realizował misję odzyskiwania polskich skarbów narodowych, dowodów na mądrość polskiego państwa sprzed lat i wielkie osiągnięcia artystyczne". Powiedział także o roli Elżbiety Rogowskiej z MKiDN i jej zespołu, który zajmuje się restytucją dzieł sztuki.

Przypomniał zaangażowanie Polonii, którą reprezentował Peter Obst. "Także przyczynił się do tego, że możemy Łukaszowców dzisiaj mieć w Polsce" - stwierdził szef MKiDN. Jak zauważył, sprowadzenie Łukaszowców do Polski jest dowodem "sprawczości i determinacji".

Zapraszając na wystawę stwierdził, że ma ona przede wszystkim charakter edukacyjny i dotyczy polskiej historii. "Przede wszystkim dowodzi tego, jak mądra była albo bywała polska historia, bo mamy także te momenty w polskiej historii, które nie są zbyt chwalebne i nikt tego nie ukrywa, ale tutaj akurat przedstawiamy mądrość w rozwoju polskiej historii, polskich elit poprzez opowieść, która została zbudowana przez historyków a zrealizowana przez artystów" - powiedział.

Drugi aspekt wystawy - stwierdził - dotyczy rozwoju sztuki w Polsce. "Jednak była taka szkoła, jak Bractwo św. Łukasza, z jakiegoś powodu te założenia były ważne i to malarstwo jest ważne, można do niego wrócić" - powiedział. Jak zauważył, ekspozycja jest dopełniona innymi dziełami członków Bractwa.

Mówiąc o trzecim aspekcie wystawy zwrócił uwagę na "mądrość walczącej z wieloma przeciwnościami, gniecionej przez dwa potężne imperialne, totalitarne bloki II Rzeczpospolita, że stać ją było na tego rodzaju działania". "Polskie państwo zamówiło u artystów dzieła, które miały sławić Polskę za granicą, które miały walczyć o nasz wizerunek i - nie bójmy się tego słowa - artyści uczestniczyli w tym państwowotwórczym działaniu na rzecz dobra publicznego, całej Polski, całej naszej wspólnoty. I to też jest lekcja historii, która jest przez te obrazy przedstawiana" - stwierdził.

Wicepremier powiedział, że wystawa w Kazimierzu Dolnym "oddaje także hołd środowisku artystycznemu", które tutaj budowało instytucje i było zdolne do realizacji cyklu obrazów. Zaprosił wszystkich do Muzeum Nadwiślańskiego i zapowiedział, że obrazy będą prezentowane we wrześniu na wystawie tymczasowej, a później na wystawie stałej w Muzeum Historii Polski, które jest właścicielem Łukaszowców.

Szef MKiDN odpowiadając na pytania mediów poinformował, że Muzeum Historii Polski zostanie otwarte we wrześniu. "To jest najważniejsza instytucja, która w tej chwili powstaje - mówię o budynku głównym na warszawskiej Cytadeli - i we wrześniu będzie otwarcie. Chcemy, żeby to były eksponaty należące do Muzeum Historii Polski, bo one opowiadają o polskiej historii" - powiedział.

Wystawę pt. "Łukaszowcy. Kazimierz Dolny - USA - Kazimierz Dolny" w Muzeum Nadwiślańskim będzie można oglądać od 19 czerwca do 6 sierpnia.

Ugrupowanie Bractwo św. Łukasza powstało w 1925 r. w Kazimierzu nad Wisłą. Artyści często tu bywali w ramach plenerów malarskich Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie, organizowanych przez prof. Tadeusza Pruszkowskiego. Cykl siedmiu obrazów malowało wspólnie - pod jego okiem - jedenastu malarzy, byli to: Antoni Michalak, Bolesław Cybis, Bernard Frydrysiak, Jan Gotard, Aleksander Jędrzejewski, Eliasz Kanarek, Jeremi Kubicki, Stefan Płużański, Janusz Podoski i Jan Zamoyski.

Historia Muzeum Nadwiślańskiego sięga jeszcze dwudziestolecia międzywojennego, kiedy z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza Dolnego gromadzono zbiory artystyczno-historyczne w Kamienicy Celejowskiej. II wojna światowa przerwała te działania, do których powrócono na początku lat 60-tych. Powstałe w 1963 roku Muzeum Nadwiślańskie posiada sześć oddziałów, z czego cztery znajdują się na terenie Kazimierza Dolnego: Dom Kuncewiczów, Kamienica Celejowska, Oddział Przyrodniczy i Muzeum Sztuki Złotniczej. Dwa pozostałe oddziały to: Grodzisko Żmijowiska (gmina Wilków, 16 km od Kazimierza Dolnego) oraz Zamek w Janowcu (ul. Lubelska 20). Zbiory muzeum liczą ponad 20 tysięcy eksponatów.