PAP |
publikacja 26.11.2025 08:07
Wszystkie 24 dziewczynki, które uprowadzili w zeszłym tygodniu ze szkoły uzbrojeni napastnicy w nigeryjskim stanie Kebbi, zostały uwolnione - poinformował we wtorek prezydent Nigerii Bola Tinubu.
PAP/EPA/AFOLABI SOTUNDE
Chłopiec pośrodku to Nehemiah Matthew. Udało mu się uciec porywaczom.
Dziewczynki porwano 17 listopada z żeńskiej szkoły z internatem. W tym dniu władze podały, że uprowadzono 25 dziewcząt, ale z wtorkowego oświadczenia prezydenta wynika, że było ich 24. - Czuję ulgę, że wszystkie 24 dziewczynki są już w domu. Musimy teraz pilnie rozmieścić w najbardziej zagrożonych rejonach więcej żołnierzy, by uniknąć kolejnych porwań - oznajmił prezydent.
Nie podano szczegółów na temat operacji ratunkowej.
W północno-zachodniej Nigerii dochodzi do powtarzających się masowych porwań ze szkół przez uzbrojone gangi żądające okupu.
Chrześcijańskie Stowarzyszenie Nigerii (CAN) podało, że 21 listopada uzbrojeni napastnicy uprowadzili co najmniej 227 uczniów i nauczycieli z katolickiej szkoły w stanie Niger. Było to największe masowe porwanie uczniów szkoły od ataku z marca 2024 roku, gdy w stanie Kaduna uprowadzono ponad 200 dzieci - podkreśliła agencja Reutera.
We wrześniu br. Komitet ONZ ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet (CEDAW) opublikował raport dotyczący porwań uczennic, począwszy od głośnego uprowadzenia z 2015 r., za które odpowiadała islamistyczna organizacja Boko Haram. Uprowadzone nastolatki były gwałcone, zmuszane do małżeństw i do zmiany religii.
Komitet uznał, że wielokrotne zaniedbania ze strony państwa w zakresie ochrony uczennic i innych kobiet oraz dziewcząt przed porwaniami stanowią systematyczne i poważne naruszenia.