Beatyfikacja Ulmów za granicą

pap/aś

PAP |

publikacja 10.09.2023 18:07

Beatyfikowana w niedzielę rodzina Ulmów była „jasnym światłem w ciemności” – opisuje domradio.de, portal Archidiecezji Kolonii. W różnych miastach na świecie odbyły się msze dziękczynne, wystawy i konferencje, a media szeroko komentowały uroczystość.

Beatyfikacja Ulmów za granicą PAP/Darek Delmanowicz

Papież Franciszek określił rodzinę Ulmów, beatyfikowaną w niedzielę w Polsce, mianem rodziny wzorcowej. Zamordowani w 1944 roku przez nazistów Ulmowie „byli przykładem miłosierdzia i światłem w ciemnościach II wojny światowej” – opisuje domradio.de.

„Ulmowie w swoim gospodarstwie ukrywali ośmioro Żydów, którzy również zostali zamordowani przez niemieckich okupantów. Papież Franciszek uznał zamordowanie rodziny Ulmów za męczeństwo” – dodaje portal.

„Naziści wymordowali całą tę rodzinę, ponieważ udzielała schronienia prześladowanym Żydom. Nienawiści i przemocy tamtych czasów przeciwstawiali się miłością do Ewangelii. Ta polska rodzina była jasnym światłem w ciemnościach II wojny światowej. Niech stanie się dla nas wszystkich przykładem do naśladowania” – powiedział papież podczas niedzielnej modlitwy na Placu Świętego Piotra.

Czytaj także: Rodzina Ulmów beatyfikowana. Bogu niech będą dzięki!

„Katolicka rodzina Ulmów przez półtora roku udzielała schronienia w swym gospodarstwie ośmiorgu Żydom, którym groziła deportacja do narodowosocjalistycznego obozu zagłady i śmierć. Doniósł na nich mężczyzna z sąsiedniej miejscowości. (…) Naziści zamordowali ośmioro Żydów na oczach rodziny Ulmów” – podkreśla domradio.de.

„Jak podaje wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Mateusz Szpytma, niemieccy okupanci zamordowali w czasie II wojny światowej prawie tysiąc Polaków, którzy pomagali Żydom i chcieli ich uratować przed Holokaustem. Izrael uhonorował do tej pory ponad 7200 Polaków tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata za ratowanie Żydów – to więcej, niż z jakiegokolwiek innego narodu” – podkreśla domradio.de.

Szwecja

W sztokholmskim kościele św. Eugenii otwarto w niedzielę wystawę poświęconą beatyfikowanej rodzinie Ulmów z Markowej. Z tej okazji wykład dotyczący relacji polsko-żydowskich w kontekście II wojny światowej wygłosił historyk prof. Marek Wierzbicki.

Ambasador RP w Sztokholmie Joanna Hofman w emocjonalnym przemówieniu podkreśliła, że wiele polskich rodzin czuje dumę z postawy Ulmów. Zapytała: ilu z nas przyjęłoby Żydów do swoich domów pod groźbą śmierci? Po chwili ciszy wśród publiczności rękę podniosła jedna osoba.

Prof. Marek Wierzbicki naświetlił szerszy kontekst masakry, jaka miała miejsce 24 marca 1944 roku w domu Ulmów w Markowej, gdzie niemieccy żandarmi rozstrzelali najpierw ukrywających się tam Żydów, a później Ulmów oraz ich dzieci. W sumie zginęło 16 osób.

Czytaj takżę: Polska jest w Markowej

Naukowiec przypomniał o okupacji Polski przez hitlerowskie Niemcy oraz Związek Sowiecki, o tworzonych przez Niemców gettach oraz obozach koncentracyjnych, a także o roli polskiego wojska w wyzwoleniu Europy. "Dla Polski wojna trwała jednak nie do 1945 roku, a do 1989" - podkreślił prof. Wierzbicki, odnosząc się do pozostania kraju w rosyjskiej strefie wpływu.

W rozmowie ze szwedzko-polskim historykiem Arturem Szulcem prof. Wierzbicki pytany o przyczynę niewielkiej wiedzy na Zachodzie na temat pomocy, jaką Polacy nieśli Żydom, odpowiedział, że wynika to "z niewielkich własnych doświadczeń związanych z Holokaustem" oraz, że "nie była to kwestia, która interesowała reżim komunistyczny".

Składająca się z 12 plansz ekspozycja "Śmierć za człowieczeństwo. Rodzina Ulmów" jest dostępna dla publiczności do 17 września we foyer kościoła św. Eugenii, który mieści się w zabytkowej kamienicy w centrum Sztokholmu.

Na otwarciu wystawy zorganizowanej przez Instytut Polski oraz ambasadę RP w Sztokholmie obecny był m.in. ambasador Izraela w Szwecji Ziv Nevo Kulman.

Litwa

W Wileńskim kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w niedzielę odprawiona został msza dziękczynna za beatyfikację rodziny Wiktorii i Józefa Ulmów. Przy świątyni została otwarta wystawa plenerową pt. "Śmierć za człowieczeństwo. Rodzina Ulmów" przygotowana przez rzeszowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej. To dzień miłości i solidarności - powiedział PAP ambasador RP w Wilnie Konstanty Radziwiłł.

Zobacz zdjęcia: Beatyfikacja rodziny Ulmów w Markowej - pielgrzymi z całej Polski na Mszy świętej

„Dziękujemy Bogu za wspaniały przykład miłosierdzia chrześcijańskiego, jaki dali nam państwo Ulmowie, ratując Żydów w czasie drugie wojny światowej” – mówił ksiądz prałat Wojciech Górlicki rozpoczynając mszę świętą z udziałem społeczności polskiej oraz przedstawicieli polskiej placówki dyplomatycznej na czele z ambasadorem Konstantym Radziwiłłem.

„To nie jest dzień wspomnienia tragedii, na pewno nie jest to dzień smutku, wręcz odwrotnie jest to dzień dumy, radości, dzień miłości i solidarności” – powiedział PAP Radziwiłł.

Otwarcie w niedzielę wystawy „Śmierć za człowieczeństwo. Rodzina Ulmów” jest tylko jednym z projektów, jakie zostaną zorganizowane z inicjatywy polskiej placówki, by przypomnieć postawę Polaków w czasie II wojny światowej w obliczu Holokaustu.

„Dzisiejszy dzień to dzień beatyfikacji Ulmów przez Kościół katolicki, ale to jest też okazja, żeby pokazać różnego rodzaju zdarzenia, które towarzyszyły temu strasznemu czasowi okupacji niemieckiej i sowieckiej w latach 40. ubiegłego wieku w Polsce, pokazać wiele wspaniałych czynów i postaw, z których po prostu możemy być dumni” – powiedział ambasador.

W najbliższy wtorek w Muzeum Historii Żydów im. Gaona Wileńskiego zostanie otwarta wystawa Roberta Wilczyńskiego „Miasto żywych / Miasto umarłych” przedstawiająca archiwalne fotografie osób i miejsc z terenu warszawskiego getta.

Jeszcze we wrześniu w Wilnie odbędzie się dyskusja pt. „Zbiegli, ale nie bezradni. Uchodźcy żydowscy z Polski w Wilnie w latach 1939-1944”, zostanie zaprezentowane uzupełnione wydanie dwujęzycznej publikacji pt. „Tak teraz postępują uczciwi ludzie… Polacy z Wileńszczyzny ratujący Żydów”, odbędzie się pokaz filmu „Jerzy Orda. Anarchista w duchu św. Augustyna” i dyskusja o żydowskim Wilnie.

USA

Dodatek „Godność i świętość” na temat beatyfikowanej w niedzielę rodziny Ulmów z tekstami m.in. prezydenta Andrzeja Dudy ukazał się w blisko milionowym nakładzie w weekendowym wydaniu „Chicago Tribune”, największego dziennika w tym mieście i jednego z najstarszych tytułów prasowych USA .

W tekście na temat historii rodziny Ulmów prezydent RP ocenił, że historia Ulmów, polskiej rodziny zamordowanej w 1944 roku przez Niemców za ukrywanie Żydów, powinna być znana na całym świecie. Podkreślił, że niemiecka okupacja podczas II wojny światowej oraz zagłada Żydów miała w Polsce wyjątkowo brutalny charakter ze względu na historyczne znaczenie Polski jako państwa tolerancyjnego i schronienia dla Żydów.

"Niemieckie władze okupacyjne spodziewały się więc oporu wobec swoich zbrodniczych działań. Stąd też zagroziły śmiercią każdemu, kto na naszych ziemiach choćby tylko próbował udzielić jakiejkolwiek pomocy ukrywającemu się Żydowi. Jednak mimo tak surowej sankcji tysiące polskich Żydów otrzymało wsparcie pozwalające ocalić życie. Pomagano im w ucieczce z getta, udostępniano ukryte miejsca pobytu, dostarczano żywność, pieniądze, fałszywe dokumenty" – napisał prezydent Duda.

W dodatku "Godność i świętość" ukazał się także tekst ministra kultury i dziedzictwa narodowego, prof. Piotra Glińskiego. Podkreślił on, że spośród sześciu milionów obywateli Rzeczpospolitej zamordowanych w okresie II wojny światowej około 40 proc. stanowiły dzieci. Zaznaczył, że Polska pielęgnuje pamięć o ofiarach m.in. ustanawiając Narodowy Dzień Polskich Dzieci Wojny.

"Pamięć o tamtych dramatycznych doświadczeniach przeszłości jest naszym obowiązkiem – wobec ofiar, ale i wobec przyszłych pokoleń, którym tę pamięć jesteśmy zobowiązani przekazać. Ten zaszczytny obowiązek, testament naszych przodków, staramy się każdego dnia z pełnym zaangażowaniem wypełniać" – dodał prof. Gliński.

W osobnym tekście historyk, prof. Wojciech Roszkowski pisał o zasadności polskich zabiegów o uzyskanie reparacji wojennych. Ocenił, że polsko-niemieckie pojednanie "utknęło w miejscu i nie jest to wina strony polskiej", a Niemcy "usiłują rozdawać karty w Europie" i "roszczą sobie prawo do uczenia demokracji swoich niedawnych ofiar". Niemcy muszą dziś "naprawdę dobrze przemyśleć" swój stosunek do Polski, a "rachunek za potworne straty, jakich Polska doznała w wyniku agresji z 1 września 1939 roku, nie może być przez nich jednostronnie uznany za przedawniony" – zaznaczył historyk.

Dodatek do "Chicago Tribune" ukazał się w ramach projektu "Opowiadamy Polskę światu", realizowanego przez zespół Instytutu Nowych Mediów, wydawcę miesięcznika opinii "Wszystko co Najważniejsze" we współpracy z Polską Fundacją Narodową, Instytutem Pamięci Narodowej, Ministerstwem Spraw Zagranicznych i Polską Agencją Prasową. Wszystkie teksty projektu w wielu wersjach językowych zostały opublikowane na portalu www.WszystkoCoNajwazniejsze.pl.

"Cieszymy się z partnerstwa z jednym z najstarszych tytułów prasowych w USA, świętującym niedawno 175 rocznicę założenia. +The Chicago Tribune+ to tytuł o olbrzymiej renomie, z 28 zdobytymi przez jej dziennikarzy Nagrodami Pulitzera, z aferą Watergate, z dziennikarstwem najwyższych lotów, słynącym z uczciwości i wiarygodności. Od dłuższego czasu współpracujemy, wymieniamy teksty pomiędzy redakcjami. Ważne dla nas jest też to, że dziennik wychodzi w mieście o tak silnej reprezentacji Polonii. Zapraszam więc wszystkich z chicagowskiej Polonii do kiosków w Chicago po teksty z polskiego +Wszystko co Najważniejsze+, opowiadajmy Polskę światu razem" - przekazał PAP prezes Instytutu Nowych Mediów Eryk Mistewicz.

Belgia

Papież Franciszek beatyfikował polską rodzinę Ulmów, która w czasie wojny udzielała schronienia Żydom, za co została zamordowana przez Niemców - pisze w niedzielę belgijski dziennik "Het Nieuwsblad". Gazeta zauważa, że to pierwszy przypadek beatyfikacji całej rodziny w historii Kościoła katolickiego.

Belgijski dziennik przypomina historię polskiej rodziny, która została zamordowana przez niemieckich okupantów za to, że podczas II wojny światowej pozwalała Żydom ukrywać się w ich gospodarstwie.

"Małżeństwo Wiktoria i Józef Ulmowie wraz z szóstką dzieci ukrywali żydowską rodzinę i dwie żydowskie siostry, ale w 1944 roku zostali zadenuncjowani i zamordowani przez hitlerowców. Ukrywani przez nich Żydzi również zostali zamordowani" – czytamy w "HN".

Gazeta obszernie relacjonuje niedzielne uroczystości w Markowej i przytacza słowa papieża, który w odczytanym przez kardynała Marcello Semeraro liście opisał Ulmów jako "prawdziwych męczenników, którzy nieustraszenie poświęcili swoje życie jako dobrzy Samarytanie z miłości do swoich braci i sióstr i którzy przyjęli prześladowanych w swoich domach".

"Het Neuwsblad" informuje także, że papież wspominał polską rodzinę także podczas niedzielnej modlitwy Anioł Pański na placu św. Piotra w Rzymie, określając ją jako "promień nadziei podczas drugiej wojny światowej, przykład impulsu dobra".

Belgijski dziennik przypomina, iż Ulmowie otrzymali także tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata przyznany przez instytut Yad Vashem w Izraelu.

Hiszpania

Heroiczna postawa rodziny Ulmów zamordowanej przed blisko 80 laty przez niemieckich żandarmów za ukrywanie Żydów jest pożądana we współczesnym świecie, naznaczonym rosyjską inwazją na Ukrainę i masową ucieczką uchodźców wojennych - komentują hiszpańskie media, relacjonując niedzielną beatyfikację Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci.

Madryckie radio Cope odnotowuje, że uroczystość zbiega się w czasie z masową pomocą Polaków udzielaną uciekinierom wojennym z najechanej przez Rosjan Ukrainy.

Stołeczna rozgłośnia podkreśla przykład rodziny Ulmów, która w 1944 r. zaryzykowała życie dla ratowania swoich ośmiu żydowskich sąsiadów.

Relacjonujący niedzielną uroczystość we wsi Markowa hiszpański tygodnik "Vida Nueva" zauważa, że na ceremonię przybyły nie tylko dziesiątki tysięcy Polaków, ale też grupy przedstawicieli środowisk żydowskich oraz młodzieży z Niemiec.

Wydawany w Katalonii dziennik "La Vanguardia" przypomina z kolei, że Józef i Wiktoria Ulmowie byli jednym z licznych polskich małżeństw w okupowanej przez Niemcy Polsce, które ratowały żydów podczas II wojny światowej.

Dodaje, że odpowiedzialny za masakrę w Markowej niemiecki oficer Eilert Dieken nie tylko nigdy nie został ukarany za popełnioną zbrodnię, ale po wojnie został przyjęty w szeregi niemieckiej policji.