Proces ws. smalcu z psów do powtórki

PAP |

publikacja 28.10.2011 17:25

Sąd Okręgowy w Częstochowie uchylił w piątek wyrok uniewinniający dwie właścicielki gospodarstwa z Kłobucka koło Częstochowy, którym prokuratura zarzuciła zabijanie psów i wyrabianie z nich smalcu.

Proces ws. smalcu z psów do powtórki Henryk Przondziono/GN Ten smalec z psów nie pochodzi

Proces będzie musiał się odbyć ponownie przed kłobuckim wydziałem zamiejscowym częstochowskiego sądu rejonowego - poinformował PAP rzecznik częstochowskich sądów, Bogusław Zając.

"Sąd rejonowy nie wziął pod uwagę całokształtu okoliczności" - powiedział sędzia Zając; dodał, że w sprawie jest wiele dowodów pośrednich, których nie uwzględnił sąd I instancji w procesie.

Prokuratura stawiała kobietom zarzuty z Ustawy o ochronie zwierząt, a także z Ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. W pierwszym procesie od obydwu zostały uniewinnione. Wyrok zapadł w czerwcu tego roku.

Same kobiety wskazywały na trzecią osobę - swego nieżyjącego od kilku lat męża i ojca Józefa P. Według kobiet, to on miał hodować psy dla celów rzeźnych, wytapiać z nich tłuszcz i sprzedawać go potem jako "lekarstwo".

W pierwszym procesie sąd rejonowy nie znalazł też podstaw, by uznać kobiety za winne naruszenia Ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Uznał, że brak jest wystarczających danych na temat szkodliwości sprzedawanego przez kobiety tłuszczu.

O sprawie zrobiło się głośno latem 2009 r. O tym, że coś podejrzanego dzieje się w jednym z kłobuckich gospodarstw, policjantów poinformowali przedstawiciele fundacji ochrony praw zwierząt "For animals", którzy kupili tam smalec i przekazali go do badań.

Podczas przeszukania gospodarstwa funkcjonariusze znaleźli kilkanaście butelek z tłuszczem. Na posesji było też kilkadziesiąt psów różnych ras, które biegały wolno lub były zamknięte w boksach w zabudowaniach gospodarczych. Znaleziono też m.in. psie szczątki.

Prokuratura przedstawiła zarzuty właścicielce gospodarstwa Agacie G. i jej matce Alfredzie P. Kobiety zostały oskarżone, że zabiły nieustaloną liczbę psów, dusząc je sznurem i zabijając przy użyciu prądu elektrycznego. Obydwie są oskarżone także o to, że wprowadzały do obrotu tłuszcz zwierzęcy wyprodukowany bez zachowania warunków sanitarnych - sprowadzając w ten sposób zagrożenie dla zdrowia innych osób.

Kobiety od początku nie przyznawały się do winy.(PAP)