PAP |
publikacja 30.10.2025 09:01
Tylko w jednym batalionie w 2023 roku w ten sposób zginęło 20 żołnierzy, w 2024 - już 40.
MAXIM SHIPENKOV /PAP/EPA
Są i tacy, którzy chyba tę wojne kochają
Na wystawie w Moskwie
Rosyjski portal Verstka zidentyfikował dane ponad 100 rosyjskich dowódców, odpowiadających za tortury lub egzekucje i przedstawił ich dane w artykule na temat praktyk znęcania się nad żołnierzami w rosyjskiej armii.
- Egzekucje w armii mają masowy charakter () żołnierze są rozstrzeliwani bez sądu przez własnych towarzyszy broni lub dowódców - informuje rosyjski portal Verstka, powołując się na relacje rosyjskich wojskowych i dane rosyjskiej prokuratury wojskowej. Zjawisko to nazywane jest "obnuleniem" (w tłumaczeniu na język polski - zerowaniem).
Informacje o praktykowaniu tortur i egzekucji pojawiają się od początku pełnoskalowej wojny z Ukrainą: wówczas rozstrzeliwano za pijaństwo lub odmowę wykonania rozkazu. - W 2025 roku takie wypadki stały się częstsze - informuje portal Verstka.
Aktualnie główną przyczyną mają być odmowy płacenia łapówek dowódcom przez szeregowych żołnierzy. W takim przypadku są oni wysyłani na tzw. mięsny szturm ukraińskich stanowisk, bez broni i wyposażenia. Odmowa udziału w takim ataku kończy się egzekucją na własnych pozycjach. Częste są także przypadki tortur, pobicia i inne formy znęcania się ze strony dowódców różnych szczebli, nawet brygady lub dywizji. Według relacji jednego z rozmówców portalu Verstka, tylko w jednym batalionie w 2023 roku w ten sposób zginęło 20 żołnierzy, w 2024 - już 40.
Od 2022 roku do rosyjskiej prokuratury wojskowej trafiło ponad 12 tysięcy skarg dotyczących znęcania się nad żołnierzami.