USA: Umowa z Australią o dostawach kluczowych minerałów

PAP |

publikacja 21.10.2025 09:15

"Minerałów będzie tyle, że nie będziecie wiedzieli co z nimi zrobić".

Podpisanie umowy LUKAS COCH /PAP/EPA Podpisanie umowy

Prezydent USA Donald Trump i premier Australii Anthony Albanese podpisali w poniedziałek umowę w sprawie dostaw kluczowych minerałów. Chodzi o surowce niezbędne do produkcji m.in. nowoczesnych systemów obronnych, części lotniczych oraz technologii przemysłowych nowej generacji.

W ramach porozumienia oba kraje mają zainwestować po 1 mld dolarów w ciągu najbliższych sześciu miesięcy w projekty związane z wydobyciem i przetwarzaniem surowców. Ustalona zostanie również minimalna cena dla tzw. minerałów krytycznych, czyli kluczowych dla gospodarki i bezpieczeństwa, których dostępność jest ograniczona. Biały Dom poinformował, że inwestycje będą skoncentrowane na złożach o łącznej wartości 53 mld dolarów.

"Mniej więcej za rok będziemy mieli tyle minerałów krytycznych i pierwiastków ziem rzadkich, że nie będziecie wiedzieli, co z nimi zrobić" - powiedział Trump po podpisaniu porozumienia. Albanese określił umowę jako "rurociąg inwestycyjny o wartości 8,5 mld dolarów, który jest gotowy do uruchomienia". Między innymi Pentagon planuje budowę w Australii Zachodniej rafinerii galu - metalu wykorzystywanego m.in. w elektronice, fotowoltaice i technologii wojskowej.

Amerykański Bank Eksportu i Importu (EXIM), który pełni rolę agencji kredytów eksportowych rządu USA, wystosował siedem listów intencyjnych o łącznej wartości ponad 2,2 mld dolarów na realizację projektów dotyczących kluczowych minerałów w Australii. Obejmują one szereg surowców i mają wspierać odbudowę amerykańskiego przemysłu zaawansowanych technologii.

Reuters zwrócił uwagę, że podpisana w poniedziałek umowa wpisuje się w szersze działania USA i Australii zmierzające do zmniejszenia zależności od chińskich dostaw surowców i jestem elementem "przeciwdziałania dominacji Chin w eksporcie oraz służy zapewnieniu odporności zachodniego łańcucha dostaw".

Agencja odnotowała też, że chociaż Trump i Albanese ciepło się przywitali, prezydent USA wyraził oburzenie z powodu krytyki pod jego adresem wygłoszonej przez ambasadora Australii Kevina Rudda. W 2020 roku nazwał on Trumpa "najbardziej destrukcyjnym prezydentem w historii" - przypomniał Reuters. W poniedziałek Trump zapytał, gdzie obecnie przebywa ambasador? Kiedy zorientował się, że towarzyszy Albanese, stwierdził: "Ja też cię nie lubię i prawdopodobnie nigdy nie polubię".

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski