Odrzuciła? Mądrość etapu: odłożyła na lepszy moment. Tylko półkroku w tył w tworzeniu EUROREICHU. Co "sobie" Niemcy zarządziłi - to mają. Nikt ich po trybunałach ciągał nie będzie, nikt z artykułu 7 ścigał nie będzie.
Uzupełnienie: Niemcy i Francuzi. A poza tym opinie jakiejś komisji tzw. Parlamentu Europejskiego nie są wiążące dla "egzekutywy", czyli Komisji Europejskiej. A tam wiadomo: Junkier z filipińską chorobą.