PAP |
publikacja 11.05.2011 09:26
Szef Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim Nasir al-Wahajszi ostrzegł Stany Zjednoczone w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej islamistów, że po śmierci Osamy bin Ladena najgorsze dopiero nadejdzie.
MK CHAUDHRY/PAP/EPA
"Amerykanie zabili szejka (...) jednak powinni wiedzieć, że żar dżihadu nasili się obecnie bardziej niż za jego życia" - po śmierci Bin Ladena nasilają się groźby pod adresem USA i sojuszników
"Amerykanie zabili szejka (...) jednak powinni wiedzieć, że żar dżihadu nasili się obecnie bardziej niż za jego życia" - oświadczył Jemeńczyk w komunikacie, o którym poinformowało w środę amerykańskie centrum nadzorujące strony internetowe islamistów, SITE.
"Niech wam się nie wydaje, że sprawa jest zakończona (...) najgorsze jest jeszcze przed wami, to co was czeka będzie intensywniejsze i niebezpieczniejsze - dodał szef skrzydła Al-Kaidy. - Będziecie gryźć palce i jeszcze tęsknić za czasami szejka".
Al-Kaida na Półwyspie Arabskim powstała w 2009 roku z połączenia skrzydeł jemeńskiego i saudyjskiego organizacji. 25 grudnia 2009 roku jeden z jej członków próbował dokonać zamachu na samolot z Amsterdamu do Detroit, a pod koniec października 2010 roku Al-Kaidzie udało się przemycić na pokłady samolotów transportowych lecących do USA ładunki wybuchowe, które zanim wybuchły odnalazła policja w Dubaju i Wielkiej Brytanii.