Narzędzie Bożego pokoju

Andrzej Macura

Religie bywają oskarżane o wywoływanie wojen. Niestety, ta opinia nie jest pozbawiona podstaw – powiedział papież w Asyżu.

Narzędzie Bożego pokoju

Oczywiście to tylko część prawdy – przypomniał też w swoim przemówieniu Benedykt XVI. Ostatni wiek pokazał, że również i ateizm zdolny jest tworzyć system represji. I to na ogromna skalę. Nie tylko zresztą ten zorganizowany, narzucany społeczeństwom przez totalitarne reżimy. Także ten zwyczajny, codzienny, który nie liczy się z żadnymi normami moralności, a który staje się źródłem wielu nieszczęść dzisiejszego świata.

To ważne przypomnienie. Oskarżenia, że to religia jest źródłem wojen w świecie są stała tezą wrogich wierze środowisk. Tymczasem jest to teza mocno upraszczająca rzeczywistość. Jako taka jest nieprawdziwa i najnormalniej w świecie niesprawiedliwa. Nie byłoby jednak dobrze, gdybyśmy broniąc wiary przemilczali smutne i wstydliwe fakty z naszej historii. Trzeba po prostu trzymać się prawdy.

Benedykt XVI nie zatrzymuje się jednak tylko na przeszłości. Stawia wymagania: „Jest zadaniem wszystkich, którzy ponoszą jakąkolwiek odpowiedzialność za wiarę chrześcijańską, nieustannie oczyszczać religię chrześcijan, poczynając od jej wewnętrznego centrum, aby – mimo ludzkiej słabości – była prawdziwie narzędziem Bożego pokoju w świecie”. A na zakończenie dodaje: „(...) chciałbym was zapewnić, że Kościół katolicki nie zaprzestanie walczyć przeciw przemocy i angażować się na rzecz pokoju w świecie. Pobudza nas wspólne pragnienie, by być «pielgrzymami prawdy, pielgrzymami pokoju».

W świecie wilków łatwiej być jednym z nich. Jednak chrześcijanie muszą raczej przyjąć w nim postawę wystawionych na ich łaskę jagniąt – przypomniał wczoraj papież w swoim przemówieniu podczas audiencji generalnej. To trudne zadanie. Bo wymaga zmiany sposobu myślenia. Ale tylko tak, my, wierzący, możemy stać się „pielgrzymami prawdy i pokoju”.

TAGI: