Turcja: Kończy się akcja ratunkowa

PAP |

publikacja 26.10.2011 20:15

W dotkniętych trzęsieniem ziemi miastach na wschodzie Turcji stopniowo odwołuje się akcje ratunkowe, a na pierwszy plan wysuwa się problem, jak zapewnić tymczasowe schronienie setkom tysięcy ofiar wobec ujemnych temperatur w nocy i spodziewanych opadów śniegu.

Turcja: Kończy się akcja ratunkowa TOLGA BOZOGLU/PAP/EPA Powoli kończy się w Turcji akcja ratunkowa. Na pierwszy plan wysuwa się pytanie, jak setki tysięcy poszkodowanych ochronić przed zimnem

Choć w ostatnich dniach głośno było o przypadkach odnajdywania po kilku dobach żywych osób pod gruzami, akcje ratunkowe w prowincji Wan są stopniowo odwoływane.

"Poszukiwania w centrum (miasta) Wan się zakończyły" - przyznał przedstawiciel służb ratunkowych. W pobliskim Ercis trwają jeszcze prace nad poziomowaniem budynków oraz poszukiwania z użyciem psów tropiących.

Stopniowo problemem numer jeden dla władz staje się kwestia zapewnienia tymczasowego schronienia dla - jak szacują władze prowincji - ok. 600 tysięcy osób dotkniętych kataklizmem.

Sytuacja stanie się tym bardziej nagląca, jeśli sprawdzą się katastrofalne prognozy pogody. Już teraz temperatura nocą spada poniżej zera, a opady deszczu jeszcze w tym tygodniu mają zamienić się w śnieg.

W dotkniętej wstrząsami prowincji 3 tysiące budynków nie nadają się do zamieszkania, bo zawaliły się lub grożą zawaleniem pod wpływem wstrząsów wtórnych.

"Zadanie o najwyższym priorytecie to dostarczenie namiotów tym mieszkańcom, których domy całkiem się zawaliły" - powiedział gubernator prowincji.

Wielu mieszkańców oskarża rząd w Ankarze o złą organizację i powolne dostarczanie pomocy.

W mieście Wan grupa ok. 100 osób splądrowała ciężarówki Czerwonego Półksiężyca wiozące koce, żywność i ubrania. W innych miejscach zdesperowani mieszkańcy walczyli między sobą o rozdzielane namioty - pisze Reuters.

Rząd Turcji, który początkowo odrzucał wszelkie oferty zagranicznej pomocy, teraz zwrócił się o nią do 30 państw, w tym Izraela, z którym ma ostatnio napięte stosunki. Zaapelowano o prefabrykaty mieszkalne, namioty i kontenery.

Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował w środę, że w trzęsieniu ziemi w prowincji Wan zginęło co najmniej 461 osób, a rannych zostało ponad 1350. Epicentrum niedzielnych wstrząsów o sile 7,2 w skali Richtera znajdowało się 17 km na północny wschód od miasta Wan.