W jego ocenie, zarówno raport Millera, jak i opublikowane właśnie materiały to tylko publicystyka, bo nie ma w nich materiałów źródłowych, na podstawie których można byłoby ocenić to, co stało się nad smoleńskim lotniskiem. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak dodał, że trudno było spodziewać się czegoś przełomowego, skoro nie zbadano wraku Tu-154 i jego czarnych skrzynek.

Politycy PO (Grzegorz Schetyna) i SLD (Ryszard Kalisz) zgodnie podkreślają, że w opublikowanych właśnie dokumentach nie ma nic nowego i wobec tego fakt ten nie wpłynie na kampanię wyborczą. Zdaniem Schetyny, raport Millera zamyka sprawę smoleńską w wymiarze prawnym i jeśli chodzi o organizację lotów, zaś reszta jest rolą prokuratury.