PAP |
publikacja 24.11.2025 08:30
36,8 tys. gospodarstw w woj. podkarpackim w poniedziałek rano nadal nie ma prądu. Powodem są zerwane przez konary linie energetyczne oraz ich oblodzenie - poinformował PAP dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie Tomasz Węgrzynowicz.
Jak przekazał dyżurny, o godz. 6.00 w poniedziałek w regionie bez prądu było 36,8 tys. odbiorców.
- Największa liczba odbiorców bez prądu jest w rejonie energetycznym Krosno - 16 tys. oraz Strzyżów, gdzie jest sporo całych miejscowości pozbawionych prądu - wskazał Węgrzynowicz.
Powodem są zerwane linie energetyczne oraz ich oblodzenie. Dyżurny zapewnił, że nie ma informacji o połamanych słupach energetycznych, co spowodowałoby znacznie poważniejsze awarie, a ich usuwanie trwałoby znacznie dłużej.
- Służby pracują intensywnie. Tak więc jest nadzieja, że energetycy w miarę szybko poradzą sobie z awariami i prąd wróci do odbiorców - zauważył dyżurny.
Zmalała znacznie liczba strażackich interwencji; od północy strażacy byli wzywani 28 razy, podczas gdy minionej doby interwencji było ponad 1,7 tys. Praca strażaków polegała głównie na usuwaniu konarów z jezdni, chodników i linii energetycznych.
Śnieg przestał sypać, ale w województwie obowiązują natomiast ostrzeżenia przed zamieciami.
- Ale na razie nie spowodowały jakichś interwencji - dodał dyżurny WCZK w Rzeszowie.
W niedzielę IMGW wydał dwa ostrzeżenia dla południowych powiatów Podkarpacia - bieszczadzkiego, jasielskiego, krośnieńskiego, leskiego i sanockiego oraz Krosna. Ostrzeżenie drugiego stopnia dotyczy zawiei i zamieci i obowiązuje od godziny 2.00 do poniedziałku do godz. 16.00. Drugie ostrzeżenie, pierwszego stopnia, dotyczy silnego wiatru i obowiązuje przez cały poniedziałek.
Wszystkie drogi w regionie są przejezdne, w większości czarne mokre, a lokalnie czarne suche. Miejscami może występować lokalna śliskość.
Od redakcji Wiara.pl
Przyszłą zima prądu ni ma - chciałoby się powiedzieć. Jak to się ma do planów dotyczących elektromobilności tudzież eliminowania tych form ogrzewania, które wykorzystują tylko bardziej tradycjne "paliwa"?