Kiedy myślisz, że widziałeś i słyszałeś już wszystko, ale oto jako jeden z najważniejszych newsów dnia poważny "tygodnik opinii" podaje list otwarty nikomu nie znanej blogerki zza Oceanu, która prosi ojców synodalnych, żeby "było tak jak było", bo jej się tak bardziej podoba... WTF?
Nauczanie na temat homoseksualizm kościoła KK nie wzięło się znikąd. To po prostu kolejny apel przeciwko rozmiękczaniu/zmiany nauki kościoła. Bądźmy solą ziemi tak jak nam to mówił nasz Pan i nie idźmy szerokimi drogami, które pokazuje nam ten świat....
Nie dlatego że jej się tak bardziej podoba, ale dlatego że zmiana nauczania mogłaby pociągnąć do potępienia wiele dusz. Kościół musi głosić Prawdę, a ta blogerka o to prosi. "Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!" "Każdy kto się takich rzeczy dopuszcza życia wiecznego nie odziedziczy". Ludzka natura jest skażona złem, wiara jest dla mocnych-slabych. Nie dla tchórzy usprawiedliwiających się. Szeroka jest brama, która prowadzi do Piekła i większość ludzi umierających kazdego dnia potępia się, co potwierdza Jezus w Ewangelii i objawienia. Bog jest wymagający - "Jestem święty po trzykroć i nie mogę kochać duszy, którą plami grzech" (Jezus w Dzienniczku sw. Faustyny). Nauka Kościoła jak i Jezus w objawieniach potwierdzają, że śmierć w grzechu "śmiertelnym" bez żalu oznacza wieczne potępienie. Nauka Kościoła jest prosta, natura ludzka zła, tylko zdeterminowani całkowicie mogą się zbawić. Żeby się potępić nie trzeba wiele, wystarczy nie chcieć aktywnie się zbawić/osiągnąć świętość.
Oj Velario, Velario,.... nie dlatego że tak jej się podoba, tylko dlatego, że stara się żyć zgodnie z Bogiem, którego ukochała. A wezwanie do czystości jeśli się nie jest w związku małżeńskim, do wierności w małżeństwie, to trudne wezwania, ale to właśnie jest zgoda na prawdziwą Miłość ... To, co wbrew, to tylko nasze zachcianki i pożądliwości.... Czy nie tak? Myślisz inaczej?
Wspaniałe świadectwo wiary i prawdy. Trzeba tylko chcieć i prawdziwie kochać. A nie zwalać na to, że "nie da się", bo to za trudne. Oby tylko dano posłuch takim świadectwom, które są tylko przypomnieniem oczywistych rzeczy dla katolików, a nie jakimś lobbowaniem na rzecz rozpasania.
@Thorgi, Kuba & Nika - mimo wszystko mam nadzieję, że decydując o kierunku, w jakim będzie kroczył Kościół, Synod będzie decydował słuchając raczej natchnień Ducha Świętego niż próśb amerykańskich blogerek.
No tak bo Duch święty będzie zaprzeczał temu co jest w Piśmie Świętym. nauka kościoła na temat homoseksualizmu jest jednoznaczna nie pochodzi od człowieka tylko od samego Boga Pismo Święte mówi to wyraźnie. Ale Velario jak zawsze próbuję mieszać i rozmywać nauka kościoła.
List Pasterski EP na niedzielę Świętej Rodziny 29 stycznia 2003 r. stwierdza: "Kościół nie zostawia ich samotnych w obliczu życiowych zmagań. Wśród osób, które skorzystały z terapii w katolickich ośrodkach „Odwagi” ponad 30% potrafiło zmienić swą orientację i podjąć życie w sakramentalnych związkach małżeńskich." ( http://episkopat.pl/swiadkowie-ewangelii-zycia/ )”. Gdzie są informacje o dostępności i skuteczności tych ośrodków? JE Metropolita Krakowski jest „bezradny” w odpowiedzi na to pytanie, a potem oświadcza „kochamy ich i szanujemy, ale nie słuchamy, tego co mówią” (http://franciszkanska3.pl/aktualnosci/dialogi-z-arcybiskupem-wola-boga-a-wola-czlowieka). Uprzednio zaś proponował (wraz z prezydium KEP) zastąpienie rodziny spółkami prawa handlowego (
https://episkopat.pl/oswiadczenie-prezydium-konferencji-episkopatu-polski-4/). Czy nie jest zadaniem Kościoła wszechstronna pomoc osobom homoseksualonym w prawidłowej integracji do życia w rodzinie, pracy i innych wspólnotach? Czy zaniedbania w tej sprawie nie są przyczyną obecnego zgorszenia?
Dziś byłem ba Tyskie Wieczorze Uwielbienia, Jezus uwalnia z różnych problemów, dwie osoby z tych skłonności, według słowa poznania które mówili prowadzący to spotkanie, chwała Panu!
"Kościół nie zostawia ich samotnych w obliczu życiowych zmagań. Wśród osób, które skorzystały z terapii w katolickich ośrodkach „Odwagi” ponad 30% potrafiło zmienić swą orientację i podjąć życie w sakramentalnych związkach małżeńskich." ( http://episkopat.pl/swiadkowie-ewangelii-zycia/ )”.
Gdzie są informacje o dostępności i skuteczności tych ośrodków? JE Metropolita Krakowski jest „bezradny” w odpowiedzi na to pytanie, a potem oświadcza „kochamy ich i szanujemy, ale nie słuchamy, tego co mówią” (http://franciszkanska3.pl/aktualnosci/dialogi-z-arcybiskupem-wola-boga-a-wola-czlowieka). Uprzednio zaś proponował (wraz z prezydium KEP) zastąpienie rodziny spółkami prawa handlowego (
https://episkopat.pl/oswiadczenie-prezydium-konferencji-episkopatu-polski-4/).
Czy nie jest zadaniem Kościoła wszechstronna pomoc osobom homoseksualonym w prawidłowej integracji do życia w rodzinie, pracy i innych wspólnotach? Czy zaniedbania w tej sprawie nie są przyczyną obecnego zgorszenia?