PAP |
publikacja 24.10.2025 13:38
"To kolejny ewidentny akt zuchwałości i lekceważenia norm międzynarodowych".
Roman Koszowski /Foto Gość
Rosja uważa, że jest "ponad"...
Naruszenie litewskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie samoloty wojskowe wpisuje się w niepokojący schemat powtarzających się wtargnięć (statków powietrznych) i hybrydowej presji na sojuszników NATO - oświadczył w czwartek szef estońskiej dyplomacji Margus Tsahkna. "To kolejny ewidentny akt zuchwałości i lekceważenia norm międzynarodowych" - napisał Tsahkna na X.
Litewskie siły zbrojne poinformowały w czwartek, że rosyjski myśliwiec Su-30 oraz tankowiec powietrzny Ił-78 przebywały w przestrzeni Litwy przez 18 sekund. W proteście wezwany został rosyjski charge d'affaires.
Tsahkna podkreślił, że Estonia stoi zdecydowanie po stronie Litwy a "Europa musi i będzie dalej wzmacniać swoją obronę".
Estonia także doświadczyła w ostatnich tygodniach naruszenia swojej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie samoloty wojskowe. We wrześniu trzy myśliwce MiG-31 wtargnęły od strony Zatoki Fińskiej i przeleciały po estońskiej stronie przez około 12 minut, co minister Tsahkna określił wówczas "bezczelnością bez precedensu".
Było to czwarte naruszenie przestrzeni powietrznej przez rosyjskie maszyny w tym roku, ale wcześniejsze nie były tak długotrwałe.