Na pokład tankowca z rosyjskiej floty cieni weszli francuscy żołnierze

PAP |

publikacja 01.10.2025 20:30

Jednostki nie przekazała informacji o jej przynależności i nie podporządkowała się poleceniom.

Prezydent Emmanuel Macron THOMAS TRAASDAH /PAP/EPA Prezydent Emmanuel Macron

Agencja AFP poinformowała w środę, że na pokład tankowca u zachodnich wybrzeży Francji, wiązanego z rosyjską tzw. flotą cieni, weszli żołnierze francuscy. Wcześniej we Francji wszczęto śledztwo dotyczące tej jednostki, znajdującej się na Atlantyku, w rejonie miasta Saint-Nazaire.

AFP, powołując się na zdjęcia wykonane z powietrza, podała, że na jednostce obecni są żołnierze, którzy patrolują pokład. Źródło wojskowe powiedziało agencji, że tankowiec został zatrzymany w minioną sobotę (27 września) w celu kontroli i że odpowiedni zespół wszedł na pokład.

Media francuskie podały we wtorek, że we Francji wszczęto śledztwo dotyczące tankowca, a w środę prokuratura poinformowała, że jest ono związane z tym, że załoga jednostki nie przekazała informacji o jej przynależności i nie podporządkowała się poleceniom. Agencja Reutera, powołując się na dane o ruchu statków, powiadomiła w środę, że tankowiec jest śledzony przez francuski okręt wojenny.

244-metrowy tankowiec, obecnie pływający pod banderą Beninu i używający nazw Boracay i Pushpa, został zbudowany w 2007 r. 20 września br. statek wypłynął z Primorska w obwodzie leningradzkim, 137 km na zachód od Petersburga, i przepłynął przez Bałtyk, ale 28 września zawrócił i obrał kurs na Saint-Nazaire.

Jak podkreślały media we Francji, obecność tankowca jest niepokojąca nie tylko ze względu na jego przynależność do kremlowskiej tzw. floty cieni, ale dlatego, że jego nazwa pojawiła się w związku z niedawnymi incydentami związanymi z przelotami dronów nad Kopenhagą i Norwegią. Według doniesień medialnych, po tych incydentach zidentyfikowano na Bałtyku trzy statki i jednym z nich był właśnie tankowiec Pushpa.

Władze duńskie nie potwierdziły, że tankowiec jest podejrzany o związek z przelotami dronów. Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w środę, że byłby "bardzo ostrożny" w sprawie ewentualnego związku pomiędzy tankowcem a niedawnymi incydentami z użyciem dronów w Kopenhadze.

Macron podkreślił zarazem, że za pośrednictwem floty cieni, liczącej od 600 do 1000 jednostek, Rosja finansuje w około 40 proc. swój wysiłek wojenny podczas trwającej inwazji na Ukrainę.

Jak podał dziennik "Ouest-France", tankowiec nosi nazwę Pushpa, ale od 2007 r. zmieniał ją wielokrotnie, używając nazw: Odysseus, P. Fos, Kiwala i Varuna. Pływał pod banderą: Gabonu, Liberii, Wysp Marshalla, a nawet Mongolii. Źródło dziennika, wojskowy z kraju NATO, powiedziało, że tankowiec znajduje się na listach sankcyjnych kilku krajów. W szczególności, na jednostkę nałożyły sankcje Wielka Brytania i Unia Europejska.

Według UE jednostka jest powiązana z transportem rosyjskiej ropy i produktów naftowych, a także prowadzi od czasu do czasu "ryzykowne operacje transportowe". Władze brytyjskie uznały, że statek uczestniczy w działaniach mających na celu zdestabilizowanie Ukrainy, bądź też uzyskanie korzyści czy wsparcia ze strony władz rosyjskich. Dziennik "Le Parisien" podał, że tankowiec figuruje również na "czarnej liście" Kanady, Nowej Zelandii i Szwajcarii.

Z Paryża Anna Wróbel 

***

Prezydent Emmanuel Macron skomentował w środę śledztwo wszczęte w sprawie tankowca u wybrzeży Francji zaliczanego do rosyjskiej floty cieni; Macron wspomniał o "bardzo poważnych błędach popełnionych przez załogę" i uznał, że należało wszcząć to dochodzenie.

Francuski prezydent wypowiadał się w Kopenhadze na szczycie Unii Europejskiej, jego wypowiedź przekazał portal BFMTV.

Śledztwo wszczęto we wtorek. W środę prokuratura w Breście podała, że jest ono związane z tym, że załoga tankowca nie przekazała informacji o jego przynależności i nie podporządkowała się poleceniom.

Macron powiedział, że byłby "bardzo ostrożny" w sprawie ewentualnego związku pomiędzy tankowcem a niedawnymi incydentami z użyciem dronów w Kopenhadze. Francuski dziennik "Le Parisien" podał, że tankowiec jest jednym z trzech statków, których dotyczy śledztwo prowadzone przez policję w Danii w sprawie przelotów dronów.

Komentując śledztwo wszczęte we Francji, Macron dodał, że rosyjska flota cieni liczy od 600 do 1000 jednostek.

Tankowiec pod banderą Beninu, używający nazw: Boracay i Pushpa, znajduje się na Atlantyku u zachodnich wybrzeży Francji w rejonie miasta Saint-Nazaire. Według mediów statek został skierowany na wody wyłącznej strefy ekonomicznej Francji. Agencja Reutera, powołując się na dane o ruchu statków, podała w środę, że tankowiec jest śledzony przez francuski okręt wojenny.

Wcześniej w tym roku tankowiec został zatrzymany przez Estonię za żeglugę bez ważnej bandery. Jednostka objęta jest sankcjami Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii. Według UE jednostka jest powiązana z nielegalnym transportem rosyjskiej ropy i produktów naftowych. Władze brytyjskie uznały, że statek uczestniczy w działaniach, mających na celu zdestabilizowanie Ukrainy, bądź też uzyskanie korzyści czy wsparcia ze strony władz rosyjskich.

Z Paryża Anna Wróbel