Niemcy potrzebują 250 tysięcy imigrantów rocznie i choć tego w Polsce nikt nie rozumie bez imigrantów nie byłoby i nie będzie tak wysokiego dobrobytu. Tylko w Polsce rząd finansuje kościół katolicki, w Niemczech wierni muszą sami swoją religię finansować. Kirchensteuer jest zbierane przez państwo dla kościoła i za tą usługę kościół płaci państwu.
Samym duchem kościołów się nawet w Polsce nie utrzyma. A ksiądz i w Polsce korzysta z dóbr jak nahbardziej materialnych opłaconych pieniędzmi zebranymi od ludzi. I opodatkowanymi, choć symbolicznie. W Niemczech za to dochody są przewidywalne, wydatki można planować i nie da się grać "biednymi" czy "bogatymi" parafiami: każdy ksiądz ma te same dochody. Chyba, że kradnie pieniądze parafii, ale to raczej na dłuższą metę niemożliwe, bo tymi zsjmuje się rada parafialna.
Rząd Polski nie finansuje Kościoła Katolickiego. To tylko kłamliwa propaganda głoszona przez ateistyczną lewicę. Tzw. fundusz kościelny to zwrot pieniędzy za zagrabione przez komunistów mienie które nie można oddać w naturze. Wypłacana jest więc rekompensata.
Nie tylko Kościół Katolicki jest beneficjentem Funduszu Kościelnego. Poza tym jest jak pisał kolega / koleżanka wyżej - jest to rekompensata za zagrabione mienie. Wystarczy wejść na wiki.