Słowacja: W katastrofie kolejowej ucierpiało kilkadziesiąt osób

PAP |

publikacja 10.11.2025 08:57

Expres TATRAN jadący z Koszyc do Bratysławy najechał na tył pociąg Nitra-Bratysława.

Na torach HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość Na torach
Zdjęcie ilustracyjne

W katastrofie kolejowej w niedzielę koło Bratysławy na stacji Pezinok rannych zostało kilkadziesiąt osób. Jedenaście hospitalizowano w Bratysławie. Expres TATRAN  jadący z Koszyc do Bratysławy najechał na tył  pociąg Nitra-Bratysława, poinformowały słowackie koleje. Przyczyny są wyjaśniane.

W pociągach było około 800 podróżujących. Według szefa słowackich kolei (ŻSR) Ivana Bednarika jeden ze składów zignorował czerwone światło na semaforze. Załogi obu pociągów wyszły z katastrofy bez szwanku i jak powiedział Bednarik "współpracują z policją, ŻSR i ratownikami".

Przeprowadzone próby na obecność alkoholu i narkotyków u maszynistów są negatywne. Według dziennikarzy obecnych na miejscu odcinek, na którym doszło do zderzenia wyposażony jest w nowoczesny system ETSC, ale nie jest jasne, czy był używany przez lokomotywy uczestniczące w kolizji. Najprawdopodobniej starsza lokomotywa z silnikiem diesla nie mogła wykorzystywać ETSC.

Pierwsze informacje o katastrofie mówiły o czołowym zderzeniu pociągów i wielu rannych. Z czasem te wiadomości skorygowano. Nie było to zderzenie czołowe, a jeden skład najechał na drugi. Według szefa kolei na stacji Pezinok ekspres TATRAN mógł poruszać się z szybkością 140 km na godzinę. Gdy doszło do zderzenia pociąg nie poruszał się szybciej niż z prędkością 100 km na godzinę. Bednarik powiedział dziennikarzom, że gdyby do katastrofy doszło z pełną prędkością, to na miejscu byłoby wielu zmarłych, a nie rannych.

Bednarik poinformował, że składy nie wykoleiły się. Minister spraw wewnętrznych Matusz Szutaj Esztok powiedział dziennikarzom na miejscu katastrofy, że nie było w niej ofiar śmiertelnych, a jedenaście osób trafiło do szpitali w Bratysławie. Kilkudziesięciu osobom udzielono pomocy medycznej na miejscu. Według ratowników medycznych przeważały stłuczenia i proste złamania.

Premier Robert Fico zwołał na poniedziałek rano nadzwyczajne posiedzenie rządu, które ma być poświęcone katastrofie na kolei. Przed miesiącem na wschodzie Słowacji doszło do czołowego zderzenia pociągów pośpiesznych w miejscowości Jablonov nad Turniou w powiecie Rożnava. Rannych zostało ponad 70 osób. Nie było ofiar śmiertelnych.

Piotr Górecki