W ciągu ostatnich 48 godzin w atakach Izraela w Strefie Gazy zginęło ponad 90 osób - poinformowała w sobotę agencja Associated Press, powołując się na dane ministerstwa zdrowia palestyńskiej półenklawy.

W bilansie zabitych uwzględniono 15 ofiar ataku przeprowadzonego w nocy z piątku na sobotę. Część z nich, w tym kobiety i dzieci, schroniła się w wyznaczonej przez Izrael strefie humanitarnej - podały służby medyczne w Strefie Gazy. Agencja AP podkreśliła, że kontrolowane przez Hamas instytucje nie rozróżniają wśród ofiar cywilów i bojowników ugrupowań zbrojnych.

Ministerstwo zdrowia ostrzegło też, że 200 tys. osób z przewlekłymi chorobami jest narażonych na ryzyko utraty życia z powodu ciągłego zamykania przejść granicznych przez siły izraelskie, co zagraża funkcjonowaniu szpitali w całej Strefie Gazy.

Od czasu wznowienia walk w izraelskich atakach zginęło ponad 1,6 tys. Palestyńczyków, a od początku wojny - ponad 51 tys. - wynika z komunikatów ministerstwa kontrolowanego przez Hamas.

Izrael wznowił walki 18 marca, przerywając trwający niespełna dwa miesiące rozejm. Wojsko prowadzi operację lądową na południu i północy półenklawy, powiększając strefę buforową okalającą Strefę Gazy. Cywilom przebywającym na tych terenach nakazano ewakuację. Według ONZ z powodu nowej kampanii przesiedlonych zostało już około 500 tys. z około 2,1 mln mieszkańców Strefy Gazy.

Władze Izraela podkreślają, że jego działania są wymierzone w Hamas, który nie chce zgodzić się na przedłużenie rozejmu i uwolnienie wciąż przetrzymywanych zakładników. W czwartek Hamas odrzucił najnowszą izraelską propozycję. Ugrupowanie deklaruje, że jest gotowe na porozumienie, ale musi ono gwarantować zakończenie wojny, jak przewidywała pierwotna umowa. (PAP)

jbw/ szm/