Abp Jean-Claude Périsset przyznał, że Kościół w tym kraju przeżywa trudny czas i wizyta Ojca Świętego w drugiej połowie września będzie okazją do wzmocnienia wiary niemieckich katolików. Według nuncjusza czterodniowy pobyt Benedykta XVI w ojczyźnie będzie miał też przełomowe momenty dla dialogu ekumenicznego oraz ważne impulsy dla niemieckiego społeczeństwa.

Abp Périsset stwierdził, że niemieckie społeczeństwo pogrążone jest w konsumpcjonizmie i potrzebuje wyższych wartości. Jego zdaniem to nie przypadek, że na budynku niemieckiego parlamentu widnieje napis „Narodowi niemieckiemu”. W swojej przemowie przed posłami Papież odniesie się do całego narodu, do wszystkich Niemców. „Wartości religijne mają duże znaczenie w naszym życiu. Dzisiejsze społeczeństwo bardzo potrzebuje otwartego okna w stronę nieba, potrzebuje nadziei. I myślę, że Papież w swoim przemówieniu w Bundestagu poruszy właśnie te uniwersalne wartości” – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Jean-Claude Périsset.

Nuncjusz podkreślił, że od początku planowania wizyty Benedykta XVI w Niemczech tutejszym władzom zależało na charakterze wizyty państwowej, czyli wizyty na najwyższym szczeblu, aby okazać szacunek Papieżowi. Jednak również w swoim duszpasterskim wymiarze będzie ona wyjątkowa, szczególnie ze względu na wspólną modlitwę Papieża z przedstawicielami Kościołów ewangelickich w klasztorze augustianów w Erfurcie, miejscu nowicjatu Marcina Lutra. „Luter był Niemcem i Papież Niemiec będzie przebywał dokładnie tam, gdzie Luter działał przed reformacją. To niesamowity symbol dla dialogu ekumenicznego, że biskup Rzymu po raz pierwszy udaje się w to miejsce” – zaznaczył nuncjusz apostolski w Niemczech.

Abp Périsset przestrzegł jednak przed wygórowanymi oczekiwaniami. Benedykt XVI dobrze zna teologię Marcina Lutra i wie, że wciąż istnieją poważne różnice w pojmowaniu Kościoła przez oba wyznania.